Zgoda, że Runner to słaby zawodnik i nie do końca zaprojektowany zgodnie z nazwą (gdyby miał chociaż 8 ruchu, albo sprint lub sure feet), a samo popitalanie z piłką 7 pól, żeby ją oddać innemu zawodnikowi, to marny pomysł na niego. Tym bardziej, że zasady z BB3 niestety go osłabiają. Dlatego rozwój na miotacza, to użyteczna alternatywa, a właściwie podstawa egzystencji w drużynie. Tym bardziej, że jako jedyny dark ma pass na 3+.Manit0u pisze: ↑02 maja 2023, 10:48 Co do runnerów to zgadzam się z opcją, że darkom przydaje się opcja podania ale akurat runner jest jedną z najgorszych platform do tego (jak sama nazwa wskazuje to biegacz a nie podawacz). Problem jest mianowicie z dużą rozbieżnością tego co chciałbyś nim robić a do czego niby jest stworzony.
Testowałem różne ustawienia darków, ale jak dla mnie ta maszyna działa prawidłowo, gdy nie jest pozbawiona możliwości podania. U mnie runner wchodzi wyłącznie na turę z odbiorem jako ballcarrier i działa w zależności od tempa oraz sytuacji na boisku. W praktyce najczęściej jest potrzebny do podniesienia piłki, która w zależności od kicka może wylądować w dużej odległości i trzeba podawać. Dla mnie najważniejsza w grze przeciwko bashom jest tura po odbiorze, żeby jak najszybciej przekazać piłkę blitzerowi albo wiedźmie i przesunąć drużynę za linię obrony przeciwnika. Potem to już stalling. Nawet jak coś nie pójdzie i się nie przebiję, albo przeciwnik jest dobrze ustawiony w obronie i muszę budować atak pozycyjny od swojej połowy, to przy rozproszeniu drużyny Runner nawet mając małe wsparcie (dzięki zdolnościom odrzucenie + pass) bezpiecznie pilnuje piłki. A finalnie nie ma problemu, żeby w jednej turze używając podania i przekazania zrobić akcję na całą długość boiska. Jednak robienie ballcarriera z blitzera lub wiedźmy od fazy podniesienia piłki, to osłabianie rażenia ofensywnego i pozbawianie się możliwości lepszego spozycjonowania, a z kolei liniowy na ballcarriera jest za słaby, a poza tym to niestety bardziej mięso armatnie. Grając ze słabszym przeciwnikiem albo agi, to już mamy całą paletę możliwości i inwencji do wykorzystania takiego runner/miotacza, w tym np. do szybkiego przykładania i expowania drużyny. I po prostu najzwyczajniej w świecie jest większy fan, bo można bez sztampy i rutyny pokusić się na ciekawsze zagrania.
Co do assasyna to nie próbowałem, ale widzę, że jest coraz częściej używany. Grałem przeciwko 2, 3 i nawet na 4 poziomie, co w BB2 było nie do pomyślenia. Dotychczas nie zdarzyło się, żeby assasyn coś spektakularnego zrobił przeciwko mnie. Standardowo irytował, odciągał uwagę od głównych wydarzeń i i dążyłem do jak najszybszego wyeliminowania gościa. Póki go nie wypróbuje, to będę pewno traktował stereotypowo jako "słabe ogniwo" na 2-3 tury, po których wylatuje i osłabia drużynę. Jak mam kogoś wystawiać na demolkę, to już wolę gołego liniowego, bo tańszy.