BloodBowl.pl

Rozpiska po pierwszym meczu:


Szczury Shavassa 2:1 (1:1) ZKS Neroni Staromieście

Co tu dużo pisać, plan na mecz był jasny twardo bronić i pozbyć się jak największej ilości szczurów. Co do obrony to pierwsze TD Shavass położył już w 2 turze. Kolejny tury to moje rolowanie klatki i pozbywanie się kolejnych szczurów z boiska. Pancerze pękały praktycznie przy każdym udanym bloku. Kawathor The Torturer dosłownie miażdżył każdego szurowatego na swojej drodze. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1.

W kolejnej odbierałem piłkę wystarczyło rolować się do przodu i pozbywać się kolejnych szczurów. Niestety Szczury nawet przetrzebione są groźne, niewiarygodne dodge, skoki w klatkę na +5, bloki na dwóch kościach przeciwko sprawiły że w końcu mój ball carrier padł, a piłka odbijając się od moich zawodników wypadła w końcu na wolne pole. Mogłem podnieść ją tylko mumią lub szkieletem, dlatego zamiast tego postanowiłem ją obstawić... No dupa 2 Gutterki wystarczyły aby jeden zdodgował wskoczył w strefę podniósł piłkę na +4 i podał daleko poza mój zasięg ruchu.

Mecz otwarcia był przedni. [mention]Shawass[/mention] gratuluję i dziękuję że nie wkurzałeś sie kiedy często myliłem sie w sekwencjach przy stole

Nom, moja cierpliwość mnie zaskakiwała w niektórych momentach Dzięki za mecz, był dobry i pokazał że jednak szczury to szczury Niepotrzebnie pare razy wskakiwałem na 5+ do klatki, ale nie zarzucam sobie wielu błędów tam....no może dostawianie się do Tomb Guardianów gutkami....ALE to było potrzebne, no

Czekam na rewanż

Po meczu z Borem

Po meczu z Siermieżnym

Dokupiony szkielet, plus GUARD na Tomb Guardianie z nr 4

Po 4 meczu w lidze, w końcu udało się urwać jakiś punkt po heroicznym boju z [mention]Yuuki[/mention]

Doszedł kolejny szkielet do faulowania, oraz Dodge na Throw Ra

Mimo tylu porażek zespół całkiem fajnie mi się rozwija

Po pierwszym meczu w nowy sezonie Rzeszowskiej ligi Open