Midspring MayHem 2022 - NAF turniej

[rayhell]

O 19 gram vs szczury z rat ogrem block, 2x mb na blitzerach.
Przeciwnik ma 5000 meczy na fumbblu więc obawiam się że będzie ciężko, ale brak tackla u niego cieszy.

[Avreus]

Ja trafiam na Necro
wilkołaki Tackle (baardzo przydatne na khorna) i MB (to już może boleć)
Golemy z Blokami
Ghule Sure Hands i Strip Ball.

Mam madzieje że mi się Bloodspawn ogarnie bo narazie albo oszczędza pazury bo hajs na pedicure wydaje albo pół meczu strzela focha i nie chce nic bić.

Widziałem pacyfistyczną postawę bloodspawna we wczorajszym meczu, same jedynki na blitze, a szkoda można było fajnie te witchki wypchnąć za boisko.

oj tak była sytuacja ze mogłem mu wysurfować 3 elfy w tym 3 witchki za boisko a tutaj sie blodspawn obraził wtedy. (pacyfistyczny bloodspawn mi sie trafił...tfu!)

[Grzechu]

Czwarta kolejka zagrana. grałem na Francuza (Pilaf), na fumbble za dużo meczy nie miał rozegranych ale coś tam w NAFie widnieje.

Grał Noble Team- 4x guard na bodyguardach, dodge na blitzerze, block na ogrze i leader, miał medyka.

Obroniłem jego atak- w 7 turze wskoczyłem do klatki i wywalilem mu piłkę. Mój thrower poświęcił medyka bo spróbował podnieść tą piłkę (gfi=1).
Kolega się podjarał i zaczął bić elfy zamiast łapać piłkę i przykładać, a że nie miał reroll to skończyło się 2xskull
W moim ataku z dużymi przebojami udało się przyłożyć

Na razie mam 3win i 1 przegraną więc lecę po więcej!

[rayhell]

Ja kolejne smutne 1:1, ratogr zgodnie z planem dostał buta i się złożył, odpuściłem obronę i zadawałem straty. W 7 turze jeszcze mi zie udało zrobić 4xdodge goblinem i gutka stalującego przywitać słońcem na kości, ale piłka prosto w ręce drugiego gutka. W moim ataku bałem się wyrywać do przodu zbytnio i trochę zbyt zamuliłem żeby grać na 2:1.

1/3/0 jak do tej pory, więc nie ma co narzekać.

[Wombat]

2:0 vs Renegaci ze Szczurogrem... pomogło to, że ściągnąłem go koło 3 tury wilkiem

Ogólnie rzecz biorąc mecz lekko bez historii, praktycznie nie robiłem żadnych turnoverów (wychodziły nawet negatywy wilkiem, jednokostkowe słoneczka, które kończyły się removalem), gdzie przeciwnik miał ich znacznie więcej. Blokowałem mu zawodników nie bijąc i zaczął sam się wywalać. Ja mu przebijałem i ściągałem z boiska, on mi chyba tylko ducha na K.O. przez cały mecz. Jakoś 3-4 ostatnie tury tylko przeklikiwał.

Aktualny bilans 2/1/1. Lecimy dalej jest szansa na w miarę pozytywny wynik

[Avreus]

Mecz przeciwko necro porażka 0:1

malaryczny błąd pod koniec że nie zabezpieczyłem piłki, ale sam też próbowałem przyłożyć w 8. zapomniałem tylko że po mnie on się jeszcze będzie ruszać i uwolniłem mu wilkołaka który hyc i myknął z piłka.

[bialy]

Przegrana na własne życzenie 0:1 z renegatami.
W moim drajvie zrobiłem błąd zostawiając narożnik klatki (bloatera) przy darkelfie - koleś go odepchnął i minotaurem zabił mi kozę z piłką. Miałem jeszcze szansę na przyłożenie, ale nie podniosłem wolnej piłki z rr (pierwszy rr też poszedł na podniesienie pilki).
Jakimś cudem udało mi się wybronić przed strata TD w kontrze (2x wybijałem piłkę elfowi z blokiem). Ostatecznie koleś po akcji dodge 3+, podniesienie 3+, dodge 3+, dodge 2+, gfi, gfi, przekazanie na 3+ do gościa z catch -> nie przekazał.

W drajvie drugim przeciwnik zbyt szybko (imho) zaatakował półklatką przy bandzie i udało mi się go "zatrzymać". Po desperackim przekazaniu na 5+ z rr i gfi przyłożył w 4/5(?) turze.
Usiłowałem jeszcze przedrzeć się jeszcze przez jego linię - sporo markowania po obu stronach aby wyłączyć graczy i liczyć na fail dodge. Ostatecznie wyrwałem w 7 turze kozą z blokiem w pole zasięgu (resztą markowałem) i dostałem pow na twarz na jednej kości od elfa, który wydodgował po rr
W 8 turze wybiłem elfowi piłkę, stanąłem blitzującą kozą na linii TD po 2x gfi, podniosłem piłkę (po rr), zrobiłem 2gfi, przekazanie na 3+... nope!

Mój status 0/2/2. Słabo - najgorsze że cały czas gram z ludźmi, którzy mogą grać bardzo późno w nocy albo się spóźniają albo przedłużają grę albo przekładają albo wszystko na raz. Męczące to bardzo :/
Aha - bestia z blokiem jest słabsza od bestii ze SF. Przynajmniej wg mojego stylu gry.

[MarkusNord]

Jak was tak czytam to mi się coraz bardziej smutno robi...

[Vex]

We wtorek grałem trzy mecze pod rząd i zapomniałem napisać. Łatwa wygrana, szybko ubity minotaur, późno ubity elf, co chwilę głupiejący ogr i Troll. W pierwszej połowie dwa RR zabrał kucharz, a w drugiej połowie jeden.

Wynik 2:0 TD, 2:1 CAS, 0:1 Faule

[Inkq]

Dzisiaj o 21 gram swoj mecz