Grande Finale!
Gratulacje dla ostatnich na polu gry.
Pod słońce stojący ten który był ciemiężony przez adminów - Elfic
Mający słońce za plecami, grając z górki i wspomagany aplikacją do BB - Juniooor
Kto wygra ten mecz? Kogo pokochają kibice a w kogo obrzucą kamieniami?
Już nie długo dowiemy się wszytkiego
P.S. Na koperty z łapówkami czekam w zakrystii
DP8 Finał
- Sir Mewash
- trener
- Posty: 4459
- Rejestracja: 02 wrz 2013, 21:18
-
Zdobyte trofea
DP8 Finał
Kop Gryź Bij!
- juniooor7
- liniowy
- Posty: 896
- Rejestracja: 17 wrz 2013, 23:25
-
Zdobyte trofea
Re: DP8 Finał
Dziękuje
Elfic, to co z poniedziałkiem? Ja mogę od 21
Elfic, to co z poniedziałkiem? Ja mogę od 21
Jeśli chcesz rozśmieszyć Nuffla, opowiedz mu o swoich planach.
-
- blitzer
- Posty: 1232
- Rejestracja: 25 cze 2013, 15:56
-
Zdobyte trofea
Re: DP8 Finał
Polubiły tego - co go Admin męczył
Dzięki Junior za meczyk
Dzięki Junior za meczyk
- juniooor7
- liniowy
- Posty: 896
- Rejestracja: 17 wrz 2013, 23:25
-
Zdobyte trofea
Re: DP8 Finał
No i po finale
Elfic (Norseman) 1 - 0 Junioor (Undead)
Mecz był emocjonujący i ciekawy. 570k TV różnicy ca co kupiłem Rammusa (mumia S6, wrestle, MB i break tackle) 2 beczki piwa i zombie.
1 połowa, zdecydowałem się kopać. Pierwsze dwie tury i już zużyłem 2 rr, ale jest dobrze. Ulfwerener dostał KO w 2 turze, w 4 zmuszam przeciwnika do wycofania się z piłką a następnie do zmiany strony przedzierania się przez obronę, która i tak jest dobrze ustawiona. Później sytuacja sie nieco komplikuje, wywalam w końcu gościa z piłką i robi się kocioł. Po przepychankach i bliżej nieokreślonym chaosie berseker (S4 blodge side step) podnosi piłkę i ucieka stwarzając duże zagrożenie. zombie dobiega na sprincie, ghoul z AG4 robi 2 niebezpieczne dodże, blok na 1 kości strzałka rr strzałka. Przeciwnik łatwo blitzuje na 2 kościach i przykłada.
2 połowa. Śnierzyca. Elfic wychlał moje beczki z piwem i wychodzi jego 3/3 zawodników z KO, na szczęście moi też. Znowu 2 pierwsze moje tury to utrata 2 rr przeze mnie. Ogólnie pierwsze cztery tury 2 połowy to była moja frustracja. Zombie wypycha`nacechowanego umiejętnościami` człowienia na 1 kości i co? czaszka rr czaszka. Wight blokuje pod koniec tury, kości rzucone wypadło słoneczko i czaszka, system za mnie wybrał czaszkę bo zabrakło czasu. Elfic dodżuje 3 zawodnikami bez zająkniecia, piłka wylatuje za boisko oczywiście pod moją linię TD. Cudem Rammus dodżuje z break tacklem (wyrzucił 1, marnuje ostatniego rr, zdany samotnik na 4+) a więc dodge, 2 sprinty na 3+ i mutant z piłką leży. Od tego momentu los się odwrócił, Elfica zawodnicy chyba narobili w swoje zbroje, bo pancerze przestały trzymać i zaczęli schodzić z boiska. Jest mało czasu. Następna tura, mutant podnosi piłkę, żeby w następnej turze zejść z boiska a odbijająca się piłka trafia w ręce mojego wighta z +1 do ruchu Rushuje. Serce mi wali pod wpływem emocji nieziemsko (a może to połączenie kawy i yerby z guaraną, w każdym razie na finał nie polecam ) Bez podania nie przyłożę, ustawiam 2 wighta głęboko z przodu, przy nim staje mutant z freenzy i MB, niestety w następnej turze go powala. Na szczęście w zasięgu jest jeszcze ghoul z 2 sprintami. Przepycham go o 1 pole do przodu Rammusem z blitzem, blokuje zombie na 3 kościach wroga - powalenie, niestety ghoul jest jeszcze w strefie 1 norsmena. Decyduje się przekazać piłkę na 4+............ i dupa moje życie nie ma już sensu
Mecz wyrównany, w mojej ocenie wygrana była w zasięgu pomimo mojego `gołego` teamu. Szkoda że nie udało mi się zrobić tego przyłożenia. Walka od 17 tury do bólu byłaby na pewno jeszcze bardziej emocjonująca.
Elfic, gratuluje zwycięstwa. Pław się w luksusie puki możesz, bo w następnym sezonie na pewno cie wygryzę
Jeśli ktoś chce podeślę plik z powtórką, chętnie posłucham krytyki moich posunięć.
Elfic (Norseman) 1 - 0 Junioor (Undead)
Mecz był emocjonujący i ciekawy. 570k TV różnicy ca co kupiłem Rammusa (mumia S6, wrestle, MB i break tackle) 2 beczki piwa i zombie.
1 połowa, zdecydowałem się kopać. Pierwsze dwie tury i już zużyłem 2 rr, ale jest dobrze. Ulfwerener dostał KO w 2 turze, w 4 zmuszam przeciwnika do wycofania się z piłką a następnie do zmiany strony przedzierania się przez obronę, która i tak jest dobrze ustawiona. Później sytuacja sie nieco komplikuje, wywalam w końcu gościa z piłką i robi się kocioł. Po przepychankach i bliżej nieokreślonym chaosie berseker (S4 blodge side step) podnosi piłkę i ucieka stwarzając duże zagrożenie. zombie dobiega na sprincie, ghoul z AG4 robi 2 niebezpieczne dodże, blok na 1 kości strzałka rr strzałka. Przeciwnik łatwo blitzuje na 2 kościach i przykłada.
2 połowa. Śnierzyca. Elfic wychlał moje beczki z piwem i wychodzi jego 3/3 zawodników z KO, na szczęście moi też. Znowu 2 pierwsze moje tury to utrata 2 rr przeze mnie. Ogólnie pierwsze cztery tury 2 połowy to była moja frustracja. Zombie wypycha`nacechowanego umiejętnościami` człowienia na 1 kości i co? czaszka rr czaszka. Wight blokuje pod koniec tury, kości rzucone wypadło słoneczko i czaszka, system za mnie wybrał czaszkę bo zabrakło czasu. Elfic dodżuje 3 zawodnikami bez zająkniecia, piłka wylatuje za boisko oczywiście pod moją linię TD. Cudem Rammus dodżuje z break tacklem (wyrzucił 1, marnuje ostatniego rr, zdany samotnik na 4+) a więc dodge, 2 sprinty na 3+ i mutant z piłką leży. Od tego momentu los się odwrócił, Elfica zawodnicy chyba narobili w swoje zbroje, bo pancerze przestały trzymać i zaczęli schodzić z boiska. Jest mało czasu. Następna tura, mutant podnosi piłkę, żeby w następnej turze zejść z boiska a odbijająca się piłka trafia w ręce mojego wighta z +1 do ruchu Rushuje. Serce mi wali pod wpływem emocji nieziemsko (a może to połączenie kawy i yerby z guaraną, w każdym razie na finał nie polecam ) Bez podania nie przyłożę, ustawiam 2 wighta głęboko z przodu, przy nim staje mutant z freenzy i MB, niestety w następnej turze go powala. Na szczęście w zasięgu jest jeszcze ghoul z 2 sprintami. Przepycham go o 1 pole do przodu Rammusem z blitzem, blokuje zombie na 3 kościach wroga - powalenie, niestety ghoul jest jeszcze w strefie 1 norsmena. Decyduje się przekazać piłkę na 4+............ i dupa moje życie nie ma już sensu
Mecz wyrównany, w mojej ocenie wygrana była w zasięgu pomimo mojego `gołego` teamu. Szkoda że nie udało mi się zrobić tego przyłożenia. Walka od 17 tury do bólu byłaby na pewno jeszcze bardziej emocjonująca.
Elfic, gratuluje zwycięstwa. Pław się w luksusie puki możesz, bo w następnym sezonie na pewno cie wygryzę
Jeśli ktoś chce podeślę plik z powtórką, chętnie posłucham krytyki moich posunięć.
Jeśli chcesz rozśmieszyć Nuffla, opowiedz mu o swoich planach.
- rotti
- trener
- Posty: 2772
- Rejestracja: 17 paź 2013, 10:55
-
Zdobyte trofea
Pozostałe odznaki
Re: DP8 Finał
Heh, ja bym nie był taki pewny jak ty junior, czy Elfic nie będzie historycznym ostatnim zwycięzcą Dębowego Pucharu Za kilka miechów BB2 będzie miało 24 rasy. Już ma 16
A rzeki spływają krwią...
Steam: rotti forever
Steam: rotti forever
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości