Relacje reprezentacji po powrocie :)

Mistrzostwa Europy w Cardiff, Walia - 27-28 października
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
teillman
trener
Posty: 3200
Rejestracja: 11 sty 2017, 00:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Relacje reprezentacji po powrocie :)

Post autor: teillman » 31 paź 2018, 12:42

ok powoli wracamy do żywych więc "krótka" relacja z mojej strony:

pierwszy mecz i kapitan Austryjaków z Bretonią
outcaarst.jpg
ciężka gra, wybieram atak, mój przeciwnik dostaje blitz i wbija mi się kim tylko może za mój LOS. Klepię to co stoi w LOS tak żeby uwolnić jak największą liczbę zawodników. 2 których zostawiłem z tyłu blitzuję jednego z rycerzy i blokuję 2 kolejnych. Nie podnoszę piłki runnerem.
W jego pierwszej turze mam już 3 rycerzy przy runnerze w tym jednego który poniósł piłkę. staję na głowie żeby zrobić cokolwiek, ale przez 2 tury wyrzucam jedynie jedno słoneczko. Outcaarst przykłada w 3ciej turze nie chcąc ryzykować że jednak coś mi wyjdzie.

Przez kolejnych 5 tur idę do przodu po TD.

Jego atak zaczynamy z wynikiem 1:1. Myślę sobie że przycisnę go znowu żeby szybko przyłożył i jeszcze zrobię z tego proste 2:2.

gdzieś w 3ciej turze Austryjak kusi się ball carierem o gfi i rzuca pałę na pałę. W tej chwili nie ma już 3 rycerzy na boisku. Zabieram piłkę i zadowolony o obrót losu lecę po wygraną.

w 7 turze gość robi czary mary jednym z knechtów bije mojego runnera na 2 przeciwko a piłka niefartownie upada w zasięgu jednego z chłopów który podnosi ją i robi pass do ostatniego rycerza, który łapie piłkę i przykłada na 2:1...

Ostatecznie wygrywamy z Austrią 2-5-1, mega niefajne uczucie być jedynym który przejebał swój mecz.

outcaarst 2:1 Teillman

drugi mecz i trafiamy Irlandię
moim przeciwnikiem okazuje się Longstride właściciel podcastu Two Drunk Flings ze swoimi undeadami. Mega przyjemny koleś.
Longstride.jpg
dosyć wyrównany pojedynek, nic szczególnego, on przykłada w swoim ataku po moich 2 turach gdzie w obu pierwszym blokiem rzucam 2x skull i przerzucam na 2x skull... dzięki czemu jego ghull sobie po prostu 2 tury biegnie przed siebie z piłką. ja przykładam w swoim ataku bez większych historii. Poczciwy dobry remis. Mógłbym jedynie narzekać na to że przez cały mecz praktycznie nie pękały pancerze :/ więc nawet nie miałem jak przechylić szali na swoją stronę.
ostatecznie udaje nam się wygrać z Irlandią 3-3-2

Teillman 1:1 Longstride


Trzeci mecz i Hiszpania

jesteśmy mega pozytywnie nakręceni mamy w końcu już 2 wygrane, czas zmierzyć się z najbardziej wymagającym przeciwnikiem tego dnia i to na drugim stole!
Dark_Duke.jpg
dostaję Dark_Duke z norsami. Myślę sobie zajebiście :) w końcu będzie jakaś wygrana. Patrzę na rozpiskę gościa a tam nie ma berków :D myślę sobie no to stary 2 frenzy na 2 frenzy to już jesteś mój.
w jego ataku zabijam throwera z leaderem na którego zużywa apo po czym morduję także jednego wilkołaka. Niestety zostawiam małą dziurę na skos którą wykorzystuje i robiąc kilka dodgy na 3+ przebiega 4 zawodnikami i ostatecznie przykłada na 1:0.
mówię ok trudno przynajmniej będzie remis. Drugą połowę zaczyna w 6. niestety nuffle uznaje że warto mi dojebać jeszcze w tym dniu i ostatecznie tracę piłkę i nie mogę jej podnieść przez 3 tury...

Dark_Duke 1:0 Teillman

przegrywamy tym razem dosyć konkretnie 1-1-6 ale wszystkie mecze były mega wyrównane jak spojrzymy na wyniki, gdyż wszędzie przegraliśmy tylko jednym TD. Tutaj jest jeszcze miejsce na historię ROvera i jego meczu który skończył sie wynikiem 1:2 dla Hiszpana ale zaliczone jest 1:3 ;) ale to zostawię do opisania Roverowi ;)

Sobotę kończymy zadowoleni z drużynowego wyniku 2-0-1 ale chyba każdy pod uśmiechem był lekko niezadowolony ze swojego osobistego wyniku. Ja na pewno. Idąc na after i myśląc o pierwszym dniu z wynikiem 0-1-2 różne rzeczy kołatają się w głowie. No trudno jutro jest kolejny dzień.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 31 paź 2018, 13:19 przez teillman, łącznie zmieniany 1 raz.
Steam:teillman
Obrazek
Gamonie wykonują blitz i podanie tym samym zawodnikiem podczas jednej akcji. :?

Awatar użytkownika
teillman
trener
Posty: 3200
Rejestracja: 11 sty 2017, 00:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Relacje reprezentacji po powrocie :)

Post autor: teillman » 31 paź 2018, 13:16

Niedziela

pierwsza parówka Szwedzi i znowu kapitan drużyny Melisqus tym razem z Necro.
Melisqus.jpg
Necro mam dosyć dobrze ograne krasnoludami więc byłem spokojny że jak zagram swoje to będzie ok.
Standardowa rozpiska 2 wighty z guardem Wilkołak z MB Drugi z Blokiem 2 gule blodge i wrestle

zaczynamy jego atakiem, wiem że musi przyłożyć w 3-4 tury żebym miał szansę na 2:1. udało mi się dobrać do obu wilków ale gość przebija się w jakimś panicznym biegu jednym ghulem ale wypierdziela się drugim żeby domknąć klatkę. zabijam pierwszego wilka z MB oraz jednego wighta.
Dostawiam się runnerem do ghula z piłką i blitzuję na dobiegu rzucam pałę na pałę gościu już wie że td jest jego. w 4 turze no ale jednak.
robi dodge ghulem i rzuca pałe na pałę xD ghul ginie xD
podnoszę piłke i staram się donieść w jego ataku. Niestety chcąc przystalować, żeby miał tylko jeden rzut na KO dobiera się do mojego ball cariera drugim wilkiem i powala mnie w 7 turze.

W swoim ataku już na spokojnie przykładam nie ryzykując.

Teillman 1:0 Melisqus
niestety przegrywamy drużynowo 2-3-3


drugi mecz i Portugalia
andreskarsnik.jpg
trafia mi się Chaos, który też mam ograny więc czuję się pewnie. Gościu wygląda trochę tak jakby kazali mu grać tą drużyną na siłę (nie wie np. czy rogi działają też przy blitzu z ziemi czy trzeba przebiec przynajmniej jedno pole)

nie mniej zaczynamy grę i gość dostaje blitza wbija mi się w obronę i przebiega jedną kozą pod piłkę łapiąc ją. na szczęście w 3ciej turze wypierdziela się na gfi na samym touchdownie zabijam kozę i ide po swoje 1:0. w 7 turze fartem wdodgowuje się pomiędzy moją klatkę i na 2 przeciw powala ball cariera. Drugą kozą robi pass do warriora stojącego u mnie na połowie. ratuje mnie... intercept na 6 blitzerem który był z nim związany. Kończymy pierwszą połowę 0:0 w drugiej już konsekwentnie morduję chaos wbijając chyba 6 cas i 3 KO dobiegam i przykładam na 1:0.

