Strona 4 z 4

Re: 1/2

: 14 sty 2015, 10:27
autor: Nimar
A mnie wczoraj Yedee uświadomił, że w dogrywkach już się nie dostaje spp oraz nie można zrobić kontuzji. Zaraz pooglądam sobie te jaszczury, będzie ciężko.

Re: 1/2

: 14 sty 2015, 11:56
autor: Domingo
Wow widzę, że epicki mecz mieliście :D

Re: 1/2

: 14 sty 2015, 12:10
autor: rotti
Nimar pisze:A mnie wczoraj Yedee uświadomił, że w dogrywkach już się nie dostaje spp oraz nie można zrobić kontuzji. Zaraz pooglądam sobie te jaszczury, będzie ciężko.
Serio, jest coś takiego? A co znaczy: nie można robić kontuzji? Że nawet na najgorszym rzucie jest dzwonek czy po prostu tylko BH?

Re: 1/2

: 14 sty 2015, 13:00
autor: Perihelion
To znaczy że nie dostajesz żadnych SPP w dodatkowym czasie po 16 turze (jakąkolwiek akcję byś nie zrobił, podanie, TD, ukrzyżowanie zawodnika przeciwnika, intercepta itd.). Jak zabijesz komuś gracza to nie będzie żył, oraz kontuzje zadane zostają po meczu z pełnymi konsekwencjami.

Re: 1/2

: 14 sty 2015, 13:05
autor: Nimar
No właśnie mi Yedee mówił, że nie da się zadać kontuzji w dogrywce ani zabić. Niech to ktoś wyjaśni.

Re: 1/2

: 14 sty 2015, 14:10
autor: yedee
Nie jest mozliwe wbicie kontuzji, zamieniane sa automatycznie na KO. Dodatkowo nie ma zadnego spp za podania i td.

Tak mysle teraz, ze przegralem mecz z Nimarem przez to ze wybralem kopanie na poczatku. Ten kto pierwszy przyjmuje ma wielka przewage w meczach, gdzie sa dogrywki. I tak przez caly mecz gonilem wynik i probowalem powstrzymac Nimara, samemu nie atakujac praktycznie wcale. Gdyby np. co 8 tur mial miejsce nowy wykop (dla przeciwnej strony) to gra mialaby wiecej sensu - tak 16 tur powstrzymywalem przeciwnika przed przylozeniem, ale wiadomo ze bez konca sie nie da. :)

Re: 1/2

: 14 sty 2015, 14:52
autor: Lyskie
Fakt Morgon stawał na rzęsach. Szacun ;) .

Dopiero teraz doświadczyłem odwrotnej roli i przekonałem się, że grając bashem jest się na większym luzie. To nie ja musiałem, doskakiwać, odskakiwać, kombinować, ryzykować. Miałem kontrolę nad meczem, której mogły mnie pozbawić jedynie kaskaderskie wyczyny. Morgon zrobił w tym meczu chyba tyle ile mógł. Nie ma co gdybać, czy intercept przeważył szalę, bo ja w pierwszej połowie też miałem się "tylko" przebiec skinkiem przez strefę szczura, by przyłożyć w 8 turze. Z reguły wychodzi, wczoraj nie.

Wygrałem, bo przy dłuższej rozgrywce przeważać zaczęły skille. których ja miałem sporo, a Morgon prawie wcale.Chyba nawet był lepszy, ale ja miałem skille.... :) . Także Morgon klasa. Piękny pojedynek godny półfinału DP, w którym zmierzyli się odwieczni rywale, weterani BB :) .

Re: 1/2

: 14 sty 2015, 16:22
autor: szczeblo
32 tury ŁAŁ, gratulacje w sumie dla was obu ;)

Re: 1/2

: 14 sty 2015, 21:00
autor: Morgon
Lyskie pisze:Fakt Morgon stawał na rzęsach. Szacun ;) .

Dopiero teraz doświadczyłem odwrotnej roli i przekonałem się, że grając bashem jest się na większym luzie. To nie ja musiałem, doskakiwać, odskakiwać, kombinować, ryzykować. Miałem kontrolę nad meczem, której mogły mnie pozbawić jedynie kaskaderskie wyczyny. Morgon zrobił w tym meczu chyba tyle ile mógł. Nie ma co gdybać, czy intercept przeważył szalę, bo ja w pierwszej połowie też miałem się "tylko" przebiec skinkiem przez strefę szczura, by przyłożyć w 8 turze. Z reguły wychodzi, wczoraj nie.

Wygrałem, bo przy dłuższej rozgrywce przeważać zaczęły skille. których ja miałem sporo, a Morgon prawie wcale.Chyba nawet był lepszy, ale ja miałem skille.... :) . Także Morgon klasa. Piękny pojedynek godny półfinału DP, w którym zmierzyli się odwieczni rywale, weterani BB :) .
Dzięki. Lepszy nie byłem, bo przegrałem :) Za dobrze grasz tym oślizgłym paskudztwem.
Intercepta zaś wspominam, bo był dla mnie punktem zwrotnym w meczu. Gdybać faktycznie nie ma sensu. Ogólnie uważam ten mecz za wyjątkowo dobry i jestem tylko zły na siebie, że na koniec spierniczyłem szansę na kolejnego 1TTD. Mogliśmy jeszcze z pół godzinki pograć ;-)

Dla formalności wrzucam do BBM, choć podane statystyki dotyczą chyba tylko regulaminowych 16 tur:
Obrazek