1/2 finałów i finał

[Domingo]

Ok.

[Warrior1980]

[Morgon]

Czyli mamy już mistrza tej edycji Bowlsatu? Gratulacje kuzyn!
Domingo również gratulacje za dojście do finału chaosem. To też jest wyczyn.

Napiszecie coś?

[Sir Mewash]

Coś

P.S.
Gratki Jaca widze że nasze gry live nie poszly na marne

[Warrior1980]

Coś

P.S.
Gratki Jaca widze że nasze gry live nie poszly na marne

Taaa.... jeszcze jakieś 30 lat, w ciągu których (średnio licząc grę co pół roku) rozegramy 60 meczy i pomyślę nad wyjazdem na mistrzostwa świata

A co do meczu. Domingo oddał mi pierwszą turę (rozumiem taktykę na 2:1 ale nie do końca...) - piłeczkę odebrałem, trochę się przepychaliśmy, Szczuroogr wbił 2 krzyże, więc miałem delikatną przewagę liczebną. W 5 turze poleciałem na pałę zawodnikiem z piłką, żeby przenieść grę tuż pod pole TD przeciwnika, a że wszyscy byli kryci 1:1 to liczyłem na małego farta... no i się nie doliczyłem, chaos przejął piłkę, powaliłem chaos a moje szczurki w kolejnych turach zwaliły 3 rzuty na 2+ i pierwsza połowa zakończyła się 0:0.

Na drugą połowę wychodzę w przewadze jednego zawodnika. Piękny wykop na przedostatnie pole ustawił chyba rozgrywkę. Domingo decyduje się na podnoszenie piłki Warriorem... To chyba był bład, licząc bez sprintów to w sumie około 23 pola do przebiegnięcia, czyli lekko licząc 5 tur. No ale nic to, robię wycieczkę na połowę przeciwnika 3 dzielnymi szczurami, zawężam walkę o piłkę i bohatersko przykładam na 2 tury przed końcem meczu. A dwie turki to za mało żeby wyrównać... W zasadzie to tyle, dość sporo błędów ustawień/kolejności akcji po obu stronach, ale to urok gry 2 minutowej. Gra raczej asekuracyjna więc mecz dość nudnawy... Bezpieczne 1:0 zapewnia jednak miejsce dla pucharu Bowlsatu w kanałach Altdorfu

Dzięki Domingo za grę!

[Qbusus]

Brawo

[Domingo]

Czyli mamy już mistrza tej edycji Bowlsatu? Gratulacje kuzyn!
Domingo również gratulacje za dojście do finału chaosem. To też jest wyczyn.

Napiszecie coś?

Dzięki Morgon. Cieszę się, że doszedłem do finału, żałuję tylko, że nie zrobiłem "srebrnych" trofeów do lig, jak kiedyś ktoś proponował

Gratulacje dla kuzyna, zagrał lepiej i wygrał.
Co do moich błędów:
granie na 2:1 miało sens, tym bardziej jak miałeś 2 kanalarzy z blokowaniem i sztormszczura z +1 ZW. Miałeś przewagę w blokowaniach więc raczej nie utrzymałbym piłki do spokojnego przyłożenia w 8 turze. Musiałbym zdobywać szybko (jeśli w ogóle bym dał radę) a Ty byś pewnie zaraz wyrównał.
Podnoszenie piłki wojownikiem - tylko wojownicy u mnie mieli blokowanie (2) a chciałem zmniejszyć szanse na akcje "kamikadze" kanalarza lub sztormszczura ...

Błędem na pewno było zbagatelizowanie Szczuroogra. Momentami za bardzo wierzyłem, że nie zatrybi albo wywali dwie czachy ... Przeliczyłem się, bo Szczuroogr szalał jak trzeba.

[Warrior1980]

Miałeś przewagę w blokowaniach więc raczej nie utrzymałbym piłki do spokojnego przyłożenia w 8 turze. Musiałbym zdobywać szybko (jeśli w ogóle bym dał radę) a Ty byś pewnie zaraz wyrównał.

No właśnie... myślę że jakbyś zaczynał to byś po pierwsze nie dostał dwóch krzyży na początku, a po drugie może byś jakieś wbił - śmiało miałbyś całą połowę na przyłożenie (dokładnie tak samo jak w drugiej połowie), w drugiej bym pewnie przyłożył ale kolejny wykop znowu byłby Twój, a tutaj remisu nie mogło być. No ja bym tak próbował ale to tylko gdybanie.

Błędem na pewno było zbagatelizowanie Szczuroogra. Momentami za bardzo wierzyłem, że nie zatrybi albo wywali dwie czachy ... Przeliczyłem się, bo Szczuroogr szalał jak trzeba.

Prawda, szczuroogr się spisał - nauczyłem się ufać szczuroogrowi od Pobora (to może nie robię tylko uników po kilku strefach ) - jak się go dobrze karmi to się odwdzięcza na boisku. Bardzo fajny Big Guy, o niebo lepszy od zwykłego Ogra do którego się przyzwyczaiłem...

[Chris]

Gratulacje kuznie/warriorze

Btw. nie ma gorszych Big Guy'ów niż Wild Animal never ever again, w żadnym teamie

[rotti]

Szczury górą! Pozdrowienia od scavenów z Last Bell Bringers (Div 2, PLBB)