niestety (albo stety) remisujemy z Portugalią 3-2-3

andreskarsnik 0:1 Teillman

humor mi się poprawia bo wyciągnąłem wynik indywidualny na 2-1-2


Ostatni mecz ze skavenami z dalekiej północy czyli Norwegiem
The_Ref.jpg
skaveny też mam porządnie ograne więc wietrzę kolejne zwycięstwo, niestety mój runner nie podnosi piłki i dopadają go gutki. wynoszą piłkę na swoją połowę i w moim ataku rozpoczynają swój. Przykładają 2 tury później na 0:1.
W swoim drugim ataku cisnę ale w 7mej turze wbija się gutkiem na 2 przeciw powala mi runnera.
W jego ataku morduję szczury jak leci, odbieram piłkę i do końca gry stoję już klatką bez opcji wejścia pod jego td i fauluje to co leży na ziemi.
warte wspomniena jest to że wszystkie 4 rerolle które miałem zużyłem na uwaga: przerzuty 2 czaszek.
W ciągu 2 gier w jednej wyrzuciłęm 4x 2 czaszki a w jednej 2x czacha na czachę z przerzutem. Sądzę że niefart na najbliższych kilka gier już wykorzystałem ;)

The_Ref 1:1 Teillman

wygrywamy z Norwegią 4-3-1 co przy końcowym wyniku 3-1-2 daje nam 8 pozycję!
indywidualnie kończę z wynikiem 2-2-2. Jestem zadowolony choć jeszcze czeka mnie sporo rzeczy do poprawy i skilla do zdobycia :)

6/4 dni z chłopakami spędzone w mega miłej atmosferze :) będę to jeszcze długo wspominał :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Steam:teillman
Obrazek
Gamonie wykonują blitz i podanie tym samym zawodnikiem podczas jednej akcji. :?

Awatar użytkownika
Tomek Kos
blitzer
Posty: 1386
Rejestracja: 26 gru 2017, 15:37
Lokalizacja: wolałbym Żoliborz

Zdobyte trofea

Re: Relacje reprezentacji po powrocie :)

Post autor: Tomek Kos » 31 paź 2018, 13:44

Drugą połowę zaczyna w 6. niestety nuffle uznaje że warto mi dojebać jeszcze w tym dniu i ostatecznie tracę piłkę i nie mogę jej podnieść przez 3 tury...
To najciekawszy fragment. Jak 6 gości w majtkach wybiło piłkę?
Obrazek

Awatar użytkownika
teillman
trener
Posty: 3200
Rejestracja: 11 sty 2017, 00:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Relacje reprezentacji po powrocie :)

Post autor: teillman » 31 paź 2018, 14:57

jeden był duży miał siłę 5 i był bez majtek plus ziomek przez cały mecz może z raz oblał dodge golasami
Steam:teillman
Obrazek
Gamonie wykonują blitz i podanie tym samym zawodnikiem podczas jednej akcji. :?

Awatar użytkownika
2GUTTA
blitzer
Posty: 1402
Rejestracja: 14 sty 2017, 00:07

Zdobyte trofea

Re: Relacje reprezentacji po powrocie :)

Post autor: 2GUTTA » 31 paź 2018, 15:04

Super relacja! Jeszcze jakieś ciekawostki/historyjki jak np Misssweden w szlafroku ze statami 0-3-3?

+ Twoja rozpiska [mention]teillman[/mention]! Gratulacje jeszcze raz wyciągnięcia wyniku drugiego dnia

Awatar użytkownika
teillman
trener
Posty: 3200
Rejestracja: 11 sty 2017, 00:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Relacje reprezentacji po powrocie :)

Post autor: teillman » 31 paź 2018, 15:15

moja rozpa standardowa co ostatnio wszędzie grałem
2 łysych runnerów
5 guardów (2 na blitzerach 3 na liniowych)
1 mb na slayerze
2 przerzuty
apo
1x coach ass, cheer i ff

jedną historyjkę też z hiszpanem opiszę jak wrócę do domu ;)

Mieliśmy wynajete w motelu dormitorium 6 osobowe Z łóżkami piętrowymi. Shawas nie poleciał więc śmieszkowaliśmy całą drogę że dokoptują nam jakiegoś zwyrola. Wchodzimy do pokoju dobrze zrobieni A tu hiszpan przebierał gacie. Rover jak to Rover uznał że się z nim od razu z miejsca zakumpluje i podbija do niego i rzuca że jesteśmy już nieźle zrobieni więc jak będziemy za bardzo odwalać to żeby się nie przejmował A on wtedy do Rovera "nie no spoko mam nóż" Hahahha cały wyjazd mieliśmy z tego bękę xD
Steam:teillman
Obrazek
Gamonie wykonują blitz i podanie tym samym zawodnikiem podczas jednej akcji. :?

stikman
liniowy
Posty: 1088
Rejestracja: 11 sty 2016, 21:41

Re: Relacje reprezentacji po powrocie :)

Post autor: stikman » 01 lis 2018, 22:31

Świetna relacja!
https://www.instagram.com/bloodbowl_dai ... NocDA2aHpm trochę malowania, więcej relacji z turniejów

Awatar użytkownika
Tomek Kos
blitzer
Posty: 1386
Rejestracja: 26 gru 2017, 15:37
Lokalizacja: wolałbym Żoliborz

Zdobyte trofea

Re: Relacje reprezentacji po powrocie :)

Post autor: Tomek Kos » 01 lis 2018, 22:38

Czekamy na kolejne relacje :) kibice zasługują na posmak wielkiego świata sportu!
Obrazek

Awatar użytkownika
Slimaq
blitzer
Posty: 1426
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:08

Zdobyte trofea

Re: Relacje reprezentacji po powrocie :)

Post autor: Slimaq » 02 lis 2018, 09:59

No to ja coś naskrobię:
Rozpiska typowo brytyjskie DE - 3 Blitzerów (dodge), 2 WItchki (blok, wrestle), runner (leader) 5 linemanów, Apo, 2RR

1szy mecz vs Belentor i jego HE (12 zawodników) - przeciwnik wymagający na papierze posiadający najlepsze staty z drużyny i oznajmiający na wstępie że tą rozpiską wygrał jakiś turniej 2 tygodnie wcześniej ;P

Oddałem przeciwnikowi zaczynanie (jak we wszystkich meczach w których miałem wybór) - Plan był prosty - zmusić do szybkiego przyłożenia - wyrównać w 1 połowie i w drugiej przyłożyć w 8 turze.
W pierwszej połowie przeciwnik przykłada w 6 albo w 7 turze mi udaje się wyrównać czyli 50% planu wykonane.

W drugiej połowie wszystko szło zgodnie z planem poza pancerzami które pękały u mnie bardziej niż u przeciwnika i kilkoma 1 RR na 1 (w całym meczu 5 snaków) ale nie w kluczowych momentach. W 7 turze musiałem podjąć trudną decyzję - czy przyłożyć - co było łatwe ale dawoło przeciwnikowi 2 tury na remis - czy iść po wygraną i stallować - ale przeciwnik przy moich złych rzutach na dodge mógł teoretycznie wygrać mecz. Szybka orientacja na to co działo się na innych stołach sprawiła że zdecydowałem się na pewny remis niż na ryzyko (w turnieju solowym bym ryzykował) - przeciwnik w 2 tiry przykłada i jest remis 2:2 ale co najważniejsze zwycięstwo drużyny.

2gi mecz vs Gutro81 i jego Chadecja - 11 zawodników z Minosem - słaby matchup dla elfów ale bez dramatu.

Znowu oddałem przeciwnikowi zaczynanie i skupiłem się na obronie bez szaleństw - jednym blitzerem pobiegłem na tyły przeciwnika - pozostałymi robiłem tradycyjne eflickie 2 man defence (2 zawodników w rzędzie - 2 pola odstępu - 2 zawodników rzędzie itd). Około 5 tury przeciwnik popełnił błąd zostawiając jeden róg klatki stykający się z moim zawodnikiem co dało mi łatwy blitz na 1kości (witchką z wrestlem ) na hobgoblina - both down i piłka ląduje pomiędzy dwarfami i elfami. W 7 turze udało się ją podnieść i przyłożyć w 8mej. 1:0 w runie przeciwnika i druga połowa bez historii - przykładam w okolicy 6-7 tury nie dając przeciwnikowi już szans na remis.
2:0 i wygrana całej drużyny - z perspektywy całego turnieju chyba najsłabszy przeciwnik z jakim się spotkałem.


