Turniej i po turnieju! Zacnie było, każdy z każdym zagrał
Poniżej mój raport z meczy GKS Khornik Lubaczów:
Mecz 1 - vs Cheese Chasers
Mecz był niesamowicie udany jeśli chodzi o rzuty....możnaby wręcz powiedzieć że podejrzanie udany gdyby nie to że po obu stronach padały cały czas udane uniki i podania, poza może paroma GFI
Było bardzo wymagająco, skaveny nie dawały ani chwili spokoju jeśli chodzi o wyłuskiwanie piłki z łap renegatów i robienie przyłożeń. dużo przepychanek i prób zabicia tylu Kanalarzy ile to tylko możliwe, ale niestety ostateczny wynik to 3:2 dla Skavenów. Mocno sytuację zmieniło jednoturowe przyłożenie rzuconym Goblinem
Mecz 2 - vs Hammerhood Finest
Krasie okazują się moim nowym end bossem - Nurgle jakoś sobie z nimi radził, ale dla Renegatów stają się problemem. A i tak miałem w miarę łatwo z racji wywalenia do KO dwóch slayerów w pierwszej turze
Krasnoludy ze swoimi krasnoludzkimi rzutami pozamiatały skavena i 5 renegatek
Tyle co udało mi się udgrać to szybkie przyłożenie, ale ostateczny wynik to wciąż mocne 2:1 dla Krasnoludów.
Mecz 3 - vs Hutas Tunnelers
Gra była w miarę szybka, czego można było się spodziewać po Skavenach, ale również owocna jeśli chodzi o przebite przez Renegatów pancerze
Znowu sztuczka z Goblinem się udała, Skaveni natomiast nie popuszczami jeśli chodzi o przykładanie. Niestety to co jest lepsze od dwóch Kanalarzy to czterej Kanalarze, i nie udało się nadrobić strat w zawodnikach. Ostateczny wynik (wraz z rzutem Goblinem, moją obecnie najulubieńszą zagrywką
) to 3:2 dla Renegatów.
Grało się fajnie, jak to w Vanaheim fajny klimat a i przeciwnicy zacni. Zachęcam do zaglądania tam i grania, i nie płacą mi za to żebym to pisał