All skaven League

[wilku7734]

mtślę że jako liga for fun mie ma co spinać się o terminy spotkań. Tura trwa 4 minuty z tego co pamiętam. A limitów każdy pilnuje na własną rękę, oczywiście po każdej kolejce będę wyrywkowo sprawdzał ale wierzę że nikt nie będzie kantował

[leon]

zagralismy pierwszy mecz
skaveni - skaveni 2-0

nie mozemy potwierdzic wyniku
trup słał sie gesto.
mi kibice zabili kamieniem jedynego trowera w momencie kiedy mialem byc w ataku.
drugi zawodnik zginał po serii 7 szostek pod rzad u przeciwnika. i wez tu nie wierz w przeznaczenie

na koniec jeszcze bilety nie przyniosly dochodu. (kolejna 1 przerzucona na 1)
zatem u mnie w nastepnym meczu bedzie stado journymenow. plus ze obaj guterzy zaliczyli awanse.

[rooted]

Wczoraj żeśmy małe szczurobicie z kolegą Kaniulcem odprawili – mecz standardowy jak na szczurze zawody: 2 trupy, kilka dodatkowych kontuzji, znacząca ilość KO, sporo przyłożeń, milion rzutów na dodge’a (przynajmniej po mojej stronie) i atrakcje do samego końca. Nie wiem jakie są statystyki ligowe ale chyba meczu bez conajmniej dwóch trupów (albo trupa i kontuzji równoznacznej z trupem) nie mieliśmy do tej pory w lidze. Szybki excel pokazuje mi, że przy tym tempie ”przerobu” szczurzego składu, z pierwotnego zestawu zawodników (w sensie: z 12 zawodników których kupiłem przed pierwszą kolejką), do końca siódmej kolejki przeżyje mi… trzech.

Dzięki za mecz - teraz morduj cudze gryzonie;)

[leon]

dzis kolejny krwawy mecz
szczury kontra szczury 2-1

Przeciwnik odbiera. kibice wpadaja na boisko i mam kilka stunow a przeciwnik nic. mimo to udaje mi sie w 2 lub 3 turze blitzowac i blokowac ball cariera. nic to nie daje. w odwecie klapsa dostaje guterr z wrestlem. klapsa na smierc. oprocz niego jeszcze 2 kontuzje i ko. po przylozeniu odbieram pilke w 7 gdzie przeciwnika jest komplet. mysle sobie na razie. przegralem z kretesem bo bede bity dalej. mimo wszystko udaje sie troche czarujac przylozyc w bodajze 6. bloker z ko nie wychodzi i nie zamierza. nadal u mnie 7 u przeciwnika chyba 10. mimo to mam szanse na dobranie sie do pilki. ale jak widze ze juz nie bede mogl przylozyc to sie klepiemy.

druga polowa zaczyna sie u mnie slabo pomimo tego ze odbieram. dostaje na kolana disturbing presence. krzyk czasami mocno przeszkadza. szczegolnie myslec lub dobrze klikac. klepiemy sie. wreszcie cos usuwam przeciwnikowi, jeden nie wyszedl na boisko bo slonce za mocno swiecilo. w pewnym momencie blitz przeciwnika szczurogra na mojego i obaj leza. moj ze stunem przeciwnika z kontuzja. udaje mi sie ustawic klatke i dojechac prawie pod endzone. i w bodajze 13 turze oswabadzajac gutera z pilka zamiast przykladac zamroczylo mnie i blokuje najpierw na 2 lonerem. rzecz jasna 2 czachy i loner nie zdany. pilka na ziemi w nastepnej turze wybita przez przeciwnika. udaje sie na szczescie ja podniesc i przylozyc.
potem obrona z wypchnieciem pilki poza boisko. tu moj blad bo powinienem zostawic ja w boisku gdzie mialem wiecej zawodnikow a nie liczyc na szczescie i wypadla gdzies gdzie mi nie bardzo pasowalo. ale udalo sie powstrzymac przeciwnika i zaraz koniec meczu.

i teraz najfajniejsze. w poprzednim meczu mialem na kase z biletow 1 rr 1 a w tym 1 rr 2. zatem zbierajac cala kase nie stac mnie na zawodnika. wiec na kolejny mecz zostala juz tylko 8 szczurow.
ciesza dwa awanse (w porzednim tez byly dwa ale ten guter co go mial szybko w tym meczu zginal). zatem tak na prawde sa tylko 3 a z tego 2 na 1 zawodniku. cieszy ze rat ogr rzucil dubla. kusil mnie claw ale ostatecznie wzialem blok i moze uda mu sie ustac troche na boisku.

ps kibice zaluja ze nie ma w tej lidze tak ciekawych zapowiedzi

[leon]

jak tam idzie innym bo cos stoi

[rooted]

O ile dobrze kojarzę to został nam mecz z Wilkiem w II kolejce. Powinniśmy się wyrobić do soboty włącznie.

[leon]

kolejny mecz i kolejne trupy. na nastepny mecz mam 5 i 580 tv chyba
w ostatniej turze guter dostal minus do ruchu.
na szczescie uzbieralem przez 3 mecze na zastepstwo i bede mial 6 zaw w tym 1 gutera

a mecz? przegralem 3-1 chociaz sazdze ze nie powinienem, ale czasami tak jest. zlosc na bb juz przeszla
w 7 zabrana tura gdy nie bylem ustawiony do 1ttd
potem magiczne podanie
i jescze blitz a na deser kontuzja jedynego gutera.

[rooted]

Zgadzam się w całej rozciągłości z tym, co Leon napisał powyżej. Spotkanie, szczególnie w II połowie, było dość szalone, krwawe i nieprzewidywalne. Duuuużo fuksa było w ostatnich kolejkach po mojej stronie (2 TDs 5-cioma albo 6-cioma zawodnikami w cztery końcowe kolejki) chociaż z drugiej strony kolejny mecz zawodnicy padają jak muchy (wczoraj skaveni, wcześniej inni) więc pozostało już tylko liczyć na dzikie szarże i zagrania rodem z podwórkowej ligi piłki kopanej. Geronimo!

Była kilkanaście lat temu taka piosenka "Dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz" Sweet Noise. Mam wrażenie że to o Nuffle'u i BB ostatnio. Z kim bym nie grał, to druga strona czuje się albo błogosławiona przez kości albo Kompletnie Zerznięta przez Nuffle'a (KZpN).

Leon, dzięki za mecz, szkoda GR i powodzenia dalej.

[leon]

jak idzie?

[rooted]

Skavenską ligę żeśmy z Paradossim w międzyczasie odświeżyli i 4-tą kolejkę zainaugurowaliśmy.

Szczury Paradossiego : Szczury moje – 2:0.

Mecz bez większej historii niestety. Statystyka Armor Breaków 16:1, a że ponad 50% armor breaków kończyło się kontuzją… W skrócie można powiedzieć, że Paradossi wymordował co się dało, a potem przyłożył dwa razy. Nuffle naoglądał się filmów o Wietnamie albo NFL z ostatniej kolejki i postanowił, że przebije w tym spotkaniu ilość kontuzji z obu powyższych. O ile dobrze pamiętam to pierwszą połowę kończyłem w pięciu zawodników a na koniec spotkania na nogach ostało się może dwóch.

Dzięki za mecz i powodzenia dalej.