Zagrałeś fajnie i dobrze. Wykorzystałeś okazje, a kości Ci w tym nie przeszkadzały. Faktycznie, jak na chaos, było dużo dodge i przekazań.
Ja popełniłem błąd, z którego chyba pośrednio wzięło się pierwsze przyłożenie chaosu. Pozwoliłem zblitzować kozie mojego throwera. Blitz na 2 GFI i jednej kości (miałem asystę). Wiedziałem, że jesteś w zasięgu, ale myślałem że albo nie zblitzujesz, albo koza się wywali. Sytuacja była taka sobie i cały czas czekałem na Twojego turnovera na jakimś bloku, żeby przebić się z piłką.
Koza jak na złość zblitzowała, na jednej kości wywaliła i kontuzjowała mi throwera. Nauczka na przyszłość żeby takiego ryzyka jednak nie podejmować.
Piłkę potem jeszcze podniosłem, ale podanie (a właściwie złapanie) się nie udało.
W drugiej połowie, po wyrównaniu, za wszelką cenę starałem się zdobyć zwycięski punkt. No i przeszarżowałem. W efekcie przegrałem, zamiast choć zremisować.
W mojej subiektywnej ocenie, znów miałem nieco pecha w kluczowych momentach. O ile przy mało ważnych ruchach jakoś szło, to sporo arcyważnych dodge/GFI dostało jedynkę. Zwłaszcza w drugiej połowie, kiedy miałem kilka okazji do blitza na piłkę lub wręcz podniesienia leżącej luzem piłki.
Teraz gobliny w meczu o honor. Już się boję
![Confused :?](./images/smilies/icon_e_confused.gif)