Podsumowanie EUROBOWL 2016, 22-23 październik, Szwecja

Szwecja
Awatar użytkownika
Shawass
trener
Posty: 4347
Rejestracja: 23 lut 2013, 23:03
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Zdobyte trofea

Re: Podsumowanie EUROBOWL 2016

Post autor: Shawass » 26 paź 2016, 17:29

Ok, to teraz ja :D Zanim opiszę gry to zacznę że turniej był GENIALNY, ludzie super otwarci - muszę przyznać że środowisko graczy BB które tam poznałem pokazuje że warto grać w ten system - no i wysoki, wysoki poziom. Na tyle wysoki, że się nauczyłem w ciągu tych 6 gier paru ważnych rzeczy, więc poniżej poza samym "raportem" podam litanię moich grzechów podczas gry oraz czego się z tego nauczyłem ;)

Runda 1 - Niemcy

Jonny_Kanone; Lizardmen


I POŁOWA: Przyjmowałem, więc super. Szybka klatka, przepychanka na środku i próba zebrania wszystkich ziomków przeciwnika po jednej stronie po czym blitzer z piłką wyrwał się i biegnie i....skinki go dopadły.Że było wcześnie to przeciwnik postanowił przyłożyć i szybko przeskoczył na moją połowę.

Blorki spokojnie trzymały saurusy i kroxa i w kluczowym momencie uwolniły blitzera, który pobiegł skopać skinka z piłką i przy niej stanął. Saurusy biegły z odsieczą, jeden skink się podniósł, drugi podbiegł i próbował podnieść piłkę ale to się nie udało. Więc mój blitzer blitzuje, bije jednego skinka, podnosi piłkę i....tu miałem wybór:
- stać z piłką i liczyć że żaden saurus do mnie nie dojdzie ALBO
- uniknąć na 3+ z przerzutem i skryć się daleko od saurusów i zmusić przeciwnika do blitzowania jednym skinkiem, któremu by później brakowało ruchu żeby przyłożyć

Postanowiłem unikać, co skończyło się rzuczeniem 2 i przerzuceniem jej na 2. Po tym nastąpiło przyłożenie i 1:0 dla lizaków.

II POŁOWA: Dużo ciekawego się tutaj nie działo - broniłem drugiego przyłożenia i jednocześnie szukałem dziury w obronie przeciwnika, jednak przez skakanie blitzerami na połowę przeciwnika żeby dorwać piłkę o mało nie zmieniłem wyniku na 2:0 na moją niekorzyść.

WYNIK: lizardmen 1:0 orks
BŁĄD: szczerze mówiąc zrobiłbym ten sam manewr blitzerem z piłką pod koniec połowy, 3+ z przerzutem to rzadko kiedy trudny rzut. Karygodne błędy popełniłem dwa:
1) niedocenienie 2 wolnych skinków i lecenie na pałę po szybkie przyłożenie jednym niechronionym blitzerem
2) to że dałem się ponieść emocjom podczas akcji z unikiem - turę przed nią (kiedy udało mi się wybić piłkę z rąk skinka) krox nie zdał Wild Animal i miałem wolnego black orka który był w zasięgu piłki ALE przez emocje nie podlazłem nim żeby zapewnił wsparcie blitzerowi i żeby dał więcej tackle zone'ów na piłkę.
NAUKA: NIE TRAĆ GŁOWY!

Obrazek

Runda 2 - Finlandia

Ratogre; Underworld


I POŁOWA: Przyjmowałem, więc znowu super. Powoli przetaczałem się klatką, jednak nie doceniłem skavenów (jak i w sumie samej drużyny) i rpzeciwnikowi udało się chain-pushować w kluczowym momencie, wybić mi piłkę i w ostatniej turze dobić do brzegu. 1:0

II POŁOWA: Wykopywałem, ALE udało mi się wyrwać piłkę! Jakim cudem nie pamiętam, ale prawda taka, że moje orki WOGÓLE nie chciały zabijać przeciwników :( Tutaj byłem bliski przyłożenia w ostatniej turze, jednak:
- nie potrafiłem odlepić przeciwników od mającego przyłożyć piłkę blitzera
- nie zaryzykowałem, żeby powalić goblina na piłkę, która byłą przy linii
Jakkolwiek to drugie mogło całkiem zakopać moje szanse na przyłożenie to z pierwszym przeciwnik zaczął mi pomagać, chociaż okazało się że kluczowe było to, że przy kluczowym blitzu ktoś MUSIAŁ wylądować na piłkę. Próba podniesienia piłki się udała, uniku z przerzutem nie, gra się skończyła.

WYNIK: underworld 1:0 orks
BŁĄD: Zdecydowanie
1) niedocenienie drużyny przeciwnika
2) nieświadome ustawianie się POD chain-pushe przeciwnika
Przeciwnik był bardzo ograny i mimo różnicy w tierach świetnie wykorzystywał moje błędy.
NAUKA: WIĘCEJ OGRANIA!

Obrazek

Runda 3 - Szwajcaria

Phifoe; Orks


Najfajniejsza gra jaką miałem jeśli chodzi o przeciwnika oraz najdziwniejsza jeśli chodzi o rzuty :D

I POŁOWA: Przyjmowałem, więc ekstra, ale od razu przywitał nas upał! Nie pamiętam wielu szczegółów meczu, chociaż miałem jeden niefortunny block przeciwko black orkowi, który wyglądał jak blitzer....generalnie dużo się nie działo wtedy, całość skończyła się remisem. A, przez całą tą połowę 3 razy wypadały mi dwie czaszki na block na dwóch kostkach! 1:0

II POŁOWA: Jakim cudem nie wiem, ale nikt z moich orków nie dał się upałowi, ALE przeciwnik w ten sposób też nikogo nie stracił....poza trollem ;) Ucieszył mnie mega ten fakt gdyby nie to że pogoda zmieniła się na ŚNIEŻYCĘ! :O Goblin przeciwnika świetnie sobie radził z dawaniem asyst, byłby to jedyny powód żebym go kiedykolwiek wziął do drużyny, jednak ostatecznie....2 razy jeszcze dostałem dwie czaszki na blok na dwóch kostkach oraz, w kluczowym blitzu przeciwko orkowi noszącemu piłkę, czacha przerzucona na czachę!

Nie pamiętam kiedy miałem gorsze rzuty podczas jednego meczu. Ale żeby nie było, ani razu podczas tej gry nie splewiłem rzutu na unik ani też nie przerzucałem ani jednego z nich a unikałem dużo, nawet black orkami :D

WYNIK: SwissOrks 1:0 PolOrks
BŁĄD: Mogłem lepiej ustawiać modele, plus za daleko poszedłem blitzerami na połowę przeciwnika przez co nie nadążyłem wrócić....ale poza tym kostki, kostki, kostki.
NAUKA: ...KOŚCI SĄ ZŁE?

Obrazek

Runda 4 - Wikingowie

Bernuz; Norse


I POŁOWA: Przyjmowałem znowu. Pięknie się działo aż do momentu jak wszystkie norskie ciała zwaliły się na miejsce gdzie był mój miotacz z piłką. Piłka wypadła, dostała się do norsów, od norsów ją wybiłem i tak sobie leżała. Na szczęście black orki biły świetnie (choć NIE ZABIJAŁY) i, w sposób jakiego nie potrafię wytłumaczyć, wyczaiłem prostą akcję - blitzer unika na 4+ na piłkę, podnosi na 3+, unika na 3+ i wrzuca 6ty bieg w stronę touchdowna przeciwnika. Udało się, blitzer odpalił "Nas nie dogoniat" Tatu i w następnej turze tylko jeden nors dobiegł do niego tylko po to żeby się przytulić i dostać z blitza w następnej turze. 1:0

I tu znowu zaczęła się podjarka z mojej strony, uznanie że przeciwnik jest na moim poziomie i....w 3 tury przyłożenie przeciwnika, bo nie dopilnowałem berzerkera.... 1:1

II POŁOWA: Dużo przepychania się, jednak ostatecznie przeciwnik sam trochę przekombinował. Poobstawiałem w swojej ósmej turze wszystkich których mogłem, po przeliczeniu żaden zawodnik przeciwnika nie mógł dobiec do linii przyłożenia, już myślałem o piwku i oswoiłem się z remisem. Przeciwnik wtedy postanowił w swojej ósmej grzecznie mnie poinformować że berzerkerzy mają jump up :shock: Dzięki Gorkowi nie mają blocku, a przeciwnik dawno wykorzystał swoje dwa przerzuty, inaczej byłoby krucho :D

WYNIK: norse 1:1 orks
BŁĄD: Nie znanie skilli przeciwnika zdecydowanie, ale również zachowanie skupienia jeśli chodzi o "nie, na pewno nie przyłoży", co okazało się moją zgubą w I połowie.
NAUKA: CONCENTRATE!

Obrazek

Runda 5 - Norwegia

Zulu; Norse


I POŁOWA: Przyjmowałem, po prostu nie było tak że nie przyjmowałem :D Ale co z tego, jeśli przeciwnik wykopał piłkę zaraz przy linii, jako efekt wykopu rzuciłem blitz i gdy zaczynałem już miałem na swojej połowie klatkę z runnerem z piłką w ręce? Nie pozbierałem się z tego a przeciwnik do końca wykorzystał swoje tury. 1:0

II POŁOWA: Przeciwnik atakował, ja rzeźbiłem ile mogłem, choć po wczesniejszych grach bałem się za bardzo wysunąć do przodu żeby odebrać piłkę. Dużo się działo, BARDZO dobrze szło przeciwnikowi stunnowanie moich zawodników i w końcu doszło do drugiego przyłożenia....

WYNIK: norse 2:0 orks
BŁĄD: Ustawiłem się zbyt szeroko, przy pierwszym kick-offie blitz mnie zaskoczył kompletnie i to w połowie kiedy przyjmowałem!
NAUKA: NIE DAĆ SIĘ ZAKOCZYĆ KICK-OFF BLITZOWI!

Obrazek

Runda 6 - Belgia

Araznaroth; Necromantic


I POŁOWA: Uwaga - przyjmowałem! Co lepsze - RIOT! Padło 4 zawodników przeciwnika na jednego mojego, co udało mi się ładnie wykorzystać - moja klatka z piłką poszła lewą stroną, reszta rzuciła się na resztki zawodników po prawej. Nie lubię stallować, ale gra o boisko, więc chu :D Jednak postallowałem krótko bo wilkołak wyrwał się z objęć orków i łapacz widział już jego kły, więc przyłożył. 1:0

Nauczony chociażby tym co było w pozostałych 5 grach byłem skupiony, liczyłem ile gracze przeciwnika mają pól do mojej linii przyłożenia, obstawiałem graczy, położyłem wilkołaka który chciał przyłożyć, ale nie - wilkołak zerwał się, dobiegł do końca mojej połowy, upiór rzucił piłką na 5+ chyba, wilkołak złapał, bum! 1:1

II POŁOWA: Przeciwnik przyjmował i już nie miałem tyle szczęścia co wcześniej, szczególnie że szybko wyrównał zadane mu kontuzje i zrobił sobie zombiaka. Nie szły mi rzuty, to jedno, jednak zmęczenie zdecydowanie się wdawało i przeważyło ogranie przeciwnika. Zdobył kolejne przyłożenie i serio....nie pamiętam jak to wyszło ale walczyłem do końca żeby piłkę wyrwać. 2:1

Ale gra bardzo miła :)

WYNIK: necromantic 2:1 orks
BŁĄD: Zmęczony podejmowałem dziwne decyzje, dziwne ryzyka, przeciwnik sam się dziwił co robię a ja po zastanowieniu też. Ale ważne było że zamiast skupić sie na bronieniu throwera w pierwszej połowie i żyłowaniu stallami tyle ile się da (przyłożenie przeciwnika wtedy by wymagało dodatkowej tury) ze strachu przyłożyłem.
NAUKA: NIE BAĆ SIĘ!

Obrazek

Więc tak to u mnie wyglądało, szczerze nie do końca pamiętam niektóre akcje, ale ZDECYDOWANIE ogranie jest mi potrzebne - nie drużyna czyni trenera mocnym ;) A teraz na figurki na nowe mieszkanie przerzucić i malować Chaos Pact :D
A może tak podcast o BB? - Walec Bojowy!
============================
Obrazek
Steam & FUMBBL: Shawass

Awatar użytkownika
reszka
trener
Posty: 2869
Rejestracja: 17 sty 2013, 14:03

Zdobyte trofea

Re: Podsumowanie EUROBOWL 2016

Post autor: reszka » 26 paź 2016, 22:39

czy ktoś wie, gdzie można znaleźć zdjęcia organizatorów z turnieju?
Bo gdybym nie był Gamoniem, to byłbym zwykłym powergamerem

Awatar użytkownika
leon
trener
Posty: 10549
Rejestracja: 13 lut 2015, 07:42

Zdobyte trofea

Pozostałe odznaki

Re: Podsumowanie EUROBOWL 2016, 22-23 październik, Szwecja

Post autor: leon » 27 paź 2016, 13:06

Turniej fantastyczny. Przemili ludzie. Dla mnie znakomita wiekszosc bardzo pomocna. Koles z gipsem i na wozku wzbudzal ludzkie uczucia.
Chcialbym podziekowac Reszcze za uzyczenie figurek. Jeszcze raz też chcialbym podziekowac wszystkim za pchanie wozka ze mna, noszenie talerzy i inne pierdoły, ktore dla mnie robiliscie. Bardzo dziekuje, bez Was nie dalbym sobie rady i nawet nie dotarłbym do zamku na turniej. O ile dobrze kojarze to najwiecej wozokilometrow zrobili Domingo z Miłosiem, ale wszyscy pchali ten wozek ze mna i bardzo mi pomogli. Jeszcze raz wielkie dzieki dla kazdego z Was!!!

Gralem Amazonkami
4 blitzerki z guardem
throwerla z blockiem
catherka z blockiem
8 liniowych
3 rr i apo

1 mecz - Niemcy - Muadib - Wood Elfy
Niemcy rozdaja znaczniki przerzutow i tur z ich logo. Mily gest. Od nas dostaja znaczniki stunna na tle polskiej flagi. Zaczyna sie milo.
Tancerze bez stripballa i tackle. Przed turniejem trenowalem ze Slimakiem z jego WE i najbardziej u WE obawialem sie stripballa wslalujacego do klatki wybijajacego mi pilke, podnoszacego i tyle ich widzialem. Ale tu tego nie bylo. Mimo wszystko postanowilem zadbac o to by tancerze mi nie przeszkadzali. Przeciwnik odbiera, powala mi guardsmanke. W mojej ustawiam obrone i wyszukuje 1 tancerza. Przebity pancerz i stun. Druga tura przeciwnik troche sie podsuwa. Moja druga szukam drugiego tancerza i kontuzja. Kopie tego pierwszego lezacego na ziemi i tez laduje poza boiskiem.
Przeciwnik jest poddenerwowany zatem kontynuuje eskalacje bicia. Pierwsze 6 blokow przebija, wiekszosc z tego laduje poza boiskiem. Drzewo potem laduje na ziemi i ma problemy z wstaniem, bo dostaje kopniaczka. Dobra obrona i powstrzymanie ataku, wyrwanie pilki i dojezdzam na td. W drugiej odbieram, drzewo laduje na ziemi i potem spokojnie jade klatka (czasami luzniejsza bo nie ma tancerzy) przykladam w 16. Przeciwnik ustawia sie do 1 turowki, ja ustawiam obrone przeciwko. Muadib cos pomieszał i w polowie juz wie ze mu sie nie uda wiec bije amazonki. Wbija jedyna kontuzje.
Amazonki - WE 2:0 cas 3:1

2 Mecz - kapitan Finów - MacWitt - Norse
Przeciwnik wygrywa rzut na rozpoczecie i daje mi zaczynac. Dziwne. Prawie zawsze wszyscy chca zaczynac co jest mi na reke. Pcham sie do przodu, bije norse'ow. Pancerze pekaja ale nie schodza. Tylko stuny. Przydaja sie znaczniki :-) W rewanzu finowie daja krzemien :-)
Klepie, przepycham sie i przykladam w 8 turze. Jedyne braki to kontuzje, ktorych nie bylem w stanie wbic.
Przeciwnik klepie i koniec 1 polowy. Pyta czy kupic mi piwo, dziekuje bo postanowilem grac caly turniej bez alkoholu i skoncentrowany na maksa. Wiem, ze w pewnym momencie przyjdzie zmeczenie przez siedzienie z noga w gipsie za nisko. Nie chce dodatkowo obnizac swojej sprawnosci intelektualnej.
W drugiej polowie przepychanki na srodku boiska. Teraz niespodzianka. Thrower przeciwnika ma hail mary. WIedzialem i pamietalem o nim. Rzucilem sie na niego aby wyrwac pilke albo zmusic go do uzycia tego. Na mojej prawej stronie zrobil dziure przesunal dwoch liniowych i z okrazenia podaje do nich. Jestem w miare spokojny bo w odwodzie mam 2 dziewczyny w zasiegu tych liniowych. 1 na hail mary. pieknie. potem przerzut z pass. nie pasuje mi to wolamy refa. Wszystko w przemilej atmosferze. Czasu mamy dosc, chce sie tylko upewnic ze moze przerzucic. Nie pasuje mi to ale zobaczymy co powie ref. Mozna przerzucic. Przerzut udany. Pilke przeciwnik ustawia daleko poza swoimi liniowymi. 3 pola od rogu boiska. Scatery powoduja ze wypada poza boisko w mojej strefie punktowej. Kibice wrzucaja pilke idealnie na liniowego (tu liczylismy zle liczbe pol ale o tym wiecej w innym meczu), ktory jej nie lapie. Doskakuje do pilki, klepie liniowych, podnosze pilke. Niestety w takim miejscu ze mozna mnie klepac. Pilka wpada w kociol, trafia do przeciwnika, ktory troche cofa zawodnika i ma ja w srodku. Wykombinowuje przepchniecia i podstawienia aby miec szanse klepac pilke. Przedostani zawodnik moze blokowac pilke na 1 kostce ale tego nie robie. Zaskoczony przeciwnik sie o to pyta. Wyjasniam ze on zrobi blok na 2 innego i bede mogl miec blitz na 2 kostkach w zawodnika z pilka throwerka. Dodatkowo nawet przy pushu w 1 bloku bedzie lepsza sytuacja do wypadajacej pilki po blitzu. Widzi sytuacje i rozumie. Rzuty wychodza, pilke wytracam, podnosze throwerka i ustawiam sie w obstawie. Jest szansa na blitz na nia ale nie dalo sie tego uniknac. Fin decyduje ze najlepsze szanse ma na blitz yeti na 2 gfi. Decyduje sie na to, udaje mu sie, powala throwerke, pilka wypada, wbita kontzja, pilka przelatuje przez rece i laduje 4 pola dalej w strone mojego endzone. Liniowy podnosi pilke w dwoch strefach, odskakuje, przekazuje, kolejny gna pod linie. TD. Mam za malo dziewczyn na 1 turowke, przeciwnik i tak sie ustawia inaczej. Zatem klepie co moge.
Fin przemiły, z charakterystycznym kreconym wasem, rozdawał i uzywał snuss (chyba tak sie to pisze). Potem wiele miłych i ciekawych rozmow z nim odbylem.
Amazonki - Norse 1:1 cas 1-3

3 mecz - Kapitan Szwajcarow - Strider84 - Jaszczurki
Jako najwyzej sklasyfikowany Polak dostaje najlepszego Szwajcara. Warrior sie smieje ze jak go pokonam to bede Captain Killer.
Daje mu odbierac. Przyciskam go w obronie i zmuszam do cofniecia sie lub ryzykowania. Ryzykuje. Dwa razy udaje mu sie odskoczyc i zalozyc nowa klatke. Gram uparcie na bicie i dokladanie mu ryzyka (ciagle min 2 przy jego skinki z pilka). Wreszcie sie oplaca, nie wychodzi ktorys dodge i pilka laduje na ziemi. Amazonki rzucaja sie na nia rozpychajac jaszczurki. Skinki laduja na ziemi ale zaden nie schodzi. Udaje mi sie podniesc pilke, zalozyc klatke i przylozyc. W trakcie 1 polowy 2 saurusy w ko i 1 skink.
Odbieram w 2 polowie. Przeciwnik jest mocno wkurzony rzutami. Widzi rzecz jasna tylko zle, czyli 1 dodge oblany, 2 saurusy w ko, z ktorych 1 wrocil. Nie widzi ze skinki graja. Postanawiam go nadal podpuszczac. Po ko mam pilke w rekach throwerki z ustawionymi przed nia dwoma dziewczynami. Sprawdzam gdzie ma blizej saurusa z blockiem i na jego trasie ustawiam liniowa. W zasiegu blitza sa skink (one chyba sa zawsze ;-) ) oraz jeden saurus z braketackle. Przeciwnik robi to czego myslalem ze jednak nie zrobi. Blitzuje saurusem na 2 gfi, poprzez dwie liniowe z obstawy. Jest zdziwiony i wkurzony ze 5 dodge przerzucony mu nie wychodzi i sie irytuje jeszcze bardziej. Ja wiem, ze jestem w domu bo skoro robi takie szalone akcje w 1 turze to bedzie dobrze. Przepycham sie powoli lewa strona. W pewnym momencie musze podjechac blizej linii. I teraz wychodzi moj brak pamieci o stunty. Ignorowanie tacklezonow. NIby wiedzialem ale jakos wylecialo mi to z glowy. Ryzykuje znowu i zapelnia mi otoczenie throwerki z pilka skinkami. Blitzuje w obstawe i chainpushem wywala mi dziewczyne poza boisko. Pilka wpada na srodek jego polowy. NIe ma juz kim jej podnisesc ale lezy ona obok 2 jego zawodnikow. W tym momencie zrobilo mi sie zimno. Skleroza ze stunty moze mnie kosztowac zwyciestwo.
Jeszcze jedna uwaga, zapomnialem ze stunty to rowniez plus do wyniku kontuzji. Przeciwnik tego nie przypomnial. 3 skinkow w trakcie meczu czuloby sie gorzej. Dziwilem sie ze nie moge zrobic im krzywdy, po meczu wiedzialem juz dlaczego.NIe mam do niego pretensji. Nastepnym razem bede wiedzial wszystko o kazdym nawet najdziwniejszym skillu.
Przepychamy sie o pilke. Zostaje ona na ziemi. Przeszkadzam mu w podniesieniu. On odpycha mnie, ale przez powalenie i zestunowanie wczesniej skinkow moze tylko dostawic jednego z daleka pod pilke i dosunac kroxi. Ostatnia tura, mam szanse na td. Kombinuje jak podniesci pilke i zrobic td na najlepszym prawdopodobienstwie. Odpycham kroxi od pilki, podnosze w 1 tackle zone, przekazuje i wbiegam na td w 16.
Amazonki - Jaszczurki 2:0 cas 0:0
Szwajcar w całym turnieju przegrywa tylko ze mna i konczy 3-2-1 (25 w indywidualnej)

Koncze dzien z 2-1-0 jako najlepszy Polak, 15 miejsce ogolnie (tylko 5 graczy wygralo 3 mecze).
Wieczorem widzimy ze gramy z Vikingami a ja trafiam na goscia z td 4 zdobytym i 3 straconymi oraz zadanymi 4 kontuzjami i 5 straconymi. Nie pasuje mi to na zadne krasnale wiec jestem dobrej mysli i opowiadam o ataku polskiej druzyny z kanapy :-) Po całym dniu mam mocno spuchnieta noge ale proszki, dyskusja i browary odswieza moj stan.

4 mecz - Viking z Włoch - Balder - WE.
On prawie bez glosu, ja z rozwalona noga. Mecz dwoch kontuzjowanych. Wyjasnia, ze jak rzuca z kubka i kosc wypadnie jakas poza to przerzuca obie. Bardzo sympatyczny i mila gra. Normalnie gra Undeadami, ale tu musial grac WE, za ktorymi nie przepada. Ale gra nimi bardzo dobrze plus jeszcze zagina czasoprzestrzen.
Tancerze ze strip ballem i tacklem.
Odbiera. Robi klatke. Powalam mu drzewo, ktore sie dlugo nie podnosi. Obskakuje klatke.
I teraz zaczyna sie magia. Podczas calego meczu gosc zdaje 3cyfrowa liczbe dodge'y. Nie wazne na jakich rzucach. Nie zdaje tylko 1. Jednego. W 7 turze jako ostatni ruch na niewaznym liniowym bedacym 3 warstwa oslaniajaca pilke. Co ture dopadam wszystkim do niego i co ture sie wszystkim odstawia. Zdaje po parenascie dodgy w turze. Kazdym zawodnikiem min 1 bo do kazdego jestem dostawiony. Nic. Caly czas atakuje klatke i dopycham sie do pilki, ale nie mam szansy jej realnie blitzowac. Bo nie licze na serie 5+6+6+ na dodgach zeby miec blitz na 2 przeciwko. Licze na to ze wreszcie moj napor przyniesie owoce. Nic z tego zdaje wszystkie (oprocz wspomnianego jednego wyzej). W 6 turze przestaje juz liczyc na niezdane wazne dodge po tym 1 niezdanym. Zmuszam go przez porozpychanie jego klatki przy linii do przylozenia. Mam dwie tury na td. Wypadaja zamieszki i przesuniecie tury. Koles mowi odwrotnie niz jest w rulebooku i miesza kostka. W trakcie mieszania koryguje jego wypowiedzi wyciagam skrot. Okazuje sie ze jest po mojemu i kostka daje mi 1 ture wiecej a nie zabiera. Nie bylem ustawiony do 1tdd wiec bym go nie zrobil. Przepycham dziewczyny do przodu, ustawiam kilka w zasiegu td. w 8 turze mam throwerke w polowie wlasnej strefy, dostawionego we obok i realne szanse na td. szukam najlepszego rozwiazania i wychodzi ze musze:
- odepchnac blitzerka jednego we od liniowej - wychodzi
- dodge throwerka i podanie na 3 pola do tej liniowej - wychodzi
- przekazanie pilki liniowa do blitzerki w zasiegu i danie asysty - wychodzi nie do konca. na odebranie przekazanej pilki musze zuzyc rr.
- blitz blitzerka z pilka aby odepchnac pilnujacego ja elfa i spokojne wbiegniecie na td. wystarcza push zatem 2/3. wypada czaska i both down. rr zmarnowany na odebranie przekazanej pilki. ok to jeszcze moge dodge na 4+, 3+ z rr z dodge. rzecz jasna nie wychodzi. koniec 1 polowy. zamiast remisu przegrywam, ale wiem ze zrobilem wszystko dobrze i tylko kostki mi nie pomogly. realnie mysle o remisie. nawet przy dodgach przeciwnika.
Odbieram, klade drzewo, ustawiam sie i jade. Klepie elfy aby zdjac ich jak najwiecej i moze jeszcze miec szanse na wygrana. Pamietam o jechaniu tam gdzie nie ma tancerza ze stripballem. Jego zajmuje innymi amazonkami. Przeciwnik zastawia mi pole wbiegajac na moja polowe, ale znajduje jedna luke w jego obronie, odpowiednie odpechniecia i mam klatke pelna przy linii (zawodnik z pilka dwa pola od linii) na srodku boiska. Widze ze tego sie nie spodziewal. paru zawodnikow ma za daleko. spokojnie bede mogl kontunuowac marsz bo nie bedzie w stanie mi zagrodzic. Decyduje sie na szalencza akcje wardancerem. Wpada do klatki, przy dwoch przeciwko. Wypadaja dwa POW. Przeprasza. Pilka laduje na ziemi, odbija sie i wypada poza boisko. Wrzut jest prostopadly do linii bocznej i laduje niedaleko. Mamy dyskusje od kiedy liczyc, wołamy ref aby miec pewnosc jak pozniej grac w Polsce. Bezstresowo. Wychodzi na jego ze liczymy pierwsze pole juz przy sideline. Spokojnie bo on upieral sie przy 1 rozwiazaniu a ja przy drugim, gdzie moje bylo lepsze dla przeciwnika. Bardzo miła atmosfera. Wychodzi ze liczymy od 1 pola i pilka po odbiciu sie laduje w moich dwoch stefach. Catcher dodguje 3 razy i ustawia sie w endzone. Drugi catcher dodguje, podnosi w strefach, dodguje znowu i podaje na td. Przeciwnik przeprasza znowu. 2-0. Wiem, ze juz nie wygram a i remis przy takich rzutach bedze niemozliwy. Skupiam sie na zrobieniu chociaz honorowego przylozenia, ktore sie udaje.
Balder dziekuje bardzo za gre, przeprasza za rzuty, przyznaje ze remis bylby fair i nie pamieta zeby kiedykolwiek zdał tyle dodge'y :-)
Co by nie mowic pierwsza przegrana.Balder konczy 21 z 3-2-1
Amazonki - WE 1:2 cas 2-0

5 mecz - Norweg - bothun - Dark Elfy
Odbiera. W ataku gra srednio. Ryzykuje, w zlej kolejnosci wykonuje ruchy ale kostki go sluchaja. Wtedy kiedy zly rzut kosztowalby go bardzo duzo (niewazny blok i dodge po drugiej stronie boiska gdy zawodnik z pilka stoi bez obstawy wsrod moch zawodnikow) to wszystko mu wychodzi, natomiast nie udaja mu sie rzuty niewazne na ostatnich zawodnikach gdy juz pilke zabezpieczyl. Robi tak prawie co ture. WIec bronie sie spokojnie i czekam na swoja szanse klepiac jego elfy. Niestety wbijam max stuny. Strasznie duzo, moze to wina ze dalismy przeciwnikom te stuny i chcialy byc znaczniki uzywane. Nastepnym razem chyba lepiej dac efekty na tabeli cas ;-) Fauluje witcherke ale tez nie schodzi. Nie dostaje szansy bo nadal niewazne, niepotrzebne rzuty my wychodza. Udaje mu sie przebic bokiem i obstawic moje dziewczyny. Brak dobrej szansy na blitz. Bije zatem co moge w 7 turze i zostawiam sobie na koniec blitz. dodge 5+4+3+ wychodza. zostaja jeszcze 2 gfi, pierwszy zdany i widze ze przeciwnik zbladł. ostatnie gfi nie zdane. dziewczyna laduje na twarz a przeciwnik krzyczy z radosci. Nie mam szans na 1 turowke i zaczynamy 2 polowe.
Nie jestem w stanie przebic sie przez pancerze elfow ale pcham sie do przodu. Norweg gra o niebo lepiej w obronie, dobrze dostawia, blokuje, odpycha z frenzy. Musze coraz wiecej dziewczyn poswiecac na prowadzenie bezpiecznej pilki niz bicie jego. W pewnym momencie widze ze juz bede mial problemy sie przepchac. Na poczatku 6 tury jestem troche za polowa po jego prawej stronie przy linii. Robie wylom po lewej, podaje pilke i rozciagam gre. Przerzuca wrzystko i blokuje lewa strone. W 7 turze robie wylom na prawej, przekazuje pilke i przesuwam sie znow pod druga linie. Zostawiam kilka dziewczyn w zasiegu na td. Nie spodziewal sie tego. Udaje mu sie rozepchnac moja oslone i podostawiac do dziewczyn z blokowaniem drog na td. Po sprawdzeniu wszystkich mozliwosci wychodzi ze najbardziej realna to blok na odpechniecie, dostawienie asysty, blitz na odepchniecie i 2 dodge na 4+3+ bez gfi. Wszystko sie udaje. Przykladam. Norweg przyznaje ze juz byl pewny ze mnie powstrzyma i zaskoczyly go dwa przerzuty akcji. Nie udaje mu sie zrobic nic w 1 ture.
Norweg na koniec ma 3-2-1 i konczy 20.
Amazonki - Dark Elfy 1:1 cas 1:1

6 mecz - Belg, ktory tak na prawde był Włochem. - Dekra1979 - Znowu WE. Tancerze strip i tackle. Drzewo z grabem.
Przeciwnik sprawia mile wrazenie pomimo spoznienia. Zaczynamy ok 10 min po wszystkich. Odbiera.
Dlugie tury z cofaniem po 3 zawodnikow. Ale mu pozwalam bo "friendly game". Jego trwaja 7-8min, moje ze 2. Idzie do przodu. Powalam mu drzewo bo grab za dobrze ustawial mi dziewczyny dla jego celow. Faule nie wychodza. Co przewroce to zostaje na boisku. Poluje na tancerzy ale albo nie moge powalic, albo przebic. Spycham go w bok ale gra mocno na czas. Zdecydowanie chce przylozyc w 8 turze. W 7 przypchany do sideline, kombinuje czy jeszcze stalowac. 3 jednokostkowe bloki z ktorych 2 powalaja moje dziewczyny i decyduje ze nie przyklada tylko ustawi sie na 8 ture. Klatka tuz przed moim endzone ale niepelna. Dostawiam blitzerke od gory, druga od lewej, i blitzuje throwerka po tacklezonach aby miec jednokostkowy blok na tancerza. Nie ma lepszej szansy po jego turze. Wychodzi dodge na 5+ (z rr z dodge) i na blitzu wypada POW. Pomyslalem no wreszcie bedzie nauczka za zbyt dlugie stallowanie i granie na farcie WE. Pilka odbija sie w rece mojej blitzerki, ona jej nie lapie, przerzut tez nie pomaga. Odbija sie wiecej i laduje w poblizu elfow oraz mojej blitzerki. Nie mam juz jej jak podniesc. Odepchniecia WE sie udaja i zdobywa przylozenie.
Ustawiam sie do 1turowki. Przeciwnik tego nigdy nie widzial z ma6 zatem uwaznie obserwuje. Pierwszy blitz nie wychodzi, musze przerzucic i jest push. Dzieki guardom wiekszosc blokow na 3 kostkach i jakis 1 push jest. Nie wychodzi ostatni blok gdzie wazne bylo popchniecie (czyli 7). Trudno.
Przeciwnik pyta czy moze isc zapalic. 5 minut mu zajmie. Patrze na zegar. Polowa czasu. Pamietam ze pozniej zaczelismy wiec uznaje ze bedzie czas, tylko mowie zeby sie pospieszyl. Wraca po 12. Mowie ze musimy sie sprezac i robie swoje tury w 2 minuty. On poganiany ledwo w 5 sie wyrabia. Nastepnym razem na fajka nie puszcze nikogo :-)
Odbieram. Powalam drzewo. Fauluje. Pierwszy powazny zgrzyt. Przeciwnik mowi po rzucie ze pokazalem na elfa przy faulu. Ja mowie ze oczywiscie ze fauluje drzewo i pokazalem na drzewo. Po co mialbym faulowac liniowego na 2 asystach zamiast drzewo na 4? Rzut przebija. On sie upiera. Nie chce sie klocic odpuszczam. W nastepnej turze znowu powalam drzewo ale juz odchodze od niego. Okazuje sie ze drzewo zapuszcza korzenie a potem wstaje. Nie pasuje mi to. Po korzeniach jest ma0 i nie mozna robic akcji. On, ze moze wstac. Kolejny zgrzyt. Ale nie wolam refa bo czasu malo i nie chce go marnowac na czekanie na ref tylko na granie. Uznaje ze w tym miejscu drzewo mi nie przeszkodzi. Leza lub stoja obok 2 dziewczyny, zrobie dodge i trudno. Przez granie na mega szybko nie dostawiam blitzerki w odpowiednie miejsce przy drugiej linii klatki i ma szanse zrobic blitz na moja zawodniczke z pilka na 1 kostce po skoku. strip ball i pilka na ziemi. odpycham, podnosze i ustawiam juz sie lepiej. nie daje okazji na 1 kostkowe blitze. przesuwam sie troche do przodu i jestem w okolicach polowy. Jedna z dziewczyn od drzewa odskakuje. Druga sie wywala.
Przeciwnik ustawia zasieki. Przepychamy sie a on mnie neka tancerzem. Jeszcze raz musze podnosci pilke po 2 kostkowym blitzu przeciwko. W 6 turze podnosze dziewczyne od drzewa i ustawiam w jego polowie. Igonruje ją.
W 7 widze ze najlepsza szansa to wlasnie ta linemenka. odpycham elfy, przekazuje pilke od catcherki do trhowerki, jeden dodge po skosie na wolne pole i ustawiam sie do podania. licze pola i mowie ze chce rzucac na quick i tu ustawiam dziewczyne. Kolejny zgrzyt. Przeciwnik zaczyna sie klocic o zasieg. pokazuje, ze tu jest quick.ok. rzucam na dodge i podanie. to teraz kolejny zgrzyt ze to bylo gfi a nie rzut. licze mu i pokazuje ze nie, on sie upiera przy swoim. tym razem nie daje sie przegadac i mowie ze nie ma szans i to bylo bez gfi i ze specjalnie sie ustawilem tak aby miec quick i bez gfi. dlatego dwa razy go pytałem. uparlem sie i nie rzucalem wiecej. podanie zlapane, linemenka pobiegla pod strefe przylozenia przeciwnika. mowie ok. on zaczyna sie ruszac, rzuca na dodge i przesuwa zawodnikow. mowie moment jeszcze gfi na niej, on ze juz jego tura, bo juz powiedzialem ok. ja powiedzialem ok na to ze zlapalem i jeszcze nie skonczylem tury (zawsze mowilem "it's Your turn" zeby przeciwnik jasno wiedzial). no i jakos juz nie bylo "friendly game" tylko jego parcie na wynik. nie dal mi rzucic gfi. co gorsze mam wrazenie ze oszukal z liczba pol ktore sie ruszyly tancerz i catcher. ze to nie bylo 10. zauwazylem dopiero jak sie ruszal 3 juz po blitzu ze jakos 11 mu wychodzi do pilki. az palcem sam przytrzymalem maksymalny zasieg. mam wrazenie ze mnie zwalowal, bo mial parcie straszne na boisko. Gdybym wyrownal to ja bym go mial bo wbiłem mu 2 kontuzje a on mi zadnej. W 8 turze moglem zrobilc tylko blitz jednokostkowy, podniesienie pilki w 1 strefie i dodge. Nie udalo sie wszystko i nie wyrownalem. On jeszcze probowal podac przez pol boiska ale juz nawet nie patrzylem co robi bo mnie wkurzył. Nie udalo mu sie.
Nie zdazylem jeszcze pochowac figurek a juz wyrywal boisko zeby zwinac. Co ciekawe potem jego figurki jeszcze dlugo lezaly na tym stole. Tym niemilym akcentem skonczylem turniej. Wkurzylem sie mocno i nie mialem ochoty na BB.
Kolejny niedzielny przeciwnik, ktory konczy 3-2-1 i ma 26 miejsce w indywidualnej
Amazonki - WE 0:1 cas 2:0
Razem 2-2-2 td 7-5 (w tabeli koncowej jest blad) cas 9-5. 55 indywidualnie na 128 zatem w gornej polowce. 4 z Polakow. Z ciekawostkem to mialem najtrudniejszych przeciwnikow z wszystkich Polakow.
NIe sadzilem ze 4 razy trafie elfy. Mialbym wtedy tackle'a jednego :-)

Wieczorem juz sie uspokoilem i nabralem ochoty znowu na granie w BB :-)
Jeszcze raz dziekuje wszystkim za udany wyjazd i fajne 4 dni.

PS pisalem to prawie 2h ;-) dobrze ze zrobilem sobie kopie bo wylogowalo mnie z forum podczas pisania.
PS2 Lyskie chciales relacje, ale nie wiem czy bedziesz mial siłe przeczytac cała moja ;-)
Amazonki PL-stół-11 78-28-26
Chaos PL-stół-11 9-4-2
Chaos Renegades PL-stół-11 4-0-0
Wood elfs PL-stół-11 3-0-2
Orcs PL-stół-11 10-5-3
Lizardmen PL-stół-11 1-0-0

Awatar użytkownika
Elkołak
trener
Posty: 4281
Rejestracja: 08 lip 2014, 13:21
Lokalizacja: Grudziądz

Zdobyte trofea

Re: Podsumowanie EUROBOWL 2016, 22-23 październik, Szwecja

Post autor: Elkołak » 27 paź 2016, 13:56

...a na fajkę i tak ucieknę :twisted: :D
steam: Elkolak75

Turnieje: 47
110-48-53 (319-210)

Turnieje NAF 78-31-39 (228-156) Rasy: 29

Od martwego elfa lepszy jest tylko taki, który konając zdradza Ci taktykę swojej drużyny...

Awatar użytkownika
Lyskie
trener
Posty: 3273
Rejestracja: 17 sty 2013, 14:03
Lokalizacja: Nowy Sącz

Zdobyte trofea

Pozostałe odznaki

Re: Podsumowanie EUROBOWL 2016, 22-23 październik, Szwecja

Post autor: Lyskie » 27 paź 2016, 14:32

leon pisze:PS2 Lyskie chciales relacje, ale nie wiem czy bedziesz mial siłe przeczytac cała moja ;-)
Oczywiście. Przeczytałem z wielką przyjemnością ;) . Smollar pochwalił Domingo, jednak wszystkim należą się słowa uznania. Super relacje :!: Ja jestem wyłącznie graczem komputerowym (właściwie konsolwym ostatnio), ale ten turniej mocno mnie zainteresował. Myślę, że przygoda była niesamowita, pewno nie raz wrócicie do tego topicu i poczytacie, żeby powspominać ;) .

Z tego co widzę wypadliście całkiem dobrze, brakło tu i ówdzie szczęścia i może doświadczenia z "dużych" turniejów. Chyba też trochę odpuściliście ostatni mecz :roll: . Nie czytajcie to jako krytyki, bo nie byłem tam i nie mam żadnych kompetencji, żeby was oceniać. Szkoda też, że Elfic wypadł ze składu, bo to gracz, który może dużo ugrać. Ciekawe jak by się wszystko ułożyło, gdyby w pierwszym meczu z Niemcami wpadło zwycięstwo i turniej się inaczej otworzył. Było blisko. Macie teraz czas, żeby przemyśleć, wyciągać wnioski i być lepsi na kolejnym EuroBowlu ;) .
Ale to co "sportowe", to jedno, a fun z udziału w takim turnieju to drugie ;) .

Może napiszcie jeszcze Ile tak ekscytujący weekendzik złociszy pochłonął.
Nick na xbox - Lens26pl

Raz Ty jesz niedźwiedzia, raz niedźwiedź je Ciebie

Awatar użytkownika
reszka
trener
Posty: 2869
Rejestracja: 17 sty 2013, 14:03

Zdobyte trofea

Re: Podsumowanie EUROBOWL 2016, 22-23 październik, Szwecja

Post autor: reszka » 27 paź 2016, 15:37

Lyskie pisze: Może napiszcie jeszcze Ile tak ekscytujący weekendzik złociszy pochłonął.
Sam jestem ciekawy ile na głowę wyniosło. Tak na totalnie ślepo obstawiam że hotel+samolot+samochód to około 1000 zł było. Plus pewnie jakieś 300 na miejscu. Oczywiście niektórzy kupili figurki (+200-300 zł) i piwo (tutaj było zakrzywienie czasoprzestrzeni - jak patrzyłem na finów czy szkotów, to oni chyba na samo piwo wydali jakieś 1500).

No i wpisowe było - jakieś 400-450 zł. Więc pewnie w 2000 dało się zamknąć. Ale nawet Belg powiedział, że Szwecja była najdroższym Eurobowlem od kiedy gra i że portugalia będzie dużo przystępniejsza.
Bo gdybym nie był Gamoniem, to byłbym zwykłym powergamerem

Awatar użytkownika
Smollar
trener
Posty: 3520
Rejestracja: 10 wrz 2016, 00:13
Lokalizacja: WarSaw

Zdobyte trofea

Re: Podsumowanie EUROBOWL 2016, 22-23 październik, Szwecja

Post autor: Smollar » 28 paź 2016, 00:54

Lyskie pisze:(...) Smollar pochwalił Domingo, jednak wszystkim należą się słowa uznania. Super relacje :!
Oczywiście, że tak! Ta Leona obfita, ale z przyjemnością się czytało wszystkie!
PS
Kurdę, jak ja Wam zazdroszczę... :roll:
BB2 i FUMBBL: Smollar73 | steam: smollar
Obrazek
Gamonie mieszają kostkami w kuflu z piwem.

Awatar użytkownika
Sir Mewash
trener
Posty: 4456
Rejestracja: 02 wrz 2013, 21:18

Zdobyte trofea

Re: Podsumowanie EUROBOWL 2016, 22-23 październik, Szwecja

Post autor: Sir Mewash » 28 paź 2016, 01:22

W weekend będę miał chwilkę to podliczę i jeszcze wachę trzeba będzie rozliczyć

Czas na podsumowanie w liczbach aby za rok móc się do czegoś odnieść

13 Miejsce total
1 miejsce w ilości zadanych kontuzji :twisted:

128 graczy total
24 Warrior 2 z 10 graczy Norsów
28 Mewash 1 z 10 graczy Chaos Dwarfów
41 Reszka 7 z 12 graczy Undeadów
55 Leon 3 z 6 graczy Amazonek
71 Domingo 13 graczy Lizardmenami
druga połowa tabeli Slimaq 15 graczy Wood Elfami
druga połowa tabeli Juniooor7 11 graczy Krasnoludów
druga połowa tabeli Shawass 8 graczy Orków

- pierwszy krasnolud był dopiero 31szy warto się nad tą rasą zastanowić jeśli nie ma parowań
- w top10 mamy po dwa teamy undeadow, mrocznych i necro
Kop Gryź Bij!

Awatar użytkownika
leon
trener
Posty: 10549
Rejestracja: 13 lut 2015, 07:42

Zdobyte trofea

Pozostałe odznaki

Re: Podsumowanie EUROBOWL 2016, 22-23 październik, Szwecja

Post autor: leon » 28 paź 2016, 08:25

Musze zmusic zone do pomalowania mi figurek to bede mogl nimi jako krasnalami rowniez zagrac i pokaze ze maluchami tez sie da wygrac ;-)

zadufanie mode off :mrgreen:
Amazonki PL-stół-11 78-28-26
Chaos PL-stół-11 9-4-2
Chaos Renegades PL-stół-11 4-0-0
Wood elfs PL-stół-11 3-0-2
Orcs PL-stół-11 10-5-3
Lizardmen PL-stół-11 1-0-0

Awatar użytkownika
leon
trener
Posty: 10549
Rejestracja: 13 lut 2015, 07:42

Zdobyte trofea

Pozostałe odznaki

Re: Podsumowanie EUROBOWL 2016, 22-23 październik, Szwecja

Post autor: leon » 28 paź 2016, 08:27

Smollar pisze:
Lyskie pisze:(...) Smollar pochwalił Domingo, jednak wszystkim należą się słowa uznania. Super relacje :!
Oczywiście, że tak! Ta Leona obfita, ale z przyjemnością się czytało wszystkie!
PS
Kurdę, jak ja Wam zazdroszczę... :roll:
jakos sie dobrze pisalo.
a co do zazdroszczenia to przychodz na turniej. jak nie grales w figurki to bedziesz mial jak na eurobowl. :-)

a co do wydatkow to ja nie kupowalem figurek to ponizej 2000 ze wszystkim sie wyrobie.
Amazonki PL-stół-11 78-28-26
Chaos PL-stół-11 9-4-2
Chaos Renegades PL-stół-11 4-0-0
Wood elfs PL-stół-11 3-0-2
Orcs PL-stół-11 10-5-3
Lizardmen PL-stół-11 1-0-0

ODPOWIEDZ

Wróć do „EuroBowl 2016”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość