MD17
- Morgon
- rezerwowy
- Posty: 715
- Rejestracja: 17 sty 2013, 15:38
-
Zdobyte trofea
Re: MD17
Nie bardzo kumam o czym piszemy w związku z tą klatką. Ja właśnie holowałem powoli piłkę, starając się nie podejmować nadmiernego ryzyka. Ale że szczury się doklejały i nie było ich jak zrzucić, to część moich zawodników musiała pozostać w tyle i w końcu klatka stała się nieco "osamotniona". Ale wciąż pełna.
Twój wpis o "żelaznej klatce" Lyskie, rozumiem jako przejściu "kupą" całego dystansu, bez rozpraszania zawodników. Tak się nie da, jak już wspomniałem, przy doklejających się szczurkach, które nie chcą zdechnąć. Zespół musi się rozproszyć, albo taka klatka nie ruszy się na krok. Ale to wszystko nie znaczy, że szedłem z dziurawą klatką, bo tak nie było. Utrzymywałem wciąż co najmniej klateczkę "X". Jednak w końcu po doklejkach i nieudanych ich odbiciach, przyszedł moment, że klatka została przełamana bez użycia blitza, a blitz poszedł w mojego throwera z piłką. Szczury go wywaliły, a piłkę złapał Black Orc. To oczywiste, że nie holowałem piłki przy pomocy BO (to odpowiedź na uwagę Periego). On ją złapał przypadkiem, a do strefy TD było już dość blisko. Przekazanie piłki zakładałem jako opcję na ostatnią turę, w razie kłopotów. W przedostatniej turze nie było takiej możliwości, bo nie miałem blitzera w kontakcie z tym BO. A przecież rzucać piłkę black orkiem w strefach kontroli byłoby bezsensem.
Niestety BO nie przewrócił blitzem 2D stormvermina (nawet z przerzutem i nawet go nie przesunął) i został jak ta dupa w samym środku kotła. Dostał w mordę, piłka pacnęła bezpańska na glebę i resztę załatwiły GRy. I to w przedostatniej turze, zamiast myśleć o własnym przyłożeniu i wystawiać w tym celu blitzera do przodu, mogłem nim bardziej zabezpieczyć czarnucha z piłką i bronić remisu.
Lyskie, Ty masz zupełnie inny sposób obrony. Ustawiasz strefy o 1 pole od klatki/atakującego teamu i spowalniasz. Przy Twoim stylu, napastnik oczywiście dąży do jak największej liczby kontaktów z wykorzystaniem guardów, aby zdobyć teren i zmusić Cię do dodge lub strzelić w pysk w następnej turze. To co narzucił Qbusus było diametralnie inne - rozproszona formacja, szczury doklejane do pojedynczych orków nie tylko od przodu, ale i do tych z tyłu mojej formacji (doklejane z założeniem, że mogą dostać wpierdziel). Tym samym zmuszał mnie albo do zatrzymania marszu, albo zostawiania z tyłu powiązanych zawodników. Jak był koleś z sidestep, to nieudane wywalenie go mogło oznaczać takie przesunięcie, że wiązał kolejne orki, w szczególności gostka z piłką. Metoda ryzykowna oczywiście - full contact. Ale skuteczna jak nie ma krzyży.
Twój wpis o "żelaznej klatce" Lyskie, rozumiem jako przejściu "kupą" całego dystansu, bez rozpraszania zawodników. Tak się nie da, jak już wspomniałem, przy doklejających się szczurkach, które nie chcą zdechnąć. Zespół musi się rozproszyć, albo taka klatka nie ruszy się na krok. Ale to wszystko nie znaczy, że szedłem z dziurawą klatką, bo tak nie było. Utrzymywałem wciąż co najmniej klateczkę "X". Jednak w końcu po doklejkach i nieudanych ich odbiciach, przyszedł moment, że klatka została przełamana bez użycia blitza, a blitz poszedł w mojego throwera z piłką. Szczury go wywaliły, a piłkę złapał Black Orc. To oczywiste, że nie holowałem piłki przy pomocy BO (to odpowiedź na uwagę Periego). On ją złapał przypadkiem, a do strefy TD było już dość blisko. Przekazanie piłki zakładałem jako opcję na ostatnią turę, w razie kłopotów. W przedostatniej turze nie było takiej możliwości, bo nie miałem blitzera w kontakcie z tym BO. A przecież rzucać piłkę black orkiem w strefach kontroli byłoby bezsensem.
Niestety BO nie przewrócił blitzem 2D stormvermina (nawet z przerzutem i nawet go nie przesunął) i został jak ta dupa w samym środku kotła. Dostał w mordę, piłka pacnęła bezpańska na glebę i resztę załatwiły GRy. I to w przedostatniej turze, zamiast myśleć o własnym przyłożeniu i wystawiać w tym celu blitzera do przodu, mogłem nim bardziej zabezpieczyć czarnucha z piłką i bronić remisu.
Lyskie, Ty masz zupełnie inny sposób obrony. Ustawiasz strefy o 1 pole od klatki/atakującego teamu i spowalniasz. Przy Twoim stylu, napastnik oczywiście dąży do jak największej liczby kontaktów z wykorzystaniem guardów, aby zdobyć teren i zmusić Cię do dodge lub strzelić w pysk w następnej turze. To co narzucił Qbusus było diametralnie inne - rozproszona formacja, szczury doklejane do pojedynczych orków nie tylko od przodu, ale i do tych z tyłu mojej formacji (doklejane z założeniem, że mogą dostać wpierdziel). Tym samym zmuszał mnie albo do zatrzymania marszu, albo zostawiania z tyłu powiązanych zawodników. Jak był koleś z sidestep, to nieudane wywalenie go mogło oznaczać takie przesunięcie, że wiązał kolejne orki, w szczególności gostka z piłką. Metoda ryzykowna oczywiście - full contact. Ale skuteczna jak nie ma krzyży.
- Morgon
- rezerwowy
- Posty: 715
- Rejestracja: 17 sty 2013, 15:38
-
Zdobyte trofea
Re: MD17
To było sprytne, a z mojej strony był też tu błąd. W ostateczności próbowałbym go pewnie faulować, ale dzwonek był tu uśmiechem losu dla mnieQbusus pisze: Niestety jeden rzut ( dzwonek gostka ktory lezac blokowal by morgonowi droge) otworzyl orkom droge do zdobycia wyrownujacego punktu.
- chopek_roztropek
- rekrut
- Posty: 386
- Rejestracja: 13 wrz 2013, 01:00
Re: MD17
Nimar co z kotetem? Do ubicia, czy się zepsuł? Wasz mecz wisi na grafiku i można by następną kolejkę puszczać.
NAF: bbart 21567
- Lyskie
- trener
- Posty: 3273
- Rejestracja: 17 sty 2013, 14:03
- Lokalizacja: Nowy Sącz
-
Zdobyte trofea
Pozostałe odznaki
Re: MD17
Ale to graliście w końcu z tym Kotletem czy nie?
Taktyka taka jest nudna, ale dość skuteczna bo faktycznie nie ma tam jak ukłuć. A dostać się w tryb maszyny, to mini ping pong a na koniec dzwon lub krzyż.
W przypadku jak Qbusus wybrał taką obronę jaką wybrał, właściwie nie zważając na zabezpieczenie czoła klatki,czy tam całego natarcia spokojnie byś to doholował. Większe problemy miałbyś z obroną w stylu "moim", bez doklejania i ograniczoną liczbą ataków, często do jednego blitzu na turę.
To, że wybrałeś "normalną" taktykę, czyli klatka X i zwarcia ze szczurami to, żaden błąd, bo częściej prowadzi do wygranej orków. Tu akurat szczurom nie pękały pancerze, a do tego w ogóle dość ciężko było je przewrócić, a na koniec zawiódł cię ważny rzut u BO. Ileż to ja razy pięknie wszystko poukładałem zostawiając jako kropkę nad i opcję z prawdopodobieństwem 1 do 36 i się nie udawało. ot blood bowl .
Morgon, chodziło mi o to, że jak widziałeś jaką strategię przybrał Qbusus na ten mecz i mając 8 tur miałeś opcję, żeby iść całą grupą dodatkowo zabezpieczającą klatkę. Zawodnicy dodatkowi nie gonią za rywalem, żeby mu dołożyć, tylko koncentrują się na tym, żeby w granicę klatki nikt się nie przedostawał. Jak się przedostanie to go prędzej czy później eliminują, odbijając nim jak piłką aż padnie. Często tak prowadzone są krasnoludy. Nie ma żądzy krwi, jest cel doholować. Nawet jak trzeba nieraz zatrzymać pochód i przeczekać turę lub dwie, to i tak zdążą. Ewentualnie w gotowości trzymają z przodu zawodników, którym mogą przekazać piłkę.Twój wpis o "żelaznej klatce" Lyskie
Taktyka taka jest nudna, ale dość skuteczna bo faktycznie nie ma tam jak ukłuć. A dostać się w tryb maszyny, to mini ping pong a na koniec dzwon lub krzyż.
W przypadku jak Qbusus wybrał taką obronę jaką wybrał, właściwie nie zważając na zabezpieczenie czoła klatki,czy tam całego natarcia spokojnie byś to doholował. Większe problemy miałbyś z obroną w stylu "moim", bez doklejania i ograniczoną liczbą ataków, często do jednego blitzu na turę.
To, że wybrałeś "normalną" taktykę, czyli klatka X i zwarcia ze szczurami to, żaden błąd, bo częściej prowadzi do wygranej orków. Tu akurat szczurom nie pękały pancerze, a do tego w ogóle dość ciężko było je przewrócić, a na koniec zawiódł cię ważny rzut u BO. Ileż to ja razy pięknie wszystko poukładałem zostawiając jako kropkę nad i opcję z prawdopodobieństwem 1 do 36 i się nie udawało. ot blood bowl .
Nick na xbox - Lens26pl
Raz Ty jesz niedźwiedzia, raz niedźwiedź je Ciebie
Raz Ty jesz niedźwiedzia, raz niedźwiedź je Ciebie
- Perihelion
- blitzer
- Posty: 1774
- Rejestracja: 17 sty 2013, 14:15
- Lokalizacja: Szczecin
-
Zdobyte trofea
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości