DP7 - MD1 - Kolejka do 30 kwietnia

[Sir Mewash]

tez mialem zmeczenie materiału ale podszedłem do tego inaczej. Grajac Krasnalami Chaosu wnerwiało mnie wiele czynnikow a przedewszystkim ciągłe ich masowe okaleczanie z kazdej strony. Pomyslałem sobie jaką drużyną bym chciał grac dla zabawy a nie nacisku na wynik. No i wyszły mi wampiry są mega klimatyczne i dość specyficzne. Mają swoje plusy i spore minusy ale jest fun a do tego wielka radośc jak się udaje wygrać. Jak się przegra no to nie ma stresu wielkiego bo wiem że to drużyna nie urywająca jaj (przynajmniej na moim poziomie skilla ) z takim podejsciem gram sobie na luziku i jest gites. Ponyśl może nad jakimś zespołem 4fun dla zabawy aby nie miećwielkiego parcia na szkło

[Lyskie]

Ponyśl może nad jakimś zespołem 4fun dla zabawy aby nie mieć wielkiego parcia na szkło

Z tym jest właśnie największy problem, bo mnie się zawsze włącza żyłka na wygrywanie . Tak już mam . Jak przegrywam, bo ktoś jest lepszy, albo popełniam błędy - pełen akcept, ale jak przegrywam z kostkami budzi się we mnie bestia : D .
No ale szukam różnych rozwiązań, nawet spróbowałem grania krasnoludami czego dotychczas unikałem jak ognia, w ogóle bashowych zespołów unikałem. Potraktowałem właśnie sprawę, że gram dla funu, że chociaż sobie poobijam przeciwnika. Mimo iż przegrałem 2 mecze, nie zadając przy tym zbyt wielu kontuzji nie zarzucam pomysłu . Czekam na swój dzień i mecz, że to ja wbiję komuś 5 albo więcej kontuzji. Dziwne to jest, bo w około 500 albo i więcej meczach, które rozegrałem nigdy mi się taka sztuka nie udała . Za to w ciągu ostatnich 10 meczy co najmniej połowa u mnie się takim pogromem kończyła. Czekam na tą swoją dobrą serię. W końcu los się musi odmienić.

[Sir Mewash]

No ale szukam różnych rozwiązań, nawet spróbowałem grania krasnoludami

To też jest zespół nastawiony na wygrywanie Pomyśl może nad podziemiem, ogrami, goblinami czy wampirami Każdy z nich to wyzwanie ale nawet najmniejsze sukcesy dają sporą radość i nagle priorytety się zmieniają

Niziołki to już masochizm i nie polecam

[Lyskie]

To też jest zespół nastawiony na wygrywanie

No właśnie. Niby dla funu i spróbowania czegoś nowego (wreszcie zadać te 5 kontuzji i nie ważne czy wygrać, czy przegrać), ale w szerszej perspektywie jednak coś powygrywać . Te drużyny "zabawne" są nie dla mnie. Taka skala wyzwania mnie nie kręci. Taka "terapia" w moim przypadku się nie uda .
Jako, że głównie grałem mrocznymi, to mimo długiego stażu ciągle mam coś w BB do odkrywania i próbowania.

[Domingo]

Lyskie, przesiadłeś się z formuły 1 do walca, więc trochę potrwa zanim się przestawisz Musisz pograć więcej.

[Nimar]

No ja bym ci zamiast krasi z bashowych proponował orki albo chaos. Dla mnie krasie są za wolne, dlatego nie lubię nimi grać. Orki są perfekcyjne, a jak chcesz zabijać to proponuje budować chaos killer team z wojownikami, MB, Claw, pilling on

[Lyskie]

Domingo temat krasnali jest nie ważny, nimi tak sobie pykam jako odskocznie, bo czego się nie dotknę ostatnimi czasy mrocznymi elfami grającymi w ligach, to katastrofa i to jest irytujące .

[Morgon]

Lyskie, przesiadłeś się z formuły 1 do walca, więc trochę potrwa zanim się przestawisz Musisz pograć więcej.

Pech na kościach przebicia pancerza i kontuzji może nas trafić niezależnie od ogrania daną rasą. A o to chyba głównie chodzi.

[unicorn]

Szczurkom udało się pokonać Wikingów 2:1.
W sumie o wyniku zdecydował Blitz wylosowany po wykopie, co umożliwiło mi przejęcie piłki i ostatecznie zdobycie punktu.
Wcześniej w 1-szej połowie też mogłem mieć punkt - ale oczywiście GFI na przyłożeniu nie wyszedł.
Na szczęście mam zdaje się tylko 2 krzyżyki, co przy przewadze bloków u Norsów i braku lekarza jest dobrym rezultatem.

Nimar dzięki za mecz.
Rozumiem, ze nie muszę podsyłać powtórki ?

[Nimar]

Ehh jeden głupi blitz zniweczył szanse na zwycięstwo. Potem jeszcze na koniec chciałem zrobić szaloną akcję (która pewnie by i tak nie wyszła). Miałem blitzować wilkołakiem w jednego z twoich który stał przy piłce, liczyłem na to, że ją wypchnie z po za strefy. Wtedy bym próbował uniku runnerem, podniesienia i podania do berserkera który stał na pozycji do zdobycia punktu. Niestety los oszczędził mi nerwów i wysiłków i wyrzuciłem dwie czaszki na jakimś tam nie istotnym bloku. Ahh ta gra potrafi wkurzyć. Dzięki za meczyk Unicorn widziałem, że szczuroogr dostał lv up. Powodzenia dalej! BBMa uzupełnię jutro.