Trójmiejska Liga Dziadowa - VOL.III

[Kuba Krolik]

Lista wpłat za ligę w pierwszym poście

Niedługo podsumowanie wyjątkowo krwawej kolejki

[Kuba Krolik]

Aktualny status ligi

[Kuba Krolik]

Tak więc doczekalismy się! Zakończyła się pierwsza kolejka trzeciego sezonu ligi dziadów.
W sobotę odbył się mecz, w którym walczyli Slavic Bears z Krwawymi Wiedzmami. Walka młodości z doświadczenieniem, starego i nowego. Młody trener Slavic Bears wystartował na ostro i przyłożył jako pierwszy, ale jak to często bywa, doświadczenie wzięło górę. Aż się tu prosi, żeby powiedzieć: nie ważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy. Wiedźmy ostatecznie wyjaśniły spotkanie wynikiem 2:1.
Maciej podzielił się z nami komentarzem:
Z Andrzejem gra się mega spoko. Nie spina jakoś Dupy jak robisz błędy.
Kolejne dwa mecze odbyły się dzisiaj:
Pierwszy:
Chłopaki z baraków vs Rushing Doom.
W tym meczu zdecydowanie i z przytupem khorn pokazał rogi. Nie dość że wygrał 3:0 to jeszcze uśmiercił Norda Haestena z nr#11. Co ciekawe nie był to najdłuższy mecz kolejki, choć wielu się tego spodziewało.
Krzysztof skomentował mecz można wręcz powiedzieć tradycyjnie:
Głupia gra!
No i drugi:
Valhallan Puppies vs Green Bay Sneakers.
Ciekawy eksperyment szybkich i wściekłych lizaków z początku dał prowadzenie Green Bay Sneakers, ale w drugiej połowie nordowie wyrównali- tym samym dałączając do zacniego grona graczy z jednym punktem w tabeli, bo był to remis. Zobaczymy co ci trenerzy pokażą w drugiej kolejce która właśnie się rozpoczęła!!!

W dniu wczorajszym odbył się kolejny mecz ligowy, gdzie zmierzyli się tytani wzrostu z drużyny Little Mother Fuckers przeciwko Swamp Beasts, których trener doprowadził w zeszłym sezonie krasnoludy do finału Pucharu Dziadów. Przez większość spotkania zdecydowanie prowadziły snotlingi, w meczu nie brakowało kontuzji, a nawet zdarzył się zgon. Gracz Fioletowy Nochal z nr#23 rozstał się z tym światem, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Ze źródeł, którym nie mogę ufać wiem, że dzięki temu do Little Mother Fuckers o umowę sponsorską odezwała się lokalna burgerownia McMurty's Burger Emporium. W szóstej turze TD zdobył Żółta Trąbka #82 z drużyny zielonych i bardzo długo udawało im się utrzymywać Prowadzenie. Dopiero w 8 turze drugiej połowy lizaki odpowiedziały touch downem, który został zdobyty przez niepozornego zawodnika z nr #6 Klakier!
Mimo wyniku 1:1, jako redakcja uznajemy, że zdecydowanie bardziej poturbowani z tego spotkania wyszli Swamp Beasts. Ich trener niestety nie udzielił nam komentarza.
Natomiast trener Little Mother Fuckers powiedział:
-Mecz z Arturem był pokazem nieudolnych rzutów Artura, a mimo to udało mu się doprowadzić do remisu. Gratuluję wytrwałości do samego końca
Bardzo dziękujemy za komentarz i oczekujemy na kolejne mecze. Następny odbędzie się już jutro!

W Dniu wczorajszym 25.08.2023r. odbyły się 4 z 8 meczów tej kolejki. Było to wspaniałe otwarcie sezonu
z wieloma zwrotami akcji:
NKS Wykopani Ghulin SN 1:1 FC Petarda
W tym meczu Fc Petarda zdecydowanie miała pod górkę, tym bardziej że Puszek z nr 98 postanowił, że nie będzie grał w drużynie z jakimś tam Orkiem i usunął go z boiska. Na szczęście dla Renegatów na koniec meczu Erhardowi Schutzowi z nr 11 udało się doholować piłkę na remis.
UKS Sadole Migowo 2:0 Krwawe Łamagi
Jeśli chodzi o ten mecz, to ofiary zdecydowanie zostały złożone. Zarówno Sadole, jak i Łamagi następny mecz zagrają bez cennych graczy. Dwaj liniowi elfów oraz jeden Bloodborn Marauder Lineman są w szpitalu, a Bloodspawn tak szybko jak się pojawił, tak szybko zniknął. Doświadczenie trenera Sadoli pozwoliło mu poprowadzić drużynę do zwycięstwa, ale nasza Smerfetka dzielnie dotrzymywała mu pola. Warto zauważyć, że Poganiacz Demonetek dorobił się już dwóch rozwinięć; Bujka dostała “block”, a Rocket, ku zgrozie wszystkich unikających drużyn, “Tackle”.
Wrzeszczury 4:0 Verdammte Eidechsen
No cóż Konrad został bardzo ciepło powitany w świecie Blood Bowl. Przynajmniej nikt nie zginął. Dość jednostronne spotkanie.
Anakonda Qweens 1:1 The Plague Of Grandpas
Wynik nie do końca oddaje przebieg spotkania. Co prawda Panie w pierwszej połowie zdobyły przyłożenie, ale Mistrz Remisów rozsmarował je w drugiej połowie na murawie, do tego stopnia, że kończyły mecz z trzema zawodnikami na polu. Dwie Amazonki zginęły, jedna została zwolniona po meczu. Co gorsza, Dziewczyny straciły oboje blitzerów. Następny rywal Amazonek powinien postawić piwerko Mistrzowi Remisów.

[Kuba Krolik]

To był dobry dzień dla Norskiej.
Dzisiaj rano niespodziewanie i z zaskoczenia Chłopaki z Baraków podjęły u siebie Anakonda Queens, tym samym rozpoczynając drugą kolejkę. Obie drużyny były poturbowane po poprzedniej kolejce i musiały korzystać z pomocy jurnaymanów. Co ciekawe, Chłopaki postanowiły tuż przed meczem zwolnić swoje świnki i podejść do meczu na trzeźwo, co zdecydowanie przyniosło rezultaty.
Od samego początku barbarzyńcy górowali na boisku i praktycznie robili z dziewczynami to co chcieli. Jedynie yeti musiał obejść się smakiem gdyż większość meczu spędził na ławce ogłuszony. Amazonki napinały się i prężyły, a wszystko co osiągnęły to jeden touch down. Tymczasem Chłopaki zdobyły ich aż trzy. Nie da się ukryć, że dziewczyny same były sobie winne. Nie powinno się tak rzucać kośćmi. Trener chłopaków po meczu powiedział: "Super gra, a yeti do wyjebania". Trener amazonek pozbierał zabawki i pokonany wrócił do domu.

[Kuba Krolik]

Zielony Potop
W piątek odbył się kolejny mecz drugiej kolejki. Little Mother Fuckers vs UKS Sadole Migowo. Z początku wydawało się niemal pewne że khorn będzie miał ciężki orzech zgryzienia. W pierwszej połowie snoty zdobyły td i ale umarł im również fun hopa. Druga połowa zmieniła całkowicie wygląd spotkania, to sadole w niej dominowały i udało im się zdecydowanie zdepopulowac zielone ludziki z 27 do 7 przy tym wyrównując wynik. Kosztowało ich to również śmierć jednego zawodnika. Spotkanie zakończyło się remisem.
Trener Sadoli po spotkaniu stwierdził: Moja drużyna zrobiła to co miała zrobić, rozsmarowałam snoty po murawie.
Sadole po tym meczu są praktycznie faworytami w pucharze.

[Kuba Krolik]

W niedzielę odbyły się kolejne wspaniałe cztery mecze, a kilka wyników było dla nas zaskakujących.

Jako pierwsi grać zaczęli FC Petarda vs Slavic Bears. Mecz ten może wydawać się nijaki, lecz należy wziąć pod uwagę, że był to mecz pomiędzy dwukrotnym mistrzem naszej ligi, a debiutującym najmłodszym zawodnikiem. Cyrkowcy przez całą pierwszą połowę utrzymywali się przy piłce lecz przez błąd runnera nie udało im się zdobyć Touch Downu. Renegaci, kiedy w końcu w drugiej połowie dostali piłkę wykorzystali całe swoje doświadczenie, i finezje, dzięki czemu zdominowali boisko brutalną siłą fizyczną udało im się sporo zawodników niedźwiedzi znokautować i na koniec meczu zdobyć upragnione przyłożenie. Trener, niedźwiedzi po meczu stwierdził że to jego dziewicza liga i cieszy się z każdej możliwości na naukę gry, natomiast trener renegatów zadowolony jest że udało mu się wprowadzić wymyśloną strategię w życie.

Następny mecz rozegrał się pomiędzy wrzeszczurami, a drużyną w valhallan Puppies
Trener nordów przed meczem wydawał się bardzo pewny siebie Biały natomiast przyszedł wyluzowany jak zwykle. W tym meczu to szczury okazały się zdecydowanymi zwycięzcami ich szybkie akcje oraz udane podanie pozwoliły im zdobyć aż trzy przyłożenia, choć kosztowało ich to jedną śmierć i kilka kontuzji. Nordowie nie grali tak dobrze piłką za to nadrabiali brutalnością w polu. Mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla Szczurów.

Mecz elfy kontra Elfy
Tutaj doświadczeniem zdecydowanie górował Andrzej nad naszą Smerfetką. Odzwierciedlenie tego widzimy w wyniku 3:0
Przyłożenie wpadało za przyłożeniem, a Krwawe Wiedźmy dominowały w każdym aspekcie spotkania. Nasza Smerfetka nie zraża się jednak i niczym rasowy uczestnik sesji BDSM czeka na kolejną okazje na klapsa.

A na koniec największe według nas zaskoczenie. Trener nazywany przez niektórych beniaminkiem, nowicjuszem, zielonym, trenerem, kondziem, a przez Smerfetkę nawet chłopakiem. Zdobył swoje Pierwsze zwycięstwo.
The Plague Of Grandpas vs Verdammte Eidechsen to było według mnie najciekawsze spotkanie tego wieczoru. Jaszczurki weszły w to spotkanie jak po swoje doskonała obrona boków boiska pozwoliła im zdobyć aż dwa Touch Downy, tym samym przerywając wspaniałą passę naszego mistrza remisów. No i tradycyjnie też dla naszego Kondzia był to najdłuższy póki co mecz tej kolejki

[Kuba Krolik]

W środę 27.09 rozegrało się spotkanie między Rushing Doom (to ten pomalowany khorn) a drużyną Green Bay Sneakers ( to te pokurczone jaszczurki). Skinki po raz kolejny udowodniły nam, że trener ma pomysł na tą drużynę. W szóstej turze niepozorny lineman Sneakersow zabił khorngora, a jego kolega chwilę później zdobył przyłożenie. Zawodnicy Khorna rozwzcieczeni poczynaniami jaszczurek na początku drugiej połowy poranili delikatnie dwa Skinki lecąc ciągiem, a trzeciego z poważniejszymi ranami położyli turę później. Nie przeszkodziło to jednak niebieskim zdobyć drugiego td. I ostatecznie wygrać to spotkanie. Tym samym Green Bay Sneakers wskoczyli na drugie miejsce w grupie B.

Capture.PNG

[Kuba Krolik]

Dzień dobry wieczór.
W piątek 06.10.2023 odbyły się kolejne wspaniałe mecze. Ostatni ligowy mecz kolejki, gdzie NKS Wykopani Ghulin SN zmierzyli się z Swamp Beasts. Oprócz tego odbyły się trzy pierwsze mecze pucharu.

NKS Wykopani Ghulin SN vs
Swamp Beasts
Ostatni mecz kolejki nie przyniósł nam zaskoczenia, znów "Trole" górowały nad "Dziadami". Nieumarli nie dość że nie umierali, to jeszcze zabijali i krzywdzili Jaszczurki. Na Casualty zameldowało się aż 5 gadów, z czego jedną w czarnym worku. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:0 dla umarlaków.

Wrzeszczury vs FC Petarda
Ten mecz okazał się zaskoczeniem. Wrzeszczury będące pretendentem do grania w finale pucharu, zostały w naprawdę ładnym stylu wyrzucone z niego już w pierwszej kolejce. Mecz był bardzo wyrównany ale do następnej rundy mogła przejść tylko jedna drużyna. FC PETARDA!!! Wygrywa wynikiem 2:1.

The Plague Of Grandpas vs
Little Mother Fucker
Passa Mistrza Remisów została przerwana. Nurgle zasypany zieloną falą snotligow musiał ustąpić. Mecz zakończył się wynikiem 1:0 dla
Little Mother Fucker. Dziadki oprócz przyłożenia stracili również zawodnika, Dziadek Milorad niestety pożegnał się z nami na zawsze. Co ciekawe zawodnicy zielonych też odnieśli kilka kontuzji, ale głównie z własnej winy. Little Mother Fucker po tym meczu posiada skarbiec godny zazdrości innych drużyn.

UKS Sadole Migowo vs Anakonda Qweens
Sadole byli zdecydowanymi faworytami tego meczu mimo tego że Trener amazonek poprowadził w poprzednim sezonie inną drużynę do zwycięstwa w Pucharze sezonu drugiego. Sadole w pierwszej połowie grali naprawdę wybitnie zatrzymując każdą próbę ataku dziewczyn. W drugiej połowie atakował Khorn, i tu Amazonki wykorzystując zrządzenie losu śmiało zaatakowały. Pozwoliło to Księżniczkom zdobyć TD, który dał im zwycięstwo. Patrząc na rzuty można stwierdzić że kości nie sprzyjały khornowi, chyba czas zlozyć kogos w ofierze, może mecze towarzyskie będą do tego okazją.

Wiemy już na pewno że na kolejnym poziomie pucharowej drabinki Anakonda Qweens zmierzy się z Little Mother Fucker.

[Kuba Krolik]

aktulana tabela ligi i drzewko pucharu ligii

1.PNG

2.PNG

3.PNG

4.PNG

[Kuba Krolik]

Pierwsze wydanie naszej gazetki klubowej

387633721_1315089966036367_7037528417324240038_n.jpg

387330404_1257562654892272_6832806406224609153_n.jpg