3ci mecz vs Noerciux i jego Necro (6 bloków jako dodatkowe skille +guard +MB)

Znowu oddałem zaczynanie jednak tym razem nie udało się ani zmusić przeciwnika do błędu - a wszelkie próby (doge na 5+ z rr w klatkę itd itp) nic nie dały. Jeden z najlepszych drivów przeciwnika jaki widziałem grając na Necro - StandFirmy dokładnie gdzie trzeba - i wolny grind w stronę mojego TD. Straciłem kilku zawodników - chyba 3. Połowa zakończyła się 0:1. W drugiej połowie starałem się przerzucać piłkę z lewa na prawo z linii do tylu - czyli standard elficki - miąłem mniej zawodników więc nie było łatwo i koniec końców w kluczowym momencie kiedy była szansa na przyłożenie (chyba 7 tura) rzucam 1 na 1 w kluczowym dodgu. Przeciwnikowi nie udaje się również przyłożyć jednak mecz niestety przegrany.
Drużyna również wysoko przegrywa - męczący dzień.
Koniec pierwszego dnia i rezultat 1/1/1
Steam: lorgoth
Fumbbl: slimaq

Awatar użytkownika
Slimaq
blitzer
Posty: 1426
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:08

Zdobyte trofea

Re: Relacje reprezentacji po powrocie :)

Post autor: Slimaq » 02 lis 2018, 10:42

4ty mecz i Lizardmany inforthepaina - (5 bloków i guard na Kroxie)

Ehhh co to był za mecz.... pierwszy raz zaczynałem - i niestety rozpoczęło się od blitza dla przeciwnika co przekreśliło szanse jakichkolwiek udanych bloków (siła 4 + guard bolała) jednemu elfowi się umarło - kilka skinków nałożyło presję na piłkę. W rewanżu udało mi się wyeliminować jednego skinka ale przy próbie podbniesienia piłki 1 na 1 -na szczęście obstawiłem ją 3 zawodnikami. Nie pamiętam dokładnych szczegółów poza tym że każdy istotny z punktu widzenia wyniku w tej połowie to było 1 na 1 (w pewnym momencie przeciwnik przeprasza mnie za moje własne rzuty). Połowę przegrywam 0:1 i mam mniej zawodników niż przeciwnik. W turze przeciwnika mam 2 szanse na jedno kostkowy blok na ball carriera ale w pierwszym przypadku czacha RR czacha na witchce z wrestlem a w drugim 1 dodge 1 niweczą moje szanse. W 7 turze przeciwnik przykłada i jest 0:2 - udaje mi się zdobyć w dwie tury honorowe przyłożenie i mega wk$#@$#@% kończę mecz 1:2.

5ty mecz - vs Norsy lord_klna

Bronię. Całą połowę przy każdej nielicznej okazji nie udaje mi się zdać kluczowego rzutu - czy to dodga (1 na 1) czy to bloku wrestlerem na piłkę (czacha na czachę) ale w 7 turze przy braku RR z obu stron stawiam przed przeciwnikiem solidne 3 rzędy obrońców i zmuszam do rzucania kostkami 4+, 4+, 3+ aby przyłożyć - przeciwnikowi się udaje i połowa kończy się 0:1.

Przeciwnik rzuca blitza na KO table. Pomimo braku tackla całe 2/3 połowy przeciwnik rzuca tylko słoneczka na szczęście nie eliminuje za dużo zawodników. Znowu klątwa 1 na 1 w kluczowych momentach ( w pewnym momencie musiałem się oddalić na chwilę od stołu aby się uspokoić bo 2 mecz z rzędu w którym wszystkie kluczowe akcie kończą się snakiem to za dużo dla mojej osłabionej psychiki). W pewnym momencie piłka znajduje się w 2TZ przeciwnika - odblitzowuję jednego i popełniam jak to oceniam z perspektywy czasu błąd bo popycham go na piłkę (7 kierunków mnie urządza ale jeden to przeciwnik - oczywiście piłka bouncuje na runnera przeciwnika i chwyta on piłkę.... 0:2 i rozpoczyna się moja 6 tura.... Jestem załamany - ale trzeba grać dalej.
No i los się odwrócił.
W 6 turze zrobiwszy wyłom w linii obrony przeciwnika biegnę 3 graczami w zasięg i w 7 turze po udanym HO i Passie (2+) przykładam na 1:2. Rzucam przy wykopie piłkę głęboko (1 pole od TD przeciwnika) i na kostach widze 5 i 5 czyli blitz - jest jeszcze szansa!. 4 zawodników udaję się wprowadzić w zasięg do piłki pozostałymi obstawiam kogo się da u przeciwnika (nie ma już RR a ja mam jeden). Przeciwnik obstawia piłkę 2ma graczami i nawet nie próbuje jej podnosić. W mojej 8 turze dostawiam na 1GFI asyste do jednego zawodnika przy piłce (oczywiście 1 ale RR na 3) i wykonuję blitz - push - tym razem nie na piłkę :P i potrzebuję do przyłożenia blitzerem podniesienie piłki na 3+, dodge (z RR ze skilla) 2+ i 1GFI na 2+. Udało się i jest remis na wagę remisu naszej reprezentacji!. Oddycham z dużą ulgą!


6ty mecz kapitan Norwegów Zulu i kolejne Lizardmany (tym razem 6xblok) i tylko 2RR

Oddaję przeciwnikowi zaczynanie. Przeciwnik idzie wąską klatką (czasem wszystkie 9 pół było z zawodnikami - co nie dawało mi szansy na blitzowanie skinków ale nie sądzę że jest to dobre rozwiązanie. Miałem kilka szans wykorzystując chainpushe aby mieć jednoblokowe blitze na skinku ale ani both down ani pow nie padło. Przeciniki spala dość szybko swoje RR i w 7 turze przykłada nie chcąc ryzykować co wykorzystuję przykładając na 1:1 na koniec połowy. Mam o 2 zawodników mniej zaczynając swój drive i przeciwnik - mogę powiedzieć "tradycyjnie" dostaje blitza i przenosi presję na moją połowę. Uwijam się jak mogę, screenuje, dodguje od skinków żeby tylko nie stracić piłki ale nie jest łatwo bo tracę kolejnych 2 zawodników. W pewnym momencie (6 tura przeciwnika) przeciwnik na 2GFI może mi zblitzować saurusem mojego blitzera z piłką gramy już z zegarem i zostało każdemu graczowi ok. 5 minut do wykorzystania. Przeciwnik rzuca jak ja w dwóch poprzednich meczach 1 na 1 i spala swój ostatni RR. Zamieniam to na przyłożenie bo już nie miałem się gdzie schować. 2:1. Piłka spada w okolice środka boiska - nieudane podniesienie piłki przez przeciwnika i w 7 turze łapię piłkę witchką z blokiem. Przeciwnik ją blitzuje ale słoneczko wyjątkowo nie wypada i w swoiej 8 turze zdobywam 3 TD. Przeciwnik nie chce już grać 8 tury.. 3:1 w ostatnim meczu i turniej zakończony wynikiem 2/2/2.

To były ciężkie 2 dni. Bardzo wymagający przeciwnicy reprezentujący bardzo wysoki poziom i ukazujący mi ile jeszcze muszę się nauczyć. EB to turniej wyjątkowy - nie do porównania z żadnym innym w jakim brałem udział - i gra się w nim znacznie trudniej.
Panowała naprawdę super atmosfera w reprezentacji. Każdy wspierał kolegów - zwłaszcza po cięższych meczach i było to bardzo potrzebne. Czuliśmy też bardzo duże wsparcie od Was - głównie dzięki szalonym relacjom Shawassa za co Jemiu i Wam serdeczne DZIEKUJEMY!!!!. Bez Was na pewno było by znacznie ciężej a i wynik mógłby być gorszy.
Steam: lorgoth
Fumbbl: slimaq

ODPOWIEDZ

Wróć do „EuroBowl 2018”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości