skaveny

"Dopóki piła w grze, wszystko jest możliwe". Dyskusje o dostępnych rasach i taktykach.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Balon
rezerwowy
Posty: 632
Rejestracja: 16 wrz 2017, 08:44

Zdobyte trofea

Re: scaveny

Post autor: Balon » 09 gru 2019, 14:14

Emocje wciąż nie do końca opadły ale na tyle, żeby skrobnąć dwa zdania.
Zagrałem czymś takim:

Glart jr.
Stormvermin - Guard
Stormvermin - Tackle
Guter - Block
Guter - Block
Guter - Kick
Guter
Thrower - Leader
4 x Linerat
2x RR

Pierwszy mecz z Adijuve i jego krasnalami
Krasnale przyjmują. Próbuję przedrzeć się na ich połowę i w miarę mi to wychodzi. Krasnalom udaje się ustawić klatkę. Nękam go jak mogę ale piłki nie udaje mi się wyłuskać. W 8 turze przykłada na 1:0
Drugą połowę zaczynam chyba nawet w pełnym składzie. Straciłem jednego liniowego, którego zastąpił rezerwowy. Udaje mi się wybić lukę w obronie krasnali i przykładam na 1:1 w dwie tury.
Niestety, musieliśmy skończyć mecz, a zapowiadał się dość ciekawie.

Drugi mecz Kopuł i jego High Elfy.
Przeciwnik na start powiedział, że zabija raz na 10 meczy ale jak już to robi, to na maxa :D W ciągu pierwszych czterech tur pierwszej połowy zabija trzech zawodników i chyba jednego wysyła do KO :lol:
Robiłem co mogłem ale nie szły mi kości za bardzo, poza tym, a może przede wszystkim trafiłem na znacznie bardziej doświadczonego gracza. Może nie przegrałbym tak wysoko, gdyby kilka akcji wyszło jak należy, ale Nuffle miał swoje zdanie na ten temat ;) dostałem 3:0

Trzeci mecz Lange i jego Norcsa
Oddałem zaczynanie i zaczynam presję. Udało mi się przycisnąć przeciwnika prawie pod endzone i wybić piłkę. Uwolniłem kogo się dało ale piłka wciąż leżała w strefie, koło berserkera. Stanąłem przed wyborem, podnosić piłkę w strefie z przerzutem albo próbować się oderwać którymś ze stormverminów i blitzować. Uznałem, że spróbuje podnieść, zwłaszcza że nie brakowało mi ruchu gutkiem, żeby w tej samej turze przyłożyć. Oczywiście przerzuciłem 2 na 1 :lol:
Reszta połowy wyglądała tak, że próbowałem się wbić do klatki i raz mi się udało ale nie odzyskałem piłki i przeciwnik przyłożył na 1:0. Błędem było nie należyte zabezpieczenie piłki przed podniesieniem, choć max jednego zawodnika bym tam dostawił.
W drugiej połowie zaczynało mnie powoli ubywać (na szczęście tylko KO) i zagrałem za szybko. Nie stworzyłem optymalnej sytuacji na przyłożenie i straciłem piłkę.
Potem standard. Klatka, młócenie szczurów i 2:0 w 8 turze drugiej połowy.

Czwarty mecz Szaman i jego krasnale.
Oddałem zaczynanie i próbuje odzyskać piłkę. Udało mi się jedynie stworzyć presję, choć raz wybiłem piłkę, i przeciwnik przykłada na 1:0 w 6 turze.
Myślę tak: 3 tury to świat i ludzie na wyrównanie. Przebiłem się gutkiem z piłką ale źle ustawiłem drugiego, przez to że niedostatecznie krył gutka z piłką i straciłem piłkę. Dwa razy wybijali ją kibice (weszła w bandę) i wpadła pod nogi wolnego gutka. W swojej turze próbuje podnieść piłkę gutkiem i wbić przyłożenie. Oczywiście 1 przerzucam na 1 :lol:
W drugiej połowie zaczynam i ustawiam czysty atak. Pomyślałem: wbijam szybkie przyłożenie i walczę o remis, tyle mi zostało. Na kick offie dwarfy dostają blitza. Kto może idzie w moim kierunku, reszta się przykleja się do zawodników, których ustawiłem dość blisko połowy przeciwnika.
Trudno, wciąż mam piłkę. cofam się czym mogę i szukam sposobności do zrobienia podania i wybicia luki w obronie. niestety thrower nie podnosi piłki :D . W swojej turze krasnale idą dalej, a ja znowu kombinuje jak się przebić i oczywiście próbuje podnieść piłkę, ze skutkiem jak w poprzedniej turze :roll: Krasnale dalej napierają, a ja szukam przejścia ale muszę przede wszystkim podnieść piłkę. Udaje mi się i deklaruje przekazanie do gutka, oczywiście rzucam gałę :lol: Dalszego ciągu nie trzeba się domyślać. Krasnale są na tyle blisko, że przepychają mnie spod piłki ustawiają klatkę i przykładają na 2:0

Drugiego dnia po prostu wziąłem browca i poszedłem grać.
Darius Retting i jego Necro.
Oddałem zaczynanie i czekam. Przeciwnik nie podniósł piłki ale zrobił jeden błąd. Zostawił mi lukę i nie musiąłem się wyrywać. Połowa mojego teamu wlała się na jego część boiska, reszta została by pilnować szybszych zawodników. Przeciwnik podniósł piłkę, podał do wilka i leci po przyłożenie. W mojej turze Stormvermin leci na dwóch GFI, żeby go powstrzymać. Wypada słoneczko :D Przejmuję piłkę i szukam okazji do kontry. Udało się w chyba 6 turze przykładam na 1;0. Przeciwnik próbuje wyrównać. Posłał wilki daleko w pole i trzyma piłkę u siebie. Podlatuje gutkami, wciskam się i blizuje na 2 przeciw w wilka koło bandy. Po przerzucie udaje się i ląduje w KO, gdzie siedzi do końca meczu :). Przeciwnik wciąż może wyrównać. Podaje, robi hand offa ale upiór wykłada się na odrywce.
W drugiej połowie staram się spokojnie grać swoje. Trzymam piłkę na swojej połowie i szukam luki. Przebijam się podaje i uciekam gutkiem. Niestety, źle postawiłem liniowego i ghul ma czystego blitza w 7 akcji.Wypada słoneczko i stun :x Biegnę pod piłkę czym mogę. Blitzuje ghula i zostaje mi piłka w strefie upiora. Mam wolnego gutka, próbuje podnieść i przykładam na 2:0.
Mamy 6 turę wypada riot. Pytamy Orena dla pewności i okazuje się że musimy rzucić. Zegar idzie do przodu i przeciwnikowi zostaje ostatnia tura. Wygrywam 2:0

Ostatni mecz Unicorsson i jego gobliny. nigdy z tym nie grałem i po meczu uważam, że to banda ch.... :twisted: Łapówki, bronie specjalne trolle. Do tego przeciwnik, który widać, że wie jak tym grać. Oddaję zaczynanie i tradycyjnie próbuję odebrać piłkę. Przeciwnik nie podnosi piłki z rerollem. W pierwszej turze blitzuje goblina i obstawiam piłkę, w kolejnej swojej przykładam na 1;0. Przeciwnik leje i fauluje na potęgę. W pewnym momencie staję przed wyborem. Dokleić się prawie wszystkim i wywrzeć presję albo czekać. Ponieważ zaczynało mnie ubywać w dość szybkim tempie, zdecydowałem się na pierwsze rozwiązanie. Blitzuje trolla Glartem, Stormverminem blokuje goblina i zostaje mi piłka do podniesienia w jednej strefie. Podnoszę gutkiem, podaje do drugiego i uciekam jak najdalej się da. W swojej turze przeciwnik rzuca bombą w gutka z piłką, na szczęście po przerzucie wybucha mu w twarz :? Nie kuszę losu, w kolejnej turze wbijam na 2;0.
Zostaje mi 6 czy 7 zawodników i zaczynamy drugą połowę. Oczywiście Glart i Stormvermin z guardem siedzą dalej w KO i postanawiają tam zostać do końca meczu :lol: Nie podnoszę piłki z przerzutem ale czekam dalej spokojnie i uciekam na połowę przeciwnika częścią pozostałych zawodników. W końcu podnoszę, podaje do drugiego gutka i lecę po przyłożenie. Przeciwnik zostawił część swoich sił na swojej połowie i wywiera presję. Przykładam w kolejnej turze. Zostawiam na LOS trzech zawodników i 3-4 pozostałych najdalej jak się da. Próbuję przeżyć do końca meczu. Udaje mi się to z trzema zawodnikami na boisku. W ostatniej turze Unicornsson, przed przyłożeniem zabija gutka faulem ale rzuca 2x 5 na inj i z uwagi na to, że trener wcześniej spadł nie ma jak się kłócić.

Generalnie uważam, że brak mi ogrania i to wyszło pierwszego dnia. W drugim dniu grałem spokojniej i lepiej wiedziałem co robię. Zgadzam się jednak z tym co napisaliście powyżej. Często trzeba yollo, drużyna ma niską tolerancję na błędy i niestety, jeśli źle wyczuje się moment na atak, można potem nie dostać szansy na korektę.

Awatar użytkownika
Caliban
liniowy
Posty: 847
Rejestracja: 17 sie 2018, 14:44

Re: scaveny

Post autor: Caliban » 30 wrz 2020, 11:17

Jak się sprawdza side step na guterach turniejowo?
Ma sens ubranie ze dwóch w tego skilla czy raczej block jak czytam wyżej?

Awatar użytkownika
bukszpan
trener
Posty: 4373
Rejestracja: 16 sty 2016, 18:48
Lokalizacja: Kielce

Zdobyte trofea

Re: scaveny

Post autor: bukszpan » 30 wrz 2020, 11:20

Caliban pisze: 30 wrz 2020, 11:17 Jak się sprawdza side step na guterach turniejowo?
Ma sens ubranie ze dwóch w tego skilla czy raczej block jak czytam wyżej?
Ma sens, ale moim zdaniem góra jednego.
Przydaje się zwłaszcza do jednoturówek.

Awatar użytkownika
Balon
rezerwowy
Posty: 632
Rejestracja: 16 wrz 2017, 08:44

Zdobyte trofea

Re: scaveny

Post autor: Balon » 30 wrz 2020, 11:27

Byłbym za jednym.
Grałem przeciwko temu i sprawdzało się przeciwnikowi całkiem nieźle.
Poza tym jak bukszpan pisał. Do 1TTD super.

Awatar użytkownika
Tomek Kos
blitzer
Posty: 1386
Rejestracja: 26 gru 2017, 15:37
Lokalizacja: wolałbym Żoliborz

Zdobyte trofea

Re: scaveny

Post autor: Tomek Kos » 30 wrz 2020, 11:41

Jak lubisz podnosić adrenalinę sobie i przeciwnikowi to owszem, bierz. Ale zazwyczaj wybierzesz miejsce gdzie zginiesz. Gdybym grał przeciw gutkom z SS to bym się mniej przejmował niż blodgem. @bialy grał na 2 side stepach to może się wypowie.
Obrazek

Awatar użytkownika
Inkq
trener
Posty: 5820
Rejestracja: 31 gru 2016, 23:21
Lokalizacja: Legion Krakow

Zdobyte trofea

Pozostałe odznaki

Re: scaveny

Post autor: Inkq » 30 wrz 2020, 11:49

Tomek Kos pisze: 30 wrz 2020, 11:41 Jak lubisz podnosić adrenalinę sobie i przeciwnikowi to owszem, bierz. Ale zazwyczaj wybierzesz miejsce gdzie zginiesz. Gdybym grał przeciw gutkom z SS to bym się mniej przejmował niż blodgem. @bialy grał na 2 side stepach to może się wypowie.
Zgadzam sie. taki ze side stepem zazwyczaj nie dozyje do 1TTD.
Steam/BB2: Inkq
Szczury 224: 105-42-80 | RPS S28/S25 Shotgun, RPS S23 Rock
Wampiry 226: 79-50-97 | LoEG S6 Exped
Jaszczury 55: 31-9-15
Kislev 52: 27-7-18 | LoEG S6 Aged

http://kostnica.eu/user/f12726fd/0/

Awatar użytkownika
Elkołak
trener
Posty: 4280
Rejestracja: 08 lip 2014, 13:21
Lokalizacja: Grudziądz

Zdobyte trofea

Re: scaveny

Post autor: Elkołak » 30 wrz 2020, 12:03

Wszystko zależy od rzutów bedzie mecz ze dwa gutki z SS będą wkurzac na maksa a będzie mecz ze dostaną w szczurze ryje i po 2 turze ich nie będzie :D
Kiedyś na brick bowlu miałem Gutka z side step w czterech meczach zalowalem ze nie dałem mu bloka ale jeden mecz mi diabeł uratował bo przeciwnik 3 razy nie mógł go powalic i dodge mu nie wyszedł a Gutek na 4+ podniósł i przyłożył na 3-1 a na boisku było już tylko 5 szczurów. Jednemu gutkowi side step dam zawsze :)
steam: Elkolak75

Turnieje: 47
110-48-53 (319-210)

Turnieje NAF 78-31-39 (228-156) Rasy: 29

Od martwego elfa lepszy jest tylko taki, który konając zdradza Ci taktykę swojej drużyny...

Awatar użytkownika
bialy
blitzer
Posty: 1580
Rejestracja: 16 paź 2017, 14:09

Re: scaveny

Post autor: bialy » 30 wrz 2020, 12:35

Wywołany do tablicy, odpowiadam:
- SS strasznie wkurza przeciwnika (zwłaszcza jak o nim zapomina) i jeśli chcesz zagrać for fun, to polecam - łatwiej zapamiętać jak masz jednakowe skille.
- Jadąc na wynik -> max jeden SS, ale jak pisał Elko - po 2 turze możesz już go nie mieć, bo nie miał bloka, a zupa była za słona.

Awatar użytkownika
Haram
rezerwowy
Posty: 508
Rejestracja: 15 lip 2019, 19:29

Zdobyte trofea

Re: skaveny

Post autor: Haram » 30 lis 2020, 11:39

Jakie są wasze doświadczenia że skillem kick na scavenach? Czy warto uwzględnić w rozpisce turniejowej? Kiedy warto kopać pod linię TD, a kiedy krótkie wykopy?

Awatar użytkownika
bukszpan
trener
Posty: 4373
Rejestracja: 16 sty 2016, 18:48
Lokalizacja: Kielce

Zdobyte trofea

Re: skaveny

Post autor: bukszpan » 30 lis 2020, 13:44

Haram pisze: 30 lis 2020, 11:39 Jakie są wasze doświadczenia że skillem kick na scavenach? Czy warto uwzględnić w rozpisce turniejowej? Kiedy warto kopać pod linię TD, a kiedy krótkie wykopy?
Obowiazkowy wręcz.
Przy zasięgu gutkow wygrywa mecze.
Co do tego gdzie kopać, to zależy głównie jak się przeciwnik ustawi.
Ale wolniejszym druzynom ja zwykle staram się kopać jak najdalej

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rasy i taktyki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość