BloodBowl.pl

Ja mam jaszczurki Hamoka. W pon o 21

Drugi mecz, tym razem remisowy 2-2.
Pierwsza połowa, to mój atak.
Bardzo ładnie udało mi sie go zrobić.
Elfy nie za bardzo wiedziały jak mnie ugryźć i powoli wypadały z boiska.
Przyłożyłem w swojej ostatniej połowie,z połową elfów poza boiskiem.
Niestety, nie były to kontuzje, tylko K.O. i większość wróciła do gry.
Druga połowa i atak elfów.
Udało mi się zmusić je do szybkiego przyłożenia.
Zostało 7 tur na zdobycie zwycięskiego przyłożenia.
Ale niestety, wypada Blitz.
Elfy dobiegają w okolice gdzie upadnie piłka.
Nie jest jeszcze źle, ponieważ jestem w stanie je tam mocno poturbować, niestety w tym momencie popełniam błąd.
Zamiast najprzód spróbować obstawić piłkę, lub zawodnika wystawionego do przodu, postanawiam uderzyc sobie sługusem na 2 kostkach.
Wypada obaj powalenia na obu, przerzut i to samo niestety.
Strata.
Teraz elfy bez problemu przykładają.
Znów mój atak i próba zdobycia remisu.
W wielkich bólach i wielkim stresie, bo na początku połowy spaliłem wszystkie re-rolle, a i przeciwnik całkiem udanie mnie kontruje, udaje sie mi jednak wyrównać w ostatniej turze.

Było ciężko, ale nadal fajnie tymi Wampirami znów grać.

gratulacje.

Obejrzałem sobie. Masz coś pecha do tych blitzy przeciwko Tobie.
Gdyby nie to lub nie 1/81 w pierwszym ruchu to pewnie dałbyś radę wygrać.
Choć też trzeba przeciwnikowi przyznać że nie kalkulował gry na remis. Zaryzykował i mu się opłaciło. Do przerwy przegrywał 0:1 a w 11 turze przyłożył na 2:1.

A gdzieś tam w 7 turze chyba robiłeś blitz na 2d wampirem z blokiem vs catcher bez bloku. Wypadł Ci push i both down i przerzuciłeś to. Jakis konkretny powód?

pewnie missclick gratki bukszpan, jedziesz dalej

za chwile start mojego 2 meczu

jak sie nie przebija przeciwnika to nie ma czego szukac. dwa mecze ktore w zamierzeniu mialy byc rzeznia nie byly. teraz tylko 3ko wibte. i to bodajze wszystkie na skinkach. przede mna amazonki, dark elfy i wood elfy. nie majac tackle. chyba tylko komplet wygranych moglby mnie uratowac.

zaraz zaczynam kolejny mecz z amazonkami

powodzenia


Sent from my iPhone using Tapatalk

wszystko dobrze wygladalo. w 8 przykladam. aptekarza przeciwnik zuzywa. na 8 jego ture ma 8 ja 11. w jego ataku go zatrzymuje wybijam pilke. a potem juz wszystko idzie w zla strone. wbija mi kontuzje na warriorze przy pilce podnosi i remisuje. stawiam wszystko na 1 karte bo remis mi nic nie daje w ogolnej tabeli (moze sie okazac ze jakbym wygral ostatnie dwa to moze cos by dal ale watpie). gra na wygrana konczy sie przegrana 1-2. jak patrze na wszystkie mecze to lepiej by bylo jakby zamiast minataura byla zwykla koza z blokiem
no coz ta liga mistrzow bedzie dla mnie srogim bolem, oby wszystko co zle skonczylo sie tu. teraz juz bede gral tylko o honor. od ranoa powrot do bojowego nastawienia na wc