Post
autor: stikman » 20 gru 2016, 11:11
To był mecz z gatunku tych po których wypierdalasz komputer przez okno i nie dotykasz Blood Bowla.
Gratuluje Crazy Cow! Starałem się jak mogłem, ale przy takiej różnicy zawodników nie miałem jak grać.
Jeśli tak wygląda gra szczurami, to prawdopodobnie ostatnia liga kiedy nimi gra.
Zarzut jaki mam wobec siebie przy tym meczu to złe zagranie w 7 turze drugiej połowy.
Zamiast wychodzi ze strefy na 4+ (nie udało się i reroll też), żeby blitzować blitzerem na dwóch kościach, mogłem blitzować na jednej kosci (z wolnym rerollem, wystarczyło przesuniecie), a potem wejść w strefe na 3+, podnieść piłkę na 3+, wyjść ze strefy na 2+ i luźnym krokiem doprowadzić do remisu - chyba byłaby większa szansa powodzenia.
Całe szczęście, że CC mnie nie faulował, bo mogło by być jeszcze gorzej z moją drużyną.
Kolejny mecz gram z 4 lonerami.