BloodBowl.pl

Kostki priviana przez.cały mecz

No mecz byl srogi. Nikt nie bral jencow. Elfami zrobilem 3 faule nawet

Mecz byl pelny szalonych zwrotow akcji. Wywalania sie na GFI z pilka i szalonych serii dobrych rzutow po obydwu stronach. Zabieralem Dzooomie pilke trzy razy w jego ataku, a on trzy razy mi ja odbieral. W drugiej polowie skonczyly sie elfy do ataku. Jak uciekajacy ziomek z pilka zabil sie na GFI juz nie mialem nic do powiedzenia!

Final tej historii jest natomiast optymistyczny, bo mamy Gamonia w finale! Teraz jeszcze tylko Jakubek pokaze Kosowi gdzie raki zimuja, ja poprawie w meczu o trzecie miejsce i mamy pelna dominacje!

[mention]Tomek Kos[/mention] jestes ostatnia nadzieja ligi na powstrzymanie zielonej dominacji!

Po poznaniu wyników pierwszego półfinału jestem dwa razy bardziej zmotywowany aby ubić Jakubka, byle tylko ZNOWU nie grać z tymi Woodami.

Na pierwszym wykopie moja laska dostała kamieniem i poszła na KO z którego nie wyszła do końca gry. Poszły skuteczne faule rovera i w zasadzie od drugiej tury musiałem się desperacko bronić mimo, że byłem drużyną atakującą. W drugiej połowie za to dostałem blitza, a piłka poleciała tak, że od razu ją otoczyłem i rozpocząłem atak mimo, że byłem drużyną broniącą się. To był niezwykle przewrotny mecz. Najgorsze, że jedna z moich gwiazd wywalając się z piłką na linii TD na GFI tak mocno się poobijała, że będzie pauzować w finale.

Kos 2-0 Jakubek
Cas 2-1

Mówiąc krótko w pierwszej połowie Jakubek kończył w 3 na boisku (blitzerzy i ghoul), dwóch ubitych (zombie zdał regenkę), reszta w KO. I wszyscy mu wrócili więc od jego 8 tury zaczynaliśmy zabawę od nowa w pełnych składach.

Najważniejsze, że nie będę musiał grać z WE rovera.