S9 Dyw2 MD4
- Elkołak
- trener
- Posty: 4283
- Rejestracja: 08 lip 2014, 13:21
- Lokalizacja: Grudziądz
-
Zdobyte trofea
Re: S9 Dyw2 MD4
Załoga Raroga - Stetin Chaos Invaders 2-2 Dzięki Volkh za grę i do zobaczyska w kolejnym. Morg po ataku Marduka strzaskał sobie obojczyk i wyleciał w trybuny. Miałem szczęście...gg
Powtórka poszła do Nimara. Dzięki.
Powtórka poszła do Nimara. Dzięki.
steam: Elkolak75
Turnieje: 47
110-48-53 (319-210)
Turnieje NAF 78-31-39 (228-156) Rasy: 29
Od martwego elfa lepszy jest tylko taki, który konając zdradza Ci taktykę swojej drużyny...
Turnieje: 47
110-48-53 (319-210)
Turnieje NAF 78-31-39 (228-156) Rasy: 29
Od martwego elfa lepszy jest tylko taki, który konając zdradza Ci taktykę swojej drużyny...
-
- rekrut
- Posty: 245
- Rejestracja: 23 lis 2014, 15:07
Re: S9 Dyw2 MD4
Również dziękuję za grę. W tym sezonie idzie mi słabiej niż w poprzednim ale wszystkie mecze są bardziej emocjonujące, ten nie był wyjątkiem.
Rezygnujesz w trakcie meczu ze mną - ja rezygnuję z grania z Tobą
- Nimar
- trener
- Posty: 7474
- Rejestracja: 20 lut 2013, 16:27
-
Zdobyte trofea
Re: S9 Dyw2 MD4
nick steam: Nimar
- juniooor7
- liniowy
- Posty: 896
- Rejestracja: 17 wrz 2013, 23:25
-
Zdobyte trofea
Re: S9 Dyw2 MD4
Ponawiam zapytanie. Poniedziałek / wtorek wieczorem?juniooor7 pisze:Polonus, po świętach ale jeszcze w tym roku, jakoś wieczorem.. jakaś propozycja? C:
Jeśli chcesz rozśmieszyć Nuffla, opowiedz mu o swoich planach.
- Shawass
- trener
- Posty: 4353
- Rejestracja: 23 lut 2013, 23:03
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
-
Zdobyte trofea
Re: S9 Dyw2 MD4
Leonie, przepraszam za zamiszanie ale dzisiaj jest u mnie grubo - da radę we wtorek wieczór?leon pisze:dzis nie wiem o ktorej wroce z obiadu. szansa jest.
jutro caly dzien zajety. chyba ze rano rano. dzis wstalem o 4 i mialem wolne do 9. jutro mam wolne zapewne do 9, nie wiem o ktorej wstane
niedziela zapewne rano, potem zajety caly dzien
pon mam spotkanie, potem telekonferencje zarzadowa i nie wiem o ktorej mi sie skoncza obie rzeczy. pewnie po 21 bede wolny
- polonus100
- liniowy
- Posty: 814
- Rejestracja: 13 kwie 2015, 17:23
-
Zdobyte trofea
Re: S9 Dyw2 MD4
Może dziś 20.30?juniooor7 pisze:Ponawiam zapytanie. Poniedziałek / wtorek wieczorem?juniooor7 pisze:Polonus, po świętach ale jeszcze w tym roku, jakoś wieczorem.. jakaś propozycja? C:
- juniooor7
- liniowy
- Posty: 896
- Rejestracja: 17 wrz 2013, 23:25
-
Zdobyte trofea
Re: S9 Dyw2 MD4
OK, może być 20.30, o ile gość się nie odezwie ze zagrałby ze mną w OCC - tam termin jest do wtorku a ja przez święta nie odzywałem się cały zeszły tydzień.
Jeśli chcesz rozśmieszyć Nuffla, opowiedz mu o swoich planach.
- juniooor7
- liniowy
- Posty: 896
- Rejestracja: 17 wrz 2013, 23:25
-
Zdobyte trofea
Re: S9 Dyw2 MD4
W OCC gram jutro jednak, zatem mam dla Ciebie zarezerwowany termin.
Jakbyś się pojawił wcześniej to ja bardzo chętnie
Jakbyś się pojawił wcześniej to ja bardzo chętnie
Jeśli chcesz rozśmieszyć Nuffla, opowiedz mu o swoich planach.
- leon
- trener
- Posty: 10591
- Rejestracja: 13 lut 2015, 07:42
-
Zdobyte trofea
Pozostałe odznaki
Re: S9 Dyw2 MD4
spoko. jutro i pojutrze caly dzien zajetyShawass pisze:
Leonie, przepraszam za zamiszanie ale dzisiaj jest u mnie grubo - da radę we wtorek wieczór?
Amazonki PL-stół-11 78-28-26
Chaos PL-stół-11 9-4-2
Chaos Renegades PL-stół-11 4-0-0
Wood elfs PL-stół-11 3-0-2
Orcs PL-stół-11 10-5-3
Lizardmen PL-stół-11 1-0-0
Chaos PL-stół-11 9-4-2
Chaos Renegades PL-stół-11 4-0-0
Wood elfs PL-stół-11 3-0-2
Orcs PL-stół-11 10-5-3
Lizardmen PL-stół-11 1-0-0
- polonus100
- liniowy
- Posty: 814
- Rejestracja: 13 kwie 2015, 17:23
-
Zdobyte trofea
Re: S9 Dyw2 MD4
Ciepłe kluchy liżą rany na piecu. Morderca Karolka kilka razy dostał w mordę, raz z buta i raz mu wytrącono piłkę, ale uniknął sprawiedliwej kary. Konowałowie dwaj, którzy zeszli na kluchy mieli pełne ręce roboty, jeden z nich ocalił Czekoladowego Dana od kalectwa po tym, jak ten legł bez krwi i ducha na murawie. Poza tym było kilka nokautów, zaś Czerwony Krzyż pojawiał się 7 razy na boisku, w tym raz po tym, jak na początku II połowy kultyści zbutowali blokera, pozostałe 6 razy dotyczyło demonów. Mimo wysiłków lekarzy dwóch kultystów nowicjuszy poznało wreszcie prawdziwy smak Blood Bowla i będą mogli jakiś czas lizać chwalebne rany. Jednemu udało się wykpić Regeneracją.
Generalnie pierwsza połowa zaczęła się od pełnego fantazji i niecelnego podania biegacza-miotacza krasnoludzkiego. Niestety piłka niecelnie rzucona przeleciała koło Mad Maxa i spadła w ziemi niczyjej. Po kilkuturowych przepychankach, w czasie których Dan 2 razy marzył o łąkach pełnych czekolady, zaś dwóch kultystów zostało rannych i jeden znokautowany (najpierw Mad Max przejechał się po Wylewnym Edgarze, a potem William Wallace nie dał szans Faziemu Przytulasze), w końcu niefortunny miotacz Walter Scott podniósł piłkę i po niewielkich trudnościach dobiegł do linii TD.
Druga połowę Demony rozpoczęły z szałem, impetem i przytupem. Od razu w pierwszej rundzie bloker Robert Black Douglas dostał z buta i został niegroźnie ranny. W następnym etapie Bill Murray został na raty wypchnięty za boisko i znokautowany i zaczęło być niewesoło. Jednak jak się okazało nadwątlone poprzednimi ciosami pancerze demonów zaczęły w końcu pękać, a krasnoludy lepiej wytrzymały kondycyjnie. Sygnał do rzezi demonów dał Andrew Mac Donald, po którego ciosie w 12 etapie plecy Czekodana nie wytrzymały i interweniować musiał lekarz. Widząc, co się dzieje niosący piłkę Morg w 14 etapie poszedł na przebój. Niestety odpowiedź krasnali była bezlitosna. Morg na ziemi po ataku nieustraszonego Roberta the Bruce i przyparty do bocznej linii, piłka za linią krasnali. Do tego szał bojowy ogarnął Slayerów - William Wallace strzaskał kolano Kluchowi Kultyście, zaś Aleksander Hamilton II, który do tej pory w 5 meczach niczym specjalnym się nie wyróżnił, przestawił oko Szybkiemu i Ciepłemu, na szczęście oko uległo regeneracji. Do piłki przystawił się jeden z blokerów. W 15 etapie atak desperacki Katrena Mściciela nie przyniósł większego powodzenia i nie udało mu się też podnieść piłki. Skwapliwie wykorzystały to krasnale powalając Katrena i otaczając piłkę we trzech. Aleksander Hamilton II zaś złamał rękę następnej ofierze, czyli Rudemu Smalicholewie. Jeszcze w 16 etapie desperacka próba podania Morga do stojącego na linii Szalonego Powsinogi (1/6*1/6*1/6* 1/2) zakończona nieudanym unikiem. Wreszcie Krasnoludy wypychają Szalonego Powsinogę za boisko. Willam Wallace podnosi piłkę i podaje z sukcesem do Rob Roya, jeszcze Morg dostaje pro memoria od krasnali w pozycji leżącej i mecz się kończy. Na boisku leżą 4 demony, a nad nimi 8 krasnali.
Zwraca uwagę niezwykła skuteczność krasnali w walce. 55 powaleń na 73 ataki czyli 75%. U demonów tylko 40%.
Dziękuję za mecz.
Generalnie pierwsza połowa zaczęła się od pełnego fantazji i niecelnego podania biegacza-miotacza krasnoludzkiego. Niestety piłka niecelnie rzucona przeleciała koło Mad Maxa i spadła w ziemi niczyjej. Po kilkuturowych przepychankach, w czasie których Dan 2 razy marzył o łąkach pełnych czekolady, zaś dwóch kultystów zostało rannych i jeden znokautowany (najpierw Mad Max przejechał się po Wylewnym Edgarze, a potem William Wallace nie dał szans Faziemu Przytulasze), w końcu niefortunny miotacz Walter Scott podniósł piłkę i po niewielkich trudnościach dobiegł do linii TD.
Druga połowę Demony rozpoczęły z szałem, impetem i przytupem. Od razu w pierwszej rundzie bloker Robert Black Douglas dostał z buta i został niegroźnie ranny. W następnym etapie Bill Murray został na raty wypchnięty za boisko i znokautowany i zaczęło być niewesoło. Jednak jak się okazało nadwątlone poprzednimi ciosami pancerze demonów zaczęły w końcu pękać, a krasnoludy lepiej wytrzymały kondycyjnie. Sygnał do rzezi demonów dał Andrew Mac Donald, po którego ciosie w 12 etapie plecy Czekodana nie wytrzymały i interweniować musiał lekarz. Widząc, co się dzieje niosący piłkę Morg w 14 etapie poszedł na przebój. Niestety odpowiedź krasnali była bezlitosna. Morg na ziemi po ataku nieustraszonego Roberta the Bruce i przyparty do bocznej linii, piłka za linią krasnali. Do tego szał bojowy ogarnął Slayerów - William Wallace strzaskał kolano Kluchowi Kultyście, zaś Aleksander Hamilton II, który do tej pory w 5 meczach niczym specjalnym się nie wyróżnił, przestawił oko Szybkiemu i Ciepłemu, na szczęście oko uległo regeneracji. Do piłki przystawił się jeden z blokerów. W 15 etapie atak desperacki Katrena Mściciela nie przyniósł większego powodzenia i nie udało mu się też podnieść piłki. Skwapliwie wykorzystały to krasnale powalając Katrena i otaczając piłkę we trzech. Aleksander Hamilton II zaś złamał rękę następnej ofierze, czyli Rudemu Smalicholewie. Jeszcze w 16 etapie desperacka próba podania Morga do stojącego na linii Szalonego Powsinogi (1/6*1/6*1/6* 1/2) zakończona nieudanym unikiem. Wreszcie Krasnoludy wypychają Szalonego Powsinogę za boisko. Willam Wallace podnosi piłkę i podaje z sukcesem do Rob Roya, jeszcze Morg dostaje pro memoria od krasnali w pozycji leżącej i mecz się kończy. Na boisku leżą 4 demony, a nad nimi 8 krasnali.
Zwraca uwagę niezwykła skuteczność krasnali w walce. 55 powaleń na 73 ataki czyli 75%. U demonów tylko 40%.
Dziękuję za mecz.
Ostatnio zmieniony 29 gru 2015, 09:45 przez polonus100, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości