Zagraliśmy z MArco ostatni mecz, turniej został zamknięty. Zagrałem mecz który obrzydził mi tą grę oraz Mroczne Elfy na długi czas. Mecz w którym totalnie nic nie wychodziło i chyba w każdej turze miałem Turnovera. Pierwsze 4 tury wyglądały jakoś tak. Pierwsze bloki jeb 2 czachy, rr dalej blokuje jeb czach i both down (nie mam bloka), turnover. 2 tura lecę na GFi jedynka jeb koniec. 3 tura jedynka na uniku. W 4 turze już miałem 2 dzwon i jeden krzyż. Aż to sobie zapisywałem w całym meczu rzuciłem 5 razy dwie czaszki oraz 8 jedynek na różnych akcjach (uniki,gfi,przekazanie piłki). 9 jedynka wpadła na rzut dotyczący tego ile złota wygrałem po meczu

od jakoś 4 tury już nawet mi się specjalnie kombinować nie chciało i tak sobie klikałem. A Mewash jeszcze mówi, że ja mam szczęście w tej grze.

Jak ktoś chce się pośmiać to można w grze obejrzeć powtórkę tego meczu. Najchętniej bym wykasował tą grę w tej chwili....