Kostki i figurki jako gifty turniejowe

[Shawass]

moneta z Rekina była kozacka

+1000 <3

[2GUTTA]

pokazcie foto monetki z rekyna

[Tomek Kos]

Starałem się policzyć głosy ale niektóre opinie były dość trudne w twardej interpretacji więc gdyby ktoś z was liczył to pewnie wyjdzie troszkę inaczej.
Wyniki (stosunek głosów na TAK/neutralny/NIE):
Kostki 3/2/1
Figurki 3/1/3

Dlaczego zacząłem ten temat?
Obserwując od dłuższego czasu warstwę organizacyjną turniejów można zauważyć swoisty "wyścig zbrojeń" wynikający z ambicji organizatorów. Zjawisko samo w sobie bardzo dobre, dzięki niemu turnieje szybko wchodziły na kolejne poziomy ogarnięcia. Mamy poprawę na poziomie prowadzenia sędziówki (kiedy ostatnio wysypał się program do liczenia punktów?), poziomu lokali, promocji imprezy, a przez to też liczby graczy. Jednocześnie trwa niepisana konkurencja na zaskakiwanie gadżetami dla każdego uczestnika. Zaczęło się od kostek czy żetonów a obecnie zbliża do grubego worka z prezentami.

Każdemu z organizatorów dużego turnieju zależy na utrzymaniu marki swojej imprezy. Ocena marki w uproszczeniu wynika z popularności turnieju, a więc frekwencji uczestników. Moim zdaniem stopniowo utarło się "zawieszone w powietrzu" przekonanie, że dobry turniej powinien posiadać solidny zestaw gadżetów. Jego brak wpłynie negatywnie na frekwencję i ocenę imprezy. Chcąc utrzymać ten niepisany standard przy jednoczesnym poszukiwaniu coraz większych i droższych miejscówek koszty wpisowego sukcesywnie rosną. W pewnym punkcie osiągną wartość, która będzie zniechęcać mimo oferowanych bajerów.

Kilkadziesiąt opinii mniej lub bardziej aktywnych graczy turniejowych w tym temacie moim zdaniem pokazuje, że "gadżetowanie" nie robi aż takiego wrażenia jak mogłoby się wydawać, a już na pewno nie jest magnesem wpływającym na decyzję "jadę/nie jadę". Rozpoczynanie planowania budżetu imprezy nie musi się zaczynać od (parafrazując "Misia") "kostki, figurka i co jeszcze?"

[Mesior]

Z punktu widzenia początkującego bądź co bądź trenera powiem że pierwszy turniej na którym byłem (WC 2018) nie skusił mnie gadżetami a po prostu chęcią poznania nowych ludzi, zrobienia czegoś nowego w życiu i tak dalej. Drugi turniej też nie przyciągnął mnie upominkami a miłym wspomnieniem pierwszego (turnieju). Nie ukrywam że dla mnie jako osoby dopiero wchodzącej w klimat BB cena miała decydujące znaczenie ALE jakieś tam fanty na początek przygody też (mniejsze bo mniejsze ale zawsze miło coś jednak z turnieju do domu zabrać żeby się pochwalić mamie/dziewczynie/psu wybierz sobie).
Chyba nie ma złotego środka natomiast wspomniane już w tym temacie opcje 'płacę więcej ale dostanę figurkę/kostki' są najbardziej rozsądne ze wszystkich. Marka imprezy nie ucierpi, kolekcjonerzy będą zadowoleni, nowi i starzy gracze wydaje mi się że też.

[leon]

juz po podsumowaniu moge napisac ze akurat kostke k12 chetnie bym raz dostal. fajną. bo mam jedną srednią i chetnie bym akurat te sobie wymienil.

[Bratiszka]

pokazcie foto monetki z rekyna

Nie wiem jak Wam ale mi się podoba rozwiązanie [mention]Snajper[/mention]a czyli kilka rodzajów wejściówek, każdy może zdecydować czy chce mieć coś i zapłaci te 15 zł więcej, czy nie potrzebuje tego i zaoszczędzi na 2,5 piwa
Oczywiście może się okazać, że kosteczki są zajebiaszcze i będzie żałował, że wolał to piwo ale cóż każdy ma wybór i to jest dobre

[Domelski]

Trochę po czasie opinia ale mam wewnętrzna potrzebę. W figurce z WC 2019 dostrzegam potencjał. Jak już mają być to w droższej wejściówce i dobrze jakby była uniwersalna tak, żeby każdy mógł ją wykorzystać w grze np. Trener, medyk/pielęgniarka. Chętnie zobaczyłbym informacje ile poszło pakietów mini i standard w Lublinie. No i przydałaby się pełna i informacja/zdjęcie gadżetów już na etapie wyboru wejściówki. Bo jak coś się komuś spodoba to dopłaci.
Odnośnie kostek taki neutralne z opcją
Opcja to kości nawet mogą być większe od standardowych na których można pogodę zaznaczyć lub fanów, wynik.
Kości, żetony, monety, wlepki i naklejki ze skillami to niski koszt a jakiś tam gadżet/pamiątka.

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Snajper]

Patrząc na Goat Cup i rodzaje wejściówek. Ostatecznie tylko 7 osób zdecydowało się wersję podstawową (czysta wejściówka bez gadgetów, najniższe wpisowe). 5 VIPów wysprzedał się 1 dnia po ogłoszeniu takiej możliwości. 50 osób wybrało standardową wejściówkę z pakietem graczy. To tak żeby pokazać, że chyba gracze sie przyzwyczaili do pewnej ceny i "standardu". Myślę, że jednak popełniliśmy trochę błąd w tym wszystkim.

Po rozmowach z kilkoma koordynatorami zgadzam się z tym, że zagalopowaliśmy się z tym wyścigiem szczurów w nagrodach. Gracze tego aż tak nie potrzebują, nie to jest ich priorytetem jadąc na turniej. Co więcej kosztuje to masę pracy, godziny rozmów i setki maili. Ja do wczoraj siedziałem na szpilkach, bo miałem zamówione maskotki z Chin (jeszcze w grudniu gdzie nie myślałem o wirusie), Troll miał opóźnienia i nie wiadomo było czy zdąży na czas, Akaro wysłało tylko część zamówienia i nie było pewności czy kurier faktycznie dowiezie resztę. Do tego znaczniki, puchary, dyplomy, ekipa filmowa, zakup pomniejszych nagród w lokalnym sklepie, o setkach godzin ze sponsorami nie wspomnę (bo tutaj w tym roku zupełnie popłynąłem i ta abstrakcyjna kwota 5 700 zł jaką uzbierałem samego mnie przerosła). A w planach były aplikacje na telefon z automatycznym systemem wyników i parowania, warsztaty malarskie od ekipy z GW, a nawet stoiska producentów figurek rodem z Mistrzostw. Lista punktów do zrealizowania przed turniejem liczyła 58 pozycji.

A ja organizowałem turniej dla grupy fajnych osób chcących się pobawić i wypić piwo, a nie Mistrzostwa Świata (chociaż u nas na każdym Masterze pula nagród jest większa niż na World Cup ).

Przeniesiony turniej będzie na takich samych zasadach jak ten, który miał być w marcu. Jeżeli będę miał możliwość pomóc w organizacji Goat Cup 2021, albo miałbym robić Goat Cup 2020 od nowa, to chyba stawiałbym na minimalne wpisowe - pokrywające tylko wydruk boisk (których jeszcze w Lublinie było za mało), wynajęcia sali i wyżywienia. Tyle - koło 35 / 40 zł. Wszystkie gagdety miałbym w pewnej ilości w sklepiku - kto chce kupuje pamiątkowe kości, figurkę czy wlepki. Figurki mogą być nawet w formie licytacji na jakiś szczytny cel - wszystko zależy od budżetu. Nagrody od 1 max 2 sponsorów dla top graczy + kilka mniejszych fantów dla innych + puchary i dyplomy.

Wydaje mi się, że organizatorzy potrzebują takiego małego oczyszczenia i smaczków jak moneta na Rekinie, zimowe boiska na Winterze, czy Róg jako puchar na Goatcie. Siatka gadgetów po każdym turnieju po pierwsze traci na wartości jeżeli gracz dostaje ją na każdym turnieju, a po drugie często nie trafia w gusta graczy (nie trafiona figurka etc.).

Piszę to tak na chłodno po tym jak patrzę na organizację Goat Cup i robiąc w sobie rachunek sumienia. Na pewno dużo mnie nauczyły przygotowania do tej imprezy i fajnie, że Tomek poruszyłeś ten temat, bo chyba musimy znaleźć balans pomiędzy fajną organizacją a przerostem formy nad treścią

[leon]

Bardzo sensowny ten rachunek sumienia Snajper.

[KapitanStokczan]

[mention]Snajper[/mention] PROPSY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie róbmy wyścigu szczurów odnośnie nagród, giftów. Jakość zostaje wyznaczona poprzez organizacje, miejscówka, sędziówka, after, during, bifor.
Nagrody i gifty powinny być na podobnym poziomie. Np: ja chciałbym zostać przy monetach, ktoś figurkach, ktoś znacznikach, ktoś na czymś jeszcze natomiast nie jest powiedziane że to nie może się zmieniać
Grajmy w tą samą grę i bądźmy szczęśliwi