MD2
- Nimar
- trener
- Posty: 7474
- Rejestracja: 20 lut 2013, 16:27
-
Zdobyte trofea
Re: MD2
Szirer kurde co jest? Już drugi raz się umawiamy i się nie pojawiasz. Pisałem ci dzisiaj około 19, że mogę zacząć wcześniej. Odpisałeś, że nie dasz rady i pojawisz się o 22.00 tak jak się umawialiśmy. teraz siedzę tu godzinę jak ten ciul i czekam. Ide sobie jakiś serial obejrzeć bo grac mi się odechciało...
nick steam: Nimar
- Qbusus
- star player
- Posty: 1951
- Rejestracja: 21 sty 2013, 22:03
-
Zdobyte trofea
Pozostałe odznaki
Re: MD2
całkiem spoko meczyk. Jak ktoś chciał pooglądac jak ułomne mogą byc wilkołaki to był ten moment. jeden z nich nawet zszedl na krosie pobity przez krasnoludzkiego runnera
wynik 1:1. troche bardzo na moja prosbe. W pierwszej polowie błąd przy blitzu kosztował mnie utratę szansy na zdobycie TD no a w drugiej mogłem poczekać z td ( ale mi sie nie chcialo )
innymi słowy grałem jak pipka ale krasie mi to wybaczyli i dali rade mimo ze przeszkadzalem im jak tylko moglem
słowo daję im więcej w tą gre gram tym więcej błędów popełniam.
no ale bylo spoko.
raz jeszcze dzieki za gre Lyskie i nie lam sie. Norsi sa fajni ale na inne teamy nie na krasi.
wynik 1:1. troche bardzo na moja prosbe. W pierwszej polowie błąd przy blitzu kosztował mnie utratę szansy na zdobycie TD no a w drugiej mogłem poczekać z td ( ale mi sie nie chcialo )
innymi słowy grałem jak pipka ale krasie mi to wybaczyli i dali rade mimo ze przeszkadzalem im jak tylko moglem
słowo daję im więcej w tą gre gram tym więcej błędów popełniam.
no ale bylo spoko.
raz jeszcze dzieki za gre Lyskie i nie lam sie. Norsi sa fajni ale na inne teamy nie na krasi.
" Igitur qui desiderat pacem praeparet bellum"
( If you wanna peace prepare for war )
( If you wanna peace prepare for war )
- Lyskie
- trener
- Posty: 3273
- Rejestracja: 17 sty 2013, 14:03
- Lokalizacja: Nowy Sącz
-
Zdobyte trofea
Pozostałe odznaki
Re: MD2
Ja chyba nie mam ręki do siłowych drużyn. Większość akcji kończę na turnoverach, ale nie wiem co robię źle. Gram jak wszyscy, idę wilkołakami na dwukostkowe bloki i co z tego jak te kacapy najczęściej wyrzucają podwójne czaszki albo obaj powaleni i na dodatek łapią kontuzję .
Jak już się wynudziłem próbami oklepywania krasi i pogodziłem, że nawet jak 100 razy rzucę je na glebę, to i tak nie przebiję pancerza (no dobra w całym meczu 3 razy przebiłem) o kontuzji nawet nie marząc. Wreszcie zagrałem to co umiem najlepiej, czyli długie podanie i ucieczka poza strefę zasięgu wroga przez najmniejszy przesmyk, jeśli przeciwnik mi taką szansę stworzy i skończyło się chociaż uratowaniem remisu.
Ten mecz miał tylko antybohaterów, bo troll slayer Qbususa też się nie zapisze w annałach pozytywnie. Właściwie zawdzięczam mu punkt . Wysłałem mu baryłkę wina z północy .
Dzięki za mecz. Jak sam napisałeś kiszenie piłki kilka tur przy linii jest lamerskie (szczególnie w turniejach towarzyskich, gdy niedobitki przeciwnika leżą i nawet nie ma kogo bić). Tego nie nazwałbym błędem. Aczkolwiek jakbyś przytrzymał żadnych pretensji oczywiście bym nie miał, nawet w sumie się zdziwiłem, że przykładasz, bo pogodziłem się z porażką. Jedno jest pewne "widowisko" na tym zyskało .
Z ciekawostek Qbusus wylosował dwa razy blitz po moich wznowieniach... Farciarz.
A nie łamię się, gram norsami z ciekawości i żeby ostatecznie przekonać się, że blood bowl tylko mrocznymi mnie cieszy. Jedyny zespół którym potrafię jako tako parszywe kostki jakoś neutralizować jakimiś szaleńczymi akcjami, z których coś czasem wyjdzie. Chociaż dziś te norsy się też ładnie wybroniły.
Jak już się wynudziłem próbami oklepywania krasi i pogodziłem, że nawet jak 100 razy rzucę je na glebę, to i tak nie przebiję pancerza (no dobra w całym meczu 3 razy przebiłem) o kontuzji nawet nie marząc. Wreszcie zagrałem to co umiem najlepiej, czyli długie podanie i ucieczka poza strefę zasięgu wroga przez najmniejszy przesmyk, jeśli przeciwnik mi taką szansę stworzy i skończyło się chociaż uratowaniem remisu.
Ten mecz miał tylko antybohaterów, bo troll slayer Qbususa też się nie zapisze w annałach pozytywnie. Właściwie zawdzięczam mu punkt . Wysłałem mu baryłkę wina z północy .
Dzięki za mecz. Jak sam napisałeś kiszenie piłki kilka tur przy linii jest lamerskie (szczególnie w turniejach towarzyskich, gdy niedobitki przeciwnika leżą i nawet nie ma kogo bić). Tego nie nazwałbym błędem. Aczkolwiek jakbyś przytrzymał żadnych pretensji oczywiście bym nie miał, nawet w sumie się zdziwiłem, że przykładasz, bo pogodziłem się z porażką. Jedno jest pewne "widowisko" na tym zyskało .
Z ciekawostek Qbusus wylosował dwa razy blitz po moich wznowieniach... Farciarz.
A nie łamię się, gram norsami z ciekawości i żeby ostatecznie przekonać się, że blood bowl tylko mrocznymi mnie cieszy. Jedyny zespół którym potrafię jako tako parszywe kostki jakoś neutralizować jakimiś szaleńczymi akcjami, z których coś czasem wyjdzie. Chociaż dziś te norsy się też ładnie wybroniły.
Nick na xbox - Lens26pl
Raz Ty jesz niedźwiedzia, raz niedźwiedź je Ciebie
Raz Ty jesz niedźwiedzia, raz niedźwiedź je Ciebie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość