Start ligi na PC

[leon]

3 czachy w 1 rzucie to nie 1/18 tylko 1/216 czyli jakies 0,46%


natomiast zgadzam sie mocno z zapamietywaniem niekorzystnych dla nas sytuacji. wielu graczy tak ma ze widzi tylko te 1 na 1 ze 2 razy w meczu a nie widzi wyrzuconych x razy podwojnych sloneczek itd itp

[Lyskie]

To kombinowanie w dość prostym systemie algorytmu i jego "ulepszanie" nie jest wykluczone. Mnie zastanawiają te zdecydowanie zbyt częste serie wylosowania wypadających po sobie trzech, czterech, czasem nawet pięciu zarówno 1 jak i 2 lub 5 czy 6. Unicornson z tego co napisał miał serię ośmiu 1 pod rząd. Nie jest to normalka, takie rzeczy to jakiś niepełnosprawny system działania rachunku prawdopodobieństwa. Niby faktycznie jak zsumujemy na końcu meczu, to finalnie rozkład się mniej więcej zgodzi i nie będzie widoczna zasadnicza dysproporcja, ale jak się temu przyjrzeć rzut po rzucie, to jest jednak dziwne.
Trzy czachy w jednym rzucie miałem w dwóch kolejnych meczach, a faktycznie to jest sytuacja, która się powinna zdarzyć raz na 216 rzutów. Żeby było jeszcze bardziej spiskowo obie w 1 turze meczu .

[Darayaharus]

Dobrym przykładem zwalonego rng jest sytuacja Black Orków które mają umiejkę pozwalającą przerzucać wynik "obaj powaleni". Wszystko jest dobrze dopóki nie wyrzucisz w pierwszym rzucie "czachy" i "obaj powaleni". Próba przerzucenia w takiej sytuacji w 90% kończy się identycznym wynikiem. W pozostałych 10% przypadków większość to czacha, a tylko dwa razy miałem "pchnięcie". W takiej kombinacji rzutu ani razu nie udało mi się przerzucić tą umiejętnością na któreś "słoneczko". W przypadku przerzutu drużynowego nie ma tego problemu. Podejrzewam, ze takich "ukrytych smaczków" jest więcej.

[Manit0u]

To kombinowanie w dość prostym systemie algorytmu i jego "ulepszanie" nie jest wykluczone. Mnie zastanawiają te zdecydowanie zbyt częste serie wylosowania wypadających po sobie trzech, czterech, czasem nawet pięciu zarówno 1 jak i 2 lub 5 czy 6. Unicornson z tego co napisał miał serię ośmiu 1 pod rząd. Nie jest to normalka, takie rzeczy to jakiś niepełnosprawny system działania rachunku prawdopodobieństwa. Niby faktycznie jak zsumujemy na końcu meczu, to finalnie rozkład się mniej więcej zgodzi i nie będzie widoczna zasadnicza dysproporcja, ale jak się temu przyjrzeć rzut po rzucie, to jest jednak dziwne.
Trzy czachy w jednym rzucie miałem w dwóch kolejnych meczach, a faktycznie to jest sytuacja, która się powinna zdarzyć raz na 216 rzutów. Żeby było jeszcze bardziej spiskowo obie w 1 turze meczu .

No trzeba by pozbierać dane i obadać. Chociaż ja miałem sytuacje na stole w realu, gdzie mi 6-7x pod rząd wypadała 1, albo sytuacje, gdzie pomimo przerzutów moja tura 3x z rzędu kończyła się turnoverem na pierwszej rzeczy jaką próbowałem zrobić w turze wymagającej rzutu kostką. Taki niestety urok gier losowych, czasem trzeba pogodzić się z systuacją, że mecz przegrany nie z winy trenera.

[leon]

jestem pierwszy ktory narzeka na nowy twor czyli bb3, ale daleki jestem od doszukiwania sie kombinowania przy rzutach kosciami. wielu ludzi nie potrafi sie pogodzic z przegrana i bardzo czesto zwala na kostki, nawet jak mieli "normalne" "statystyczne". dodatkowo mecz lub kilka, kilkanaście meczy to za mała próbka, aby ocenić losowanie wyników. sam czasami sie smieje w meczach jak nie wyjdzie mi pare gfi lub dodgy ze dzis gra nie chce abym dodgował lub rushował ale to bardziej aby niepowodzenie na cos zwalic, a przeciez powinienem grac aby tych rzutow nie musiec robic.
a na stole juz nie takie cuda widzialem, zeby nie wierzyc ze to co wlasnie wydarzylo sie w grze mogłoby sie rowniez wydarzyc na stole.
podam tylko jeden absurdaly przyklad. kiedys grajac na dark elfy pierwsze 12 przebic pancerza to były wyrzucone 8 (dodam, ze rozne kosci, nie ten sam zestaw, nie mialy szansy byc "zrobione"). jak kazdy wie taki rzut na 8 pancerz to 5/36 zatem 12 pod rzad to: 0,00000000515240559102989 %. Kosmicznie mało prawdopodobne ale jednak możliwe. to ze cos jest maaaalo prawdopodobne nie znaczy ze sie nie wydarzy.

[Darayaharus]

To kombinowanie w dość prostym systemie algorytmu i jego "ulepszanie" nie jest wykluczone. Mnie zastanawiają te zdecydowanie zbyt częste serie wylosowania wypadających po sobie trzech, czterech, czasem nawet pięciu zarówno 1 jak i 2 lub 5 czy 6. Unicornson z tego co napisał miał serię ośmiu 1 pod rząd. Nie jest to normalka, takie rzeczy to jakiś niepełnosprawny system działania rachunku prawdopodobieństwa. Niby faktycznie jak zsumujemy na końcu meczu, to finalnie rozkład się mniej więcej zgodzi i nie będzie widoczna zasadnicza dysproporcja, ale jak się temu przyjrzeć rzut po rzucie, to jest jednak dziwne.
Trzy czachy w jednym rzucie miałem w dwóch kolejnych meczach, a faktycznie to jest sytuacja, która się powinna zdarzyć raz na 216 rzutów. Żeby było jeszcze bardziej spiskowo obie w 1 turze meczu .

No trzeba by pozbierać dane i obadać. Chociaż ja miałem sytuacje na stole w realu, gdzie mi 6-7x pod rząd wypadała 1, albo sytuacje, gdzie pomimo przerzutów moja tura 3x z rzędu kończyła się turnoverem na pierwszej rzeczy jaką próbowałem zrobić w turze wymagającej rzutu kostką. Taki niestety urok gier losowych, czasem trzeba pogodzić się z systuacją, że mecz przegrany nie z winy trenera.

To, ze taki urok gier kostkowych, a więc losowych - wiadomo. Ale jeśli takie sytuacje jakie między innymi opisujesz w cytowanym poście zdarzają się częściej (na przykład w 1/2, 1/3, 1/4 meczy), a podstawowa szansa na takie zdarzenie jest równa lub mniejsza niż powiedzmy 5% to chyba jednak coś nie tak jest z algorytmem rng.

[Darayaharus]

jestem pierwszy ktory narzeka na nowy twor czyli bb3, ale daleki jestem od doszukiwania sie kombinowania przy rzutach kosciami. wielu ludzi nie potrafi sie pogodzic z przegrana i bardzo czesto zwala na kostki, nawet jak mieli "normalne" "statystyczne". dodatkowo mecz lub kilka, kilkanaście meczy to za mała próbka, aby ocenić losowanie wyników. sam czasami sie smieje w meczach jak nie wyjdzie mi pare gfi lub dodgy ze dzis gra nie chce abym dodgował lub rushował ale to bardziej aby niepowodzenie na cos zwalic, a przeciez powinienem grac aby tych rzutow nie musiec robic.
a na stole juz nie takie cuda widzialem, zeby nie wierzyc ze to co wlasnie wydarzylo sie w grze mogłoby sie rowniez wydarzyc na stole.
podam tylko jeden absurdaly przyklad. kiedys grajac na dark elfy pierwsze 12 przebic pancerza to były wyrzucone 8 (dodam, ze rozne kosci, nie ten sam zestaw, nie mialy szansy byc "zrobione"). jak kazdy wie taki rzut na 8 pancerz to 5/36 zatem 12 pod rzad to: 0,00000000515240559102989 %. Kosmicznie mało prawdopodobne ale jednak możliwe. to ze cos jest maaaalo prawdopodobne nie znaczy ze sie nie wydarzy.

Wszystko to jest prawda. Sam zaliczyłem jeden z najbardziej "dziwnych" pod względem statystki mecz w finale lokalnego turnieju WH40K w którym to pierwszą swoją "6" na k6 (a raczej od razu dwie "6" rzuciłem w... 5 rundzie podczas rzutu na LD dla ostatniego ocalałego modelu jaki mi został. Wszyscy zebrani wokół stołu się oczywiście zaśmiali na ten rzut stwierdzając, ze mojej armii się nie chciało grać po prostu tego meczu.

Niemniej w grach komputerowych z mechaniką rng devsi w zdecydowanej większości przypadków dodają dodatkowe algorytmy wpływające na wyniki generowane przez "maszynę losującą". Czasami chodzi tylko o usprawnienie działania całości, czasami o zwiększenie przyjemności z grania, a czasami z innych jeszcze powodów (jak choćby by zapobiec takim sytuacjom jak opisana akapit wyżej). Często na przykład "ziarno" algorytmu dodawanego do maszyny losującej jest z brane z nazwy konta czy nazwy gracza lub jego postaci. I w zależności od tego ziarna na przykład w pewnych określonych warunkach możesz mieć troszkę więcej "szczęścia" lub "pecha" od innych. Niezwykle rzadko devsi informują graczy jak działają algorytmy rng w ich grach. To jest norma w świecie rozrywki elektronicznej wywodząca się jeszcze z ubiegłego wieku. Czasami działa dla graczy i gry na plus, a czasami potrafi dosłownie zniszczyć całą grę.

[Haram]

Nie wierzę w tuningowanie rng w BB. To nie ma żadnego sensu, a tylko niepotrzebne ryzyka.

[Lyskie]

Heh, kontrowersyjny i odwieczny temat. Przypomina mi się, jak się spieraliśmy o algorytm losowania rzutów w BB1 . Z tego co pamiętam w jedynce był system, w którym wszystkie rzuty kością na dany mecz były generowane na samym początku meczu. I tu rzeczywiście nie było mowy o "równaniu szans", bo po prostu gra brała kolejny rzut z wygenerowanej na wstępie puli. Niestety ten prosty, ale i sprawiedliwy system jakiś spryciarz odkrył i go shakował. Powstał programik (osobiście widziałem jedynie screeny), który umożliwiał podglądanie tej wygenerowanej puli i pomagał cheatować w grze. Po prostu grający z programem mieli pokazaną na ekranie rozpiskę liczb (kostek), które będą w następnej kolejności wypadać. Dzięki temu była możliwość zarządzać swoimi ruchami, tak żeby nie wywołać turnovera. W dwójce nie wiem już jak działał sam system losowania rzutów, ale raczej został zmieniony, żeby nie stwarzać możliwości do cheatowania. Moim zdaniem jakikolwiek on był, to te rzuty funkcjonowały dobrze, tzn. w granicach rachunku prawdopodobieństwa. I w sumie czasem ktoś ponarzekał we frustracji po przegranym meczu, ale raczej takiej szerokiej dyskusji o "zrąbaniu" nie było. W trójce niestety jest tak, że pojawia się za dużo sytuacji, które budzą zastanowienie.

Dobrym przykładem zwalonego rng jest sytuacja Black Orków które mają umiejkę pozwalającą przerzucać wynik "obaj powaleni". Wszystko jest dobrze dopóki nie wyrzucisz w pierwszym rzucie "czachy" i "obaj powaleni". Próba przerzucenia w takiej sytuacji w 90% kończy się identycznym wynikiem. W pozostałych 10% przypadków większość to czacha

Też to zauważyłem. Nagminny turnover w takim przypadku. Z kolei jak wypadnie strzałka i obaj powaleni i zrerollujemy, to znacznie częściej wypada 5 lub 6.

[Raven]

Jak już rozmawiamy o RNG… Dziś pierwszy raz zdarzyło mi się wyjść z meczu online w BB3.

Mój przeciwnik miał blisko 1000k TV więcej więc mogłem zaszaleć z dwoma Star Playerami. Postawiłem na Morga i Griffa. Zapowiadał się ekscytujący mecz.

Ale wiecie co? W swojej pierwszej turze, w pierwszym ruchu zabił mi Morga, a chwilę później, w tej samej turze w swoim trzecim ruchu zabił mi Griffa…

Nie mam pojęcia jakie były na to szanse ale chyba ten gracz powinien zagrać w Lotka…