Ok.
A kto ma telefon do juniora??
MD 6
- juniooor7
- liniowy
- Posty: 896
- Rejestracja: 17 wrz 2013, 23:25
-
Zdobyte trofea
Re: MD 6
Mewash jest we Włoszech, na 100% pojechał na 3 tygodnie, wydaje mi się że jest tam 10 dni czy 2 tygodnie więc jeszcze z tydzień go nie będzie :p
Z kuzynem nie wiem co się dzieje. Miałem z nim grać jakiś tam mecz, umówiliśmy się na konkretną godzinę, nie pojawił się/ nie dał znać że go nie będzie/ później nie odbierał nie odpisywał
Z kuzynem nie wiem co się dzieje. Miałem z nim grać jakiś tam mecz, umówiliśmy się na konkretną godzinę, nie pojawił się/ nie dał znać że go nie będzie/ później nie odbierał nie odpisywał
Jeśli chcesz rozśmieszyć Nuffla, opowiedz mu o swoich planach.
- Domingo
- trener
- Posty: 5134
- Rejestracja: 15 sty 2013, 19:22
- Lokalizacja: War Saw
-
Zdobyte trofea
Pozostałe odznaki
Re: MD 6
Biały wilk to wg. Ulrykan najświętsze zwierzę. Nie dziwne, że mając takiego patrona ludzie Morgona wygrywają mecz za meczem. Tym razem pokolani Ostlanderskie Byki 2:0. To pierwsza porażka Byków, w dodatku tak sromotna. Nie było szans by powstrzymać Middenheimczyków.
Gratulacje Morgon i do następnego razu. (oby to było jeszcze w tej lidze )
Peri wygrywa z Warriorem przez walkower i jedziemy dalej.
Gratulacje Morgon i do następnego razu. (oby to było jeszcze w tej lidze )
Peri wygrywa z Warriorem przez walkower i jedziemy dalej.
Steam: Zelazow
Fumbbl: Zelazow
- Morgon
- rezerwowy
- Posty: 715
- Rejestracja: 17 sty 2013, 15:38
-
Zdobyte trofea
Re: MD 6
Dziękuję za meczyk Domingo.
Początkowo nie wyglądało to dobrze dla mnie. Zostałem zepchnięty do głębokiej defensywy i niemal obiegnięty. Dość szczęśliwy unik i jednokostkowy blok na zawodniku z piłką odmieniły pierwszą część meczu na moją korzyść. Druga połowa też poszła dobrze, choć od pewnego momentu moi ludzie zaczęli padać jak muchy. Domingo dużo faulował, zresztą bardzo słusznie, bo możliwe że spotkamy się w meczu finałowym.
Zwycięstwo oczywiście cieszy, bo gwarantuje mi finał. Jednak martwi strata miotacza z blodge i niefajna kontuzja na blitzerze z guardem.
Początkowo nie wyglądało to dobrze dla mnie. Zostałem zepchnięty do głębokiej defensywy i niemal obiegnięty. Dość szczęśliwy unik i jednokostkowy blok na zawodniku z piłką odmieniły pierwszą część meczu na moją korzyść. Druga połowa też poszła dobrze, choć od pewnego momentu moi ludzie zaczęli padać jak muchy. Domingo dużo faulował, zresztą bardzo słusznie, bo możliwe że spotkamy się w meczu finałowym.
Zwycięstwo oczywiście cieszy, bo gwarantuje mi finał. Jednak martwi strata miotacza z blodge i niefajna kontuzja na blitzerze z guardem.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość