Chciałem napisać w kilku słowach o tym co się działo na turnieju i całym wyjeździe. Z braku czasu dopiero teraz się za to zabieram.
Do Porto miałem spend rodzinny, połączony z wakacjami - z Mewashem i naszymi połówkami. Byliśmy łącznie tydzień, od wtorku do wtorku (turniej był w sobotę i niedzielę), więc zaczęliśmy od zwiedzania. I bardzo dobrze, bo urlop tak późno w tym roku zawdzięczam przeprowadzce w pracy. Przydał mi się odpoczynek fizyczny i psychiczny, dzięki czemu wypoczęty i z pełnym luzem brałem udział w wydarzeniu.
Miejsce do grania fajne, dużo miejsca na sali głównej, na drugiej nieco mniej ale i tak lepiej jak w Szwecji gdzie był ścisk. Słabe natomiast nagłośnienie, przy otwarciu i zakończeniu imprezy nic nie było słychać przez mikrofon. Zabrakło czegoś w rodzaju sceny. Większości się nie dało zrozumieć, a ogłoszenie wyników oglądałem zza czyiś pleców.
1 mecz Węgier Dantes i jego Orki.
Turniej na 144 osoby i ja mam akurat grać z gościem z którym grałem już chyba z 5 razy w życiu
Swoją drogą nie pamiętam czy kiedyś z nim wygrałem, może się zdarzyło, ale zazwyczaj był uciułany remis/ niewielka wygrana Dantesa.
Od początku meczu Orki młucą szczurki. 2tura liniowy KO, ratogr stun, w 4 turze blitzer i gutter runner z kickiem schodzą z krzyżem, w 6 kolejny gutek dostaje KO, poza tym masa stunów. Orki z wielkim luzem przykładają w 7 turze.
Druga połowa i dalej młucka. w 2 turze robię przyłożenie, niestety po wznowieniu schodzi kolejny gutek i ratogr. Finalnie Danes wygrywa 2:1
2 mecz Norweg "TheRef" Norseman
Odbieram. Blitz. Po błędzie ruszam na maksa do przodu. Liniowy norski wywala się na dodżu i schodzi z krzyżem. Mój punkt w 2 turze. Po wznowieniu obrywam i liniowy wraz z blitzerem grzeją ławę KO. Po przepychankach wywalam piłkę norsce, leży w dość dogodnej pozycji. Przeciwnik decyduje się na magiczne zagranie: dodge na 3+, podniesienie w strefie na 4+, dodge na 3+, rzut na 5+ do ulfwerenera przez pół boiska i łapanie na 4+. Wszystko bez rerolla, bo zmarnował na 1kostkowe nieważne bloki. wszystko wyszło, nie udało się złapanie. Cofam się i wybijam piłkę, jednak cudem przykłada w 7 turze i mamy 1:1. Druga połowa. blitz na wykopie przykładam w 1 turze. Norsce czarowanie nie wychodzi, REF zjada na darmo rerolle i ma mega problemy. Kolejne moje przyłożenie w 5 turze. Norsi atakują, nie udaje mi się przebić przez klatkę, przyłożenie w 8 turze. Mecz zakończony 1TTD 4:2. Moim zdaniem przeciwnik słaby.
3mecz Włosi "Phoenix11" Dark Elf
Przed meczem wiedziałem że przeciwnik jest dobry i będzie cięzko. Dziwną miał gość rozpiskę - 2assasinów, na moich szczurków mu się sprawdziła. klatkując się ustawiał dźgaczy na rogach klatki, jak tylko musiałem się przykleić to w następnej turze leżałem.
1 tura, zaczynają darki. 1 rzut na pancerz po dźgnięciu i mój lineman dostał krossa. w 4 turze dostał krzyża chyba blitzer Darek. Dobrze się ustawiał, odbieram mu piłkę na końcu mojej połowy, podnoszę throwerem i decyduje się na bezpieczne zagranie (rozważałem na daleki rzut, była szansa na TD) IIDE NIM W SWÓJ NAROŻNIK. 8 tura elfów. Pech chciał, że po wywaleniu go za boisko piłka wypada dość blisko i po kombinacjach jest podniesienie podanie i TD dla mrocznych. Odpowiadam 1TTD w 8 turze. W drugiej połowie zmienia się pogoda i sprintujemy na 3+. Decyduje się na gwałtowne ruszenie do przodu i głęboko w polu nienajlepiej się zasłaniam gutkiem z piłką. Po zrobieniu 1 tury już wiem że to był błąd. Gutek wywalony, jednak akcja tak się potoczyła, że mogę spokojnie przyłożyć po kilku rzutach na 2+ 3+ i dwukostkowych blokach. Oczywiście się zesrało!! Elfy odbierają piłkę i klatką ruszają do przodu. w przedostatniej elfiej turze ustawiają się w ciekawy sposób zastawiając gościa z piłką w narożniku w taki sposób, że nie ma obok niego wolnego pola. Nie mogę zrobić chainpusha aby kogoś wywalić za boisko. Podstawiam guarda pod towarzystwo, robię blitza i podstawiam swojego zawodnika pod ballcarriera. Przeciwnik myślał z 10 min, konsultował się z sędzią nt dość mało istotnej kwestii, wszystko po to aby wykonać ruch bezpieczniejszy niż dodge na 2+ z RR. Zupełnie inny poziom gry. 2:1 dla niego.
4 mecz piraci "Danish Dan" i znów mroczne.
Mój najsłabiej zagrany mecz. Właściwie to bardzo słabo grałem. W 1 połowie wychodziło mu wszystkie bloki i wszystkie dodże, ja ustawiałem się kiepsko, np zastawiam przejście 2 pola od krawędzi co kończy się oczywiście surfem ibezpiecznym powrotem witchki do klatki. Na nic zdają się próby wejścia ze strip ballem do klatki. Przyłożenie w 8 turze. Mój 1TTD kończy się gałą na sprincie na ostatnim polu
. W 2 połowie zaczynam coś grać, jednak ratogr chrzani każdą akcje - albo stoi w miejscu i się nie rusza/blokuje albo rzuca gały. pod koniec połowy dostaje bęcki i elfy mnie obiegają. W ostatniej turze przeciwnik chce zmienić formację i rzuca 1rr1, mam szansę. Blitzuję aby wywalić piłkę, robię to, następnie throwerem dodge, podniesienie w strefie, dodge i TD. Mega fart. Wynik 1:1 i dzięki temu remisujemy z Piratami.
5 mecz Kfoged Amazonki
W pierwszej połowie zadałem 3 infury w tym 1 po wypchnięciu za boisko, apo nieudany. Przeciwnik grał lepiej, więc nie udało się go powstrzymać, przykłada w 8 turze. Cały mecz dość nudny i przeciwnik tak jak w meczy z Włochem, myślałem że mu serce wyskoczy
z 5 razy wskakiwałem mu do klatki gutkiem ze strip ballem lub wrestlem na 3+, 5+ i na dwóch czerwonych. Raz udało się zrobić pełną taką akcję, gdzie wszystko wyszło. po wybiciu piłki drugi gutek deklaruje podanie: wskakuje na 3+ 4+ z rr podniesienie, dodge na 3+, dodge na 2+, po czym miał zrobić podanie w bezpieczne miejsce ale wywalił się na ostatnim dodżu. W następnej turze i tak odebrałem piłkę i akcja przeniosła się pod linię TD przeciwnika, nie udało się jednak przyłożyć. Przegrywam 1:0
6 mecz Magictobe Belgia Necro
Kopię. Dostaję blitza. Nic szczególnego nie robię. Przeciwnik też nic ciekawego nie zdziałał. W 1 linii mam liniowego leżącego, i dwóch blitzerów z guardem w tym 1 stoi. Przeciwnik na przeciwko ma 3 zawodników: zombie, wilka z MB i Flesh golema. Oczywiście blokuje na 2 blitzerem wilka (tak się przeciwnik ustawił), rzucam 2 gały - przeciwnik mówi że mnie uwielbia na te rzuty, reroll, wilk leży, przebity pancerz, krzyż, regenka niezdana. Przeciwnik mówi że mammega farta, po czym że w sumie on ma cały taki turniej. W 2 turze po blitzu schodzi 2 wilk z KO, nie wychodzi stamtąd o końca gry. Przykładam w 4 turze.
W drugiej połowie raz stworzył solidne zagrożenie, ale zbudowane na masę rzutów. Cudem nie zdobywam drugiego przyłożenia. Wygrana 1:0
Fajny turniej, liczę że załapie się do repry za rok
Jeśli chcesz rozśmieszyć Nuffla, opowiedz mu o swoich planach.