Witam,Domingo pisze:Ci co na mnie stawiali, że wygram z Sir Nickiem mocno ryzykowali. Fakt, że trochę potrenowałem ogrami w ligach publicznych, ale wydaje mi się że gobliny w takim paringu miały większe szanse. Wygrałem chyba tylko dlatego, że Sir Nick nie za bardzo znał gobliny ... branie gwiazdy(bomber) który de facto generuje "niemiłe" sytuacje nie do końca się opłaca.
Liczyłem, że trafię na wampiry lub ogry. Dostałem gobliny i chyba tylko fartem (lub raczej pechem przeciwnika) udało mi się wygrać.
pozno odpowiadam, ale wczesniej nie bardzo mialem czas...
Troche potestowalem gobliny grajac z kompem i tez doszedlem do wniosku, ze bomber w zespole to pomylka - dlatego w skladzie podstawowym go nie mialem.
Mialem jednak roznice w TV 160, a ze potrzebowalem 2 lapowek to zostalo mi 60k na dalsze zakupy.
Moglem kupic piwo, kolejna lapowke, zwyklego goblina lub gwiazde.
Wybralem gwiazde bo dzieki zdolnosci celnosc wcale tak zle nie rzuca bombami tym bardziej, ze zakladalem, ze to ogrom bede rzucal, a nie pentakom.
W sumie to nawet po meczu wydaje mi sie, ze gwiazda z pewnoscia byla super rozwiazaniem. Juz w 2 turze wyeliminowala Ci na stale ogra, a pozniej blokowala Ci 2 pentakow bo dostawiles ich bym nie mogl rzucac bombami dalej!
Wiec taktycznie to bylo dobre.
Z fanatyka tez jestem zadowolony - co prawda chyba nikogo nie skrzywdzil (bo wiecznie "mijal" sie z przeciwnikiem) to niemal do konca gry "trzymal sie" ogra ktory ani nie blokowal, ani sie nie ruszal (nie dziwie sie, ze nie unikales nim).
To tez bylo ekonomicznie uzasadnione
Za to pila nic nie zdzialala choc pilnowalem ja jak moglem zamykajac w klatce jak by byl zawodnikiem z pilka. 2 razy nic nie zrobila a w 3 turze juz byla ranna!
Na szczescie zaoszczedzona lapowka pozwolila mi zaczac faulowac - chyba nawet 2 razy sie udalo.
Nie chce tu sie tlumaczyc, ze gralem super tylko kostki nie pozwalaly wygrac, ale pare klod pod nogami mialem:
Trolle glupialy pomimo tego, ze goblin stal obok, moje gobliny schodzily na blokach czesciej niz pentaki przy wyniku obaj powaleni choc mialem wyzszy pancerz.
Mialem misterny plan rzuceniem goblinem w 8 turze by wyrownac... niestety goblin nie podniosl pilki. Swoja droga Twoj Ogr okazal sie bardziej zwinny w lapaniu pilki niz moj goblin.
Jedyna dobra moja tura to chyba 14 gdzie krzyze dostalo 3 Twoich zawodnikow...ale wtedy juz bylo za pozno na cokolwiek...
Zycze wygranej w WTF 2 - choc to troche jak klatwa... na kogo stawialem w zakladach to przegral!
Pozdrawiam
Sir Nick