Dodatek Foul Play jest IMO przekozacki! System wędrującego przekupnego sędziego i zróżnicowanych kar za udział w grze na danym stadionie znacznie wzbogaca element strategiczny. Oto okazuje się, że dołączanie wg schematu - im lepsza nagroda, tym bardziej chcę tam być, jest przesłaniane przez - gdzie jest stadion, na którym akurat moja drużyna dobrze sobie poradzi. No i Nurgle i gobliny - to dwie wspaniałe ekipy pod względem klimatu - Nurgle zaś to obok nieumarłych z poprzedniego dodatku - najpotężniejsza ekipa w grze. Sadzenie bąków na boisku (coś jak mina pułapka) znowu sprawia, że przeciwnik boi się dołączać do meczu z tobą
Co do zdolności faul - czyli to z zabieraniem przeciwnikowi karty - po około 10 grach z tym dodatkiem - słaba zdolność - baaardzo rzadko robi przeciwnikowi przykrość. U nas w życiu nikt pod kątem tego nie ustawi swojej taktyki (reakcja na tą zdolność to raczej
, niż
Z kolei w przypadku dodatku Nagła Śmierć - super drużyna nieumarłych - niedopracowana drużyna wampirów (zrobiliśmy sobie z CC i Hornem house rula do nich, by koksali się od ssania krwi także po zwykłym ataku, bo bicie leżących cholernie rzadko się opłaca. polecam, dobrze działa). No i mroczne elfy - takie chłopaki od niczego. Bonus polegający na prawie wyboru typu atak+oszustwo ALBO sam atak - jest tylko pozorny. Zwykle wybiera się jedną tą samą opcję.
W Nagłej Śmierci otrzymujemy jednak bardzo fajny ficzer w postaci magicznych piłek - po ich podniesieniu gość dostaje nadrukowaną tam zdolność typu bułka w ryj, wymiana zawodnika etc. - co baaaardzo uatrakcyjnia samo podnoszenie piłki. Ale tu znowu zrobiliśmy house rula - KONIECZNEGO w chuj. Mianowicie betonem było, że wg oficjalnych zasad taka magiczna piłka nie daje już punktów zwycięstwa o ile nie są tam wprost nadrukowane (są tylko w przypadku około co 3ciej piłki). Musieliśmy wrócić do zasady, że piłka nawet z umiejką daje jednak co najmniej te bazowe 2 pkt zwycięstwa (z wyjątkiem piłki, na której wprost napisano, że 3 oraz piłki, gdzie napisano, że 1). I działa to świetnie. Elfy/skaveny muszą przecież żyć z piłek.
Ale gra super!