Rotti zatwierdziłem mecz.
W tym tygodniu mam tydzień na Ludzi z Północy, jak wczoraj w PLBB udało się wygrać, tak dzisiaj z SirNickiem zakończyło się remisem 1:1. Moim zdaniem cała rozgrywka był całkiem wyrównana. W pierwszej połowie zdecydowałem się atakować. I szło mi całkiem dobrze, zagrałem typową orkową grę czyli powolne przebijanie się do przodu. W trakcie tych przepychanek moich dwóch black orków zeszło na dobre z boiska (BH) a troll i liniowy zeszli z dzwonkiem. Jakimś cudem doniosłem piłkę w 7 turze. W ostatniej turze pierwszej połowy, padł martwy mój drugi liniowy (na szczęście miał tylko 2 SPP). Druga połowę już grałem w znacznym osłabieniu. Ciężko było się bronić, szczególnie, że praktycznie w każdej turze jakiś orkowy pancerz pękał, co kończyło się stunem, ale również z boiska znieśli mi kolejnego black orka (BH). SirNick zdecydował się zdobyć punkt w 13 turze. Ostatnie 3 tury gry to moje marne próby ustawienia orka mutanta tak by złapał podanie. W 15 turze próbuje elfiej zagrywki, rzucam celnie do mutanta, ale ten niestety nie łapie (w sumie było to podanie po ruchu więc i tak pewnie by go zglanowali w 16 turze, ale na szczęście pozbyłem się piłki z mojej połowy).
Po raz kolejny moje orki chyba zapominają pancerzy (praktycznie w każdym meczu jeden albo dwóch black orków schodzi z kontuzją
![Sad :(](./images/smilies/icon_e_sad.gif)
Dzieki za mecz SirNick, do nastepnego!
Kolejna runda z Perim i jego krasiami, będzie ciężko